Komentarze użytkownika bobi178, strona 70
Przejdź do głównej strony użytkownika bobi178
-
uroczo tam..
-
dino, swietny tekst i zdjecia-gratujuje!
-
mysle, ze jak juz napelnily brzuchy to byly cale obklejone takimi metkami jak ta w uchu..nie czekalam na moment kiedy zdecyduja sie wyjsc ze smietnika:)
bylam oburzona faktem, ze w poludniowym Lake Tahoe maja tradycyjne smietniki a nie takie jakie powinny byc w kazdym "bear country" (jak nazywa sie miejsca gdzie zyje sporo niedzwiedzi); musze przyznac, ze obrazek matki z dwoma malymi grzebiacej w smietniku byl zalosny choc...niewatpilwie ciekawy
-
@zfiesz: bardzo chcialabym jednak przekonac Cie ze czesto muszka z sadyzmem czy niebezpieczna psychopatia ma wiele wspolnego i nie ma to nic wspolnego z tzw zwiazkiem "przyczynowo-skutkowym" nie jest bowiem skutkiem wyrywania skrzydelek ze ktos wyrwie raczke, wynika to raczej z pewnej struktury osobowosci jakie takie dziecko ma, braku wrazliwosci na cierpienie...i tylko od okolicznosci zyciowych takiego dziecka bedzie zalezec czy kiedys bedzie torturowac ludzi i stanie sie tzw 'serial killer'. Potwierdzone, sprawdzone-wierz mi:)
A co do tradycji: jasne, ze bywaja rozne i nie ma nic zlego w tym, ze wychowujac sie w innych, nie zgodzimy sie z nimi czy nas zbulwersuja i bedziemy o nich dyskutowac.
W Zambii np dziewczynka kiedy staje sie nastolatka musi odbyc swoj pierwszy stosunek plciowy z... ojcem (to on dokonuje defloracji). Tam jest to bardzo naturalne,normalne, nikt sie nie dziwi, na nikim to nie robi wrazenia...na mnie robi i to bynajmniej nie pozytywne
Wyrazenie opinii na ten temat nie oznacza jeszcze, ze ktos zamierza kogos zlinczowac
Ludzie dyskutuja na rozne tematy:) Tylko w taki sposob mozemy sie dowiedziec czegos wiecej od np autora zdjec, bo no/ona tam byl i widzial
-
no to ja tu albo czegos nie doczytalam albo nie zrozumialam bo mowiac o zwierzetach ofiarnych myslalam, ze zabija sie te kozy aby polozyc je na jakims oltarzu w ofierze wlasnie...zabija sie je jednak w celu konsumpcji swiatecznej; poza tym idea dzielenia sie jest swietna i daje specjalny wymiar muzulmanskiemu ramadanowi
przyznam, ze wiem niewiele na temat Pakistanu i tamtejszych obyczajow i ciesze sie, ze moglam zobaczyc zdjecia Kasi: sa super, wnosza cos nowego, innego, mozna sie czegos ciekawego nauczyc a co wazniejsze zobaczyc czego mozemy byc swiadkami jadac np do Pakistanu (podroze!)
nie chcialam dac plusa na zadne z tych zdjec poniewaz przyjelam zasade, ze daje plusy na zdjecia ktore mnie w jakis sposob zaciekawia, zafascynuja, zatrzymaja moja uwage (badz to ze wzgledu na temat badz sposob i miejsce zrfobienia) ale rowniez takie ktore zgadzaja sie z moimi wartosciami moralnymi (zabicie zwierzecia dla rozrywki czy zwyklej religijnej ofiary na oltarzu takim by nie bylo), po wyjasnieniu Kasi jednak daje plusa z czystym sumieniem bo...kure i karpia tez jadlam:)
-
a jak sie kasiu czulas robiac te zdjecia? co myslalas kiedy wyciagalas aparat?
-
uwazam, ze fajne jest to ze mozemy podyskutowac na ten temat i wymienic sie pogladami:)
pewnie byloby trudniej bez tych zdjec
-
czy to gdzies juz nie bylo ze najpierw skladano ofiary ze zwierzat a pozniej przerzucono sie na ludzi?
to tak jak z dzieckiem, ktore wyrywa skrzydelka muszkom-nigdy nie wiadomo kiedy zacznie wyrywac raczki dzieciom..
ciekawe to co pokazuja te zdjecia
-
ale w jakim celu sa zabijane? co innego zabicie w celach szyneczkowo-boczkowych (czytaj przetrwania) a co innego...
-
a jednak mysle, ze zupelnie inna sprawa jest zabijanie zwierzat dla pozywienia/przetrwania a inna dla...rozrywki czy na tzw ofiary kultowe
ale fajnie, ze Kasia uchwycila te chwile bo to ciekawe ta inna kultura, obyczaje i mentalnosc
-
uroczo tam..
-
dino, swietny tekst i zdjecia-gratujuje!
-
mysle, ze jak juz napelnily brzuchy to byly cale obklejone takimi metkami jak ta w uchu..nie czekalam na moment kiedy zdecyduja sie wyjsc ze smietnika:)
bylam oburzona faktem, ze w poludniowym Lake Tahoe maja tradycyjne smietniki a nie takie jakie powinny byc w kazdym "bear country" (jak nazywa sie miejsca gdzie zyje sporo niedzwiedzi); musze przyznac, ze obrazek matki z dwoma malymi grzebiacej w smietniku byl zalosny choc...niewatpilwie ciekawy -
@zfiesz: bardzo chcialabym jednak przekonac Cie ze czesto muszka z sadyzmem czy niebezpieczna psychopatia ma wiele wspolnego i nie ma to nic wspolnego z tzw zwiazkiem "przyczynowo-skutkowym" nie jest bowiem skutkiem wyrywania skrzydelek ze ktos wyrwie raczke, wynika to raczej z pewnej struktury osobowosci jakie takie dziecko ma, braku wrazliwosci na cierpienie...i tylko od okolicznosci zyciowych takiego dziecka bedzie zalezec czy kiedys bedzie torturowac ludzi i stanie sie tzw 'serial killer'. Potwierdzone, sprawdzone-wierz mi:)
A co do tradycji: jasne, ze bywaja rozne i nie ma nic zlego w tym, ze wychowujac sie w innych, nie zgodzimy sie z nimi czy nas zbulwersuja i bedziemy o nich dyskutowac.
W Zambii np dziewczynka kiedy staje sie nastolatka musi odbyc swoj pierwszy stosunek plciowy z... ojcem (to on dokonuje defloracji). Tam jest to bardzo naturalne,normalne, nikt sie nie dziwi, na nikim to nie robi wrazenia...na mnie robi i to bynajmniej nie pozytywne
Wyrazenie opinii na ten temat nie oznacza jeszcze, ze ktos zamierza kogos zlinczowac
Ludzie dyskutuja na rozne tematy:) Tylko w taki sposob mozemy sie dowiedziec czegos wiecej od np autora zdjec, bo no/ona tam byl i widzial
-
no to ja tu albo czegos nie doczytalam albo nie zrozumialam bo mowiac o zwierzetach ofiarnych myslalam, ze zabija sie te kozy aby polozyc je na jakims oltarzu w ofierze wlasnie...zabija sie je jednak w celu konsumpcji swiatecznej; poza tym idea dzielenia sie jest swietna i daje specjalny wymiar muzulmanskiemu ramadanowi
przyznam, ze wiem niewiele na temat Pakistanu i tamtejszych obyczajow i ciesze sie, ze moglam zobaczyc zdjecia Kasi: sa super, wnosza cos nowego, innego, mozna sie czegos ciekawego nauczyc a co wazniejsze zobaczyc czego mozemy byc swiadkami jadac np do Pakistanu (podroze!)
nie chcialam dac plusa na zadne z tych zdjec poniewaz przyjelam zasade, ze daje plusy na zdjecia ktore mnie w jakis sposob zaciekawia, zafascynuja, zatrzymaja moja uwage (badz to ze wzgledu na temat badz sposob i miejsce zrfobienia) ale rowniez takie ktore zgadzaja sie z moimi wartosciami moralnymi (zabicie zwierzecia dla rozrywki czy zwyklej religijnej ofiary na oltarzu takim by nie bylo), po wyjasnieniu Kasi jednak daje plusa z czystym sumieniem bo...kure i karpia tez jadlam:)
-
a jak sie kasiu czulas robiac te zdjecia? co myslalas kiedy wyciagalas aparat?
-
uwazam, ze fajne jest to ze mozemy podyskutowac na ten temat i wymienic sie pogladami:)
pewnie byloby trudniej bez tych zdjec -
czy to gdzies juz nie bylo ze najpierw skladano ofiary ze zwierzat a pozniej przerzucono sie na ludzi?
to tak jak z dzieckiem, ktore wyrywa skrzydelka muszkom-nigdy nie wiadomo kiedy zacznie wyrywac raczki dzieciom..
ciekawe to co pokazuja te zdjecia -
ale w jakim celu sa zabijane? co innego zabicie w celach szyneczkowo-boczkowych (czytaj przetrwania) a co innego...
-
a jednak mysle, ze zupelnie inna sprawa jest zabijanie zwierzat dla pozywienia/przetrwania a inna dla...rozrywki czy na tzw ofiary kultowe
ale fajnie, ze Kasia uchwycila te chwile bo to ciekawe ta inna kultura, obyczaje i mentalnosc