Komentarze użytkownika saltus, strona 149
Przejdź do głównej strony użytkownika saltus
-
oczywiście, że nie, ale aparat po kąpieli długo nie pociągnął, zresztą mieliśmy potem taką jazdę, że nie bardzo się dało robić zdjęcia
-
ależ tam jatka na podróży śladami Kennedych, aż wióry lecą :-) dawno tak nie było, epistoły większe od samej podróży :-)
-
ten aparat, którym wtedy robiłam, to był taki ruski wynalazek, który dzielił klatkę na dwie i takim sposobem na jednym filmie można było zrobić 72 kadry,oczywiście kosztem jakości, co widać. Jak wpadł do rzeki (razem ze mną podczas przeprawy) to zamókł i się posklejał, ale jeszcze parę zdjęć mi się nim udało zrobić. Gniotsja, nie łamiotsja :-)
-
człowiek się całe życie uczy!
-
szkoda, ze nie zostało mi nic jak szliśmy przez lodowiec i wysokie góry. To na zdjęciu to było zanim w te góry weszliśmy :-)
-
tak, niestety drzewa w kadr wchodziły, coś z tym trzeba było zrobić :-)
-
już się nauczyłam zwracać na to uwagę, nawet śmieszek na końcu wycięłam :-)
-
i nawet szybko ci poszło, gratuluję :-)
-
zwłaszcza na tym pierwszym zdjęciu...
-
faktycznie, uderzające podobieństwo :-)
-
oczywiście, że nie, ale aparat po kąpieli długo nie pociągnął, zresztą mieliśmy potem taką jazdę, że nie bardzo się dało robić zdjęcia
-
ależ tam jatka na podróży śladami Kennedych, aż wióry lecą :-) dawno tak nie było, epistoły większe od samej podróży :-)
-
ten aparat, którym wtedy robiłam, to był taki ruski wynalazek, który dzielił klatkę na dwie i takim sposobem na jednym filmie można było zrobić 72 kadry,oczywiście kosztem jakości, co widać. Jak wpadł do rzeki (razem ze mną podczas przeprawy) to zamókł i się posklejał, ale jeszcze parę zdjęć mi się nim udało zrobić. Gniotsja, nie łamiotsja :-)
-
człowiek się całe życie uczy!
-
szkoda, ze nie zostało mi nic jak szliśmy przez lodowiec i wysokie góry. To na zdjęciu to było zanim w te góry weszliśmy :-)
-
tak, niestety drzewa w kadr wchodziły, coś z tym trzeba było zrobić :-)
-
już się nauczyłam zwracać na to uwagę, nawet śmieszek na końcu wycięłam :-)
-
i nawet szybko ci poszło, gratuluję :-)
-
zwłaszcza na tym pierwszym zdjęciu...
-
faktycznie, uderzające podobieństwo :-)