Komentarze użytkownika milanello80, strona 9
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
też się z taką liczbą spotkałem. Wydaje mi się, że bogobojni Maltańczycy cyfrę ową wymyslili, w końcu świadczyłaby ona o mocy ich wiary. Nie ulega jednak wątpliwości, że to kraj przodujący w liczbie kościołów na km2. Nawet my zostajemy w tyle
-
dokładnie tak :)
-
jak pisałem w tekście, dla mnie najpiękniejsza zatoka Malty. Wielu odwiedzających wyspę nie trafia w to miejsce. Ich strata...
-
Dziekuję za miłe słowa.
Odnośnie poszczególnych komentarzy :
- Smoku - zapraszam. Materiału tyle, raz przez moje gadulstwo, dwa - Malta mnie zaskoczyła ogromem interesujących miejsc, zdecydowanie jest ich dużo jak na gabaryty wyspy. Wyjazd był zdecydowanie intensywny. Chyba tylko pieszo zrobiliśmy około 30 km.
- przedpole - Marku , trafne spostrzeżenie. Malta dzięki swemu położeniu warta odwiedzin jest o każdej porze roku. Zdecydowanie lepiej robić to poza sezonem.
- Piotrze - humor dopisuje jak zwykle :)
- Iwonko - rozumiem, że być może ciężkawo się czytało, nie wszystkim pasuje mój styl. Już ze wstępu wynika,że to wyjazd samodzielny. O ile pamiętam ostatni raz byłem na wyjeździe zorganizowanym w ogólniaku - bo mnie przymuszono. Jako propagator wolności w podrózowaniu, wyjeżdzam zawsze samodzielnie, wszystko organizując na własną rękę. Na wyjeździe organizowanym z własnej woli nie byłem i póki co nie zamierzam.
-
Dokładnie, kilkadziesiąt widziałem też choćby w Trzech Miastach
-
I to nie tylko dlatego, że miniaturowa :)
-
nie, bo z Valetty do Bugibby :)
-
osobiście wolę taki poobijany, niż te nowiuteńkie, które aktualnie zastąpiły starych wiarusów
-
Zgadzam się w zupełności. Na Malcie ich multum
-
Gdzieś czytałem, że nawet więcej. Maltańczycy są niesamowicie pobożni. Festyny ku czci świętych odbywają się praktycznie co weekend.
-
też się z taką liczbą spotkałem. Wydaje mi się, że bogobojni Maltańczycy cyfrę ową wymyslili, w końcu świadczyłaby ona o mocy ich wiary. Nie ulega jednak wątpliwości, że to kraj przodujący w liczbie kościołów na km2. Nawet my zostajemy w tyle
-
dokładnie tak :)
-
jak pisałem w tekście, dla mnie najpiękniejsza zatoka Malty. Wielu odwiedzających wyspę nie trafia w to miejsce. Ich strata...
-
Dziekuję za miłe słowa.
Odnośnie poszczególnych komentarzy :
- Smoku - zapraszam. Materiału tyle, raz przez moje gadulstwo, dwa - Malta mnie zaskoczyła ogromem interesujących miejsc, zdecydowanie jest ich dużo jak na gabaryty wyspy. Wyjazd był zdecydowanie intensywny. Chyba tylko pieszo zrobiliśmy około 30 km.
- przedpole - Marku , trafne spostrzeżenie. Malta dzięki swemu położeniu warta odwiedzin jest o każdej porze roku. Zdecydowanie lepiej robić to poza sezonem.
- Piotrze - humor dopisuje jak zwykle :)
- Iwonko - rozumiem, że być może ciężkawo się czytało, nie wszystkim pasuje mój styl. Już ze wstępu wynika,że to wyjazd samodzielny. O ile pamiętam ostatni raz byłem na wyjeździe zorganizowanym w ogólniaku - bo mnie przymuszono. Jako propagator wolności w podrózowaniu, wyjeżdzam zawsze samodzielnie, wszystko organizując na własną rękę. Na wyjeździe organizowanym z własnej woli nie byłem i póki co nie zamierzam.
-
Dokładnie, kilkadziesiąt widziałem też choćby w Trzech Miastach
-
I to nie tylko dlatego, że miniaturowa :)
-
nie, bo z Valetty do Bugibby :)
-
osobiście wolę taki poobijany, niż te nowiuteńkie, które aktualnie zastąpiły starych wiarusów
-
Zgadzam się w zupełności. Na Malcie ich multum
-
Gdzieś czytałem, że nawet więcej. Maltańczycy są niesamowicie pobożni. Festyny ku czci świętych odbywają się praktycznie co weekend.