Komentarze użytkownika milanello80, strona 169
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
dziękuję za oplusowanie moich węgierskich wojaży. Pozdrawiam
-
nie byłem, mnie zwłaszcza pociągała owa tajemnicza stepowo - azjatycka aura, którą owiana jest społeczność Połowców.
-
polecam odwiedzić :)
-
Dzięki za madziarskie plusy. Dodam od siebie, że jestem pod wrażeniem Twojej mapki. Wiele już miejsc zwiedziłeś, to budzi podróżniczy respekt :) W niedługim czasie powinienem podzielić się wrażeniami z mojej cejlońskiej wyprawy. Liczę, że podzielisz się swoimi komentarzami o odczuciami z tego miejsca. Mnie się bardzo podobało.
Pozdrawiam
-
Odnośnie poszczególnych komentarzy :
- Hopperku - sam mam niebagatelny problem z owym zwierzątkiem, od przewodnika wyciągnąłem, że, tak zrozumiałem, jest to jakiś żuczek czy coś podobnego, a poszukując wiedzy na jego temat w internecie,nic nie mogłem znaleźć. Wszyscy piszą, że owo coś tam jest, ale nikt nie wie do końca co to jest i jak to się je :)
Palinki nie smakowałem, ale choćby słynne eger bikavri już tak, w przeszłości także najsławniejsze węgierskie wino - tokaj. Polecam z kolei węgierskie piwo, zwłaszcza Soproni, jest całkiem smaczne.
- Węgry polecam, głównie z powodów, o których już w tekście, a zwłaszcza jego epilogu pisałem. Teraz nie jest chyba najlepsza pora na wojaże węgierskie, podejrzewam, że wiosna może być tam niezwykle pociągająca. Piękne górskie okolice, kwitnące drzewa morelowe, no i nieobecność wysokich, upalnych temperatur.
-
takich nawet na kenijskim safari nie sposób spotkać :)
-
Zupełna racja, wszak znajdują się na pograniczu obu państw, a granica była "ruchoma"
-
Właśnie dla możliwości ujrzenia takiego elementu konstrukcyjnego zamku nadłżyłem drogi. Masz rację, warto było :)
-
Dzięki Piotrze za oplusowanie moich wojaży węgierskich
-
Dzięki Agnieszko za oplusowanie moich wojaży węgierskich.
Pozdrawiam
-
dziękuję za oplusowanie moich węgierskich wojaży. Pozdrawiam
-
nie byłem, mnie zwłaszcza pociągała owa tajemnicza stepowo - azjatycka aura, którą owiana jest społeczność Połowców.
-
polecam odwiedzić :)
-
Dzięki za madziarskie plusy. Dodam od siebie, że jestem pod wrażeniem Twojej mapki. Wiele już miejsc zwiedziłeś, to budzi podróżniczy respekt :) W niedługim czasie powinienem podzielić się wrażeniami z mojej cejlońskiej wyprawy. Liczę, że podzielisz się swoimi komentarzami o odczuciami z tego miejsca. Mnie się bardzo podobało.
Pozdrawiam -
Odnośnie poszczególnych komentarzy :
- Hopperku - sam mam niebagatelny problem z owym zwierzątkiem, od przewodnika wyciągnąłem, że, tak zrozumiałem, jest to jakiś żuczek czy coś podobnego, a poszukując wiedzy na jego temat w internecie,nic nie mogłem znaleźć. Wszyscy piszą, że owo coś tam jest, ale nikt nie wie do końca co to jest i jak to się je :)
Palinki nie smakowałem, ale choćby słynne eger bikavri już tak, w przeszłości także najsławniejsze węgierskie wino - tokaj. Polecam z kolei węgierskie piwo, zwłaszcza Soproni, jest całkiem smaczne.
- Węgry polecam, głównie z powodów, o których już w tekście, a zwłaszcza jego epilogu pisałem. Teraz nie jest chyba najlepsza pora na wojaże węgierskie, podejrzewam, że wiosna może być tam niezwykle pociągająca. Piękne górskie okolice, kwitnące drzewa morelowe, no i nieobecność wysokich, upalnych temperatur. -
takich nawet na kenijskim safari nie sposób spotkać :)
-
Zupełna racja, wszak znajdują się na pograniczu obu państw, a granica była "ruchoma"
-
Właśnie dla możliwości ujrzenia takiego elementu konstrukcyjnego zamku nadłżyłem drogi. Masz rację, warto było :)
-
Dzięki Piotrze za oplusowanie moich wojaży węgierskich
-
Dzięki Agnieszko za oplusowanie moich wojaży węgierskich.
Pozdrawiam