Komentarze użytkownika milanello80, strona 136
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
-
dzięki za sardyńskie plusidła. Pozdrawiam
-
dzięki za sardyńskie plusidła. Pozdrawiam
-
dzięki za wizytę na zielonym irlandzkim łonie.
Pozdrawiam
-
dzięki Kuniu za sardyńskie plusidło. Zbrakowało mi tylko Twoich cennych i często humorystycznych komentarzy. Pozdrawiam
-
tzw. koniec świata, przynajmniej w czasach średniowiecza. Niedługo i mnie będzie danym tam postawić nogę :)
-
Koniku polny? Gdzież to pożywasz, że naszą łąkę opuściłeś. Brakuje Twoich merytorycznych, trafnych spostrzeżeń i uwag
Pozdrawiam
-
i to nawet, gdy turyści nie podchodzą zbytnio ku niemu. Może przyglada się autom tędy przejeżdzającym ?
-
Zadowolony to on nie był. Musiał tą ciężką klatkę z orłem wnosić z samego dołu, aż na Stare Miasto. Raptem kilkadziesiąt schodów. Co chwilkę zresztą odpoczywał. Co innego sokolnik, który chyżo wyniósł dwa sokoly na sama górę
-
Skromność to moje drugie imię :) Ale
wydaje mi się, że troszkę patetycznie oceniła Pani moją relację, choć oczywiście za miłe słowa jestem wdzięczny. Sardynia jest nadzwyczaj skorym tematem do pochwał i opisywania w superlatywach. Generalnie więc stosunkowo łatwo się ją opisywało. Do dziś, z uwagi na problemy z aparatem, żałuję, że nie mam zdjęcia tego cudownego mostku, o którym tak szeroko się tu rozpisywałem. Jestem przekonany, że spodobałby się osobom, którzy umieją doceniać prostotę kompozycji i urok takich małych, a pięknych miejsc i przedmiotów.
-
dzięki za sardyńskie plusidła. Pozdrawiam
-
dzięki za sardyńskie plusidła. Pozdrawiam
-
dzięki za wizytę na zielonym irlandzkim łonie.
Pozdrawiam -
dzięki Kuniu za sardyńskie plusidło. Zbrakowało mi tylko Twoich cennych i często humorystycznych komentarzy. Pozdrawiam
-
tzw. koniec świata, przynajmniej w czasach średniowiecza. Niedługo i mnie będzie danym tam postawić nogę :)
-
Koniku polny? Gdzież to pożywasz, że naszą łąkę opuściłeś. Brakuje Twoich merytorycznych, trafnych spostrzeżeń i uwag
Pozdrawiam -
i to nawet, gdy turyści nie podchodzą zbytnio ku niemu. Może przyglada się autom tędy przejeżdzającym ?
-
Zadowolony to on nie był. Musiał tą ciężką klatkę z orłem wnosić z samego dołu, aż na Stare Miasto. Raptem kilkadziesiąt schodów. Co chwilkę zresztą odpoczywał. Co innego sokolnik, który chyżo wyniósł dwa sokoly na sama górę
-
Skromność to moje drugie imię :) Ale
wydaje mi się, że troszkę patetycznie oceniła Pani moją relację, choć oczywiście za miłe słowa jestem wdzięczny. Sardynia jest nadzwyczaj skorym tematem do pochwał i opisywania w superlatywach. Generalnie więc stosunkowo łatwo się ją opisywało. Do dziś, z uwagi na problemy z aparatem, żałuję, że nie mam zdjęcia tego cudownego mostku, o którym tak szeroko się tu rozpisywałem. Jestem przekonany, że spodobałby się osobom, którzy umieją doceniać prostotę kompozycji i urok takich małych, a pięknych miejsc i przedmiotów.
Zresztą zbyt wiele ludzi również się tego nie spodziewa. Sardynia nie jest aż taka popularna. Wystarczy popatrzeć w oferty biur podróży. Powód jest prosty - to cholernie droga wyspa, wyspa luksusu, więc i biura nie liczą na tłumy turystów tam się pchające. Tydzień pobytu tam kwotowo równy jest miesiącu i pół w Azji lub dwom, trzem tygodniom w innych miejscach basenu Morza Śródziemnego. A Sardynia właśnie słynie z przepięknych plaż, jednych z najpiękniejszych, jeśli nie nawet najpiękniejszych w Europie. Te, które pokazałem na fotach nie należą nawet do topowych plaż Sardynii. Wyobraź więc sobie te najpiękniejsze - Cala Luna, Cala Mariolu, Goloritze. Opisywana przeze mnie Plaggia de la Pelosa jest jedną z tych topowych, niestety z powodu zalania karty w trakcie nurkowania straciłem znaczną część zdjęć. Naprawdę jest czego żałować.