Komentarze użytkownika milanello80, strona 117
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
-
Bo bym zapomniał, zdjęcia samolotów nad plażą są cudowne
-
Powiem tak :
Karaiby wciągają i to jaak cholera. Ciekawie je ukazałeś, przydatne informacje, ładne zdjęcia, głównie plażowe. Ale kolejny raz uświadamiam sobie, że to nie dla mnie. Podobne odczucia miałem po cudownej relacji Michała z Antigui. Ta część Karaibów nie ma w sobie niczego, co mogłoby mnie tam na dłużej zatrzymać, mam odczucie, że po kilku dniach byczenia się po plażach, w dodatku nijak nadzwyczajnych, szlag by mnie trafił. Brakuje tu zabytków, spuścizny kulturowej, ducha historii. Dla mnie to miejsce dla znudzonych życiem amerykańskich parweniuszy.
CO nie znaczy, że Karaiby mnie nie kręcą.
Jak pisałem wciągają , ale inne regiony, ot choćby Michałowa Dominikana, słynaca z czarnych plaż Dominika, górzyste i pokryte dziką dżunglą Martynika i Gwadelupa, gożdzikowe Grenada i Grenadyny, czy wreszcie Tobago. Jak widzisz chodzi więc głównie o wyspy na południe od Gwadelupy, tj. Antyle Francuskie i Wyspy Zawietrzne. Tam jest na tyle ciekawie, dziko, że wyłącznie byczenie się na plażach nie grozi.
Niemniej wdzięczny jestem za pokazanie tego jakże egzotycznego kawałka świata. Nic tylko pogratulować bytności tam.
P.S. Jakie są warunki do nurkowania na St. Martin
-
ładnie uchwyciłeś tego ptaszka
-
podobny widok do mojego :)
http://kolumber.pl/photos/show/golist:141732/page:53
-
gdybym uzd nie widział myślałbym, że zdziczały
-
swietne zdjęcie :)
-
o piękna zatoka, taka trochę dzikawa i wolna od tłumów turystów
-
Oj poczytało się. Dzięki za wiele rzeczowych i praktycznych informacji. Niesamowicie piękne zdjęcia z Birmy przywiozłeś, choć zapewne jeszcze piękniejsze wspomnienia. Zazdroszczę. Przyznam, że również dzięki Twojej relacji ta Birma coraz bardziej mi po głowie chodzi. Oj, plan kiełkuje w głowie coraz wyraźniejszy. Trzeba tam gnać póki jeszcze jest szansa na zobaczenie takiej prawdziwej starej Azji. A jak wiesz jest jej coraz mniej.
Gratuluję super przeżyc i cudownych widoków.
P.S. Podczas moich niedawnych wojaży po Azji poznałem wielu Birmańczyków pracujących w Tajlandii czy też Malezji, by utrzymać często cała rodzinę. Muszę przyznać ,że to niesamowici ludzie, szalenie pogodni i usmiechnięci, w dodatku bardzo pracowici i uczciwi. Mam o nich jak najlepsze zdanie. Nie sądzę, by Ci na stale mieszkający w Birmie byli inni.
Pozdrawiam
-
rzeczywiście pierwszorzędne ujęcie. Taki podwodny bawół :)
-
Bo bym zapomniał, zdjęcia samolotów nad plażą są cudowne
-
Powiem tak :
Karaiby wciągają i to jaak cholera. Ciekawie je ukazałeś, przydatne informacje, ładne zdjęcia, głównie plażowe. Ale kolejny raz uświadamiam sobie, że to nie dla mnie. Podobne odczucia miałem po cudownej relacji Michała z Antigui. Ta część Karaibów nie ma w sobie niczego, co mogłoby mnie tam na dłużej zatrzymać, mam odczucie, że po kilku dniach byczenia się po plażach, w dodatku nijak nadzwyczajnych, szlag by mnie trafił. Brakuje tu zabytków, spuścizny kulturowej, ducha historii. Dla mnie to miejsce dla znudzonych życiem amerykańskich parweniuszy.
CO nie znaczy, że Karaiby mnie nie kręcą.
Jak pisałem wciągają , ale inne regiony, ot choćby Michałowa Dominikana, słynaca z czarnych plaż Dominika, górzyste i pokryte dziką dżunglą Martynika i Gwadelupa, gożdzikowe Grenada i Grenadyny, czy wreszcie Tobago. Jak widzisz chodzi więc głównie o wyspy na południe od Gwadelupy, tj. Antyle Francuskie i Wyspy Zawietrzne. Tam jest na tyle ciekawie, dziko, że wyłącznie byczenie się na plażach nie grozi.
Niemniej wdzięczny jestem za pokazanie tego jakże egzotycznego kawałka świata. Nic tylko pogratulować bytności tam.
P.S. Jakie są warunki do nurkowania na St. Martin -
ładnie uchwyciłeś tego ptaszka
-
podobny widok do mojego :)
http://kolumber.pl/photos/show/golist:141732/page:53 -
gdybym uzd nie widział myślałbym, że zdziczały
-
swietne zdjęcie :)
-
o piękna zatoka, taka trochę dzikawa i wolna od tłumów turystów
-
Oj poczytało się. Dzięki za wiele rzeczowych i praktycznych informacji. Niesamowicie piękne zdjęcia z Birmy przywiozłeś, choć zapewne jeszcze piękniejsze wspomnienia. Zazdroszczę. Przyznam, że również dzięki Twojej relacji ta Birma coraz bardziej mi po głowie chodzi. Oj, plan kiełkuje w głowie coraz wyraźniejszy. Trzeba tam gnać póki jeszcze jest szansa na zobaczenie takiej prawdziwej starej Azji. A jak wiesz jest jej coraz mniej.
Gratuluję super przeżyc i cudownych widoków.
P.S. Podczas moich niedawnych wojaży po Azji poznałem wielu Birmańczyków pracujących w Tajlandii czy też Malezji, by utrzymać często cała rodzinę. Muszę przyznać ,że to niesamowici ludzie, szalenie pogodni i usmiechnięci, w dodatku bardzo pracowici i uczciwi. Mam o nich jak najlepsze zdanie. Nie sądzę, by Ci na stale mieszkający w Birmie byli inni.
Pozdrawiam -
rzeczywiście pierwszorzędne ujęcie. Taki podwodny bawół :)
Pozdrawiam