Ocenione komentarze użytkownika zfiesz, strona 42
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
gdyby się nie wydłużył, pewnie by tak ładnie nie obrósł:-)
-
jaki wyczerpujący komentarz!:-) no, no... się chwali;-)
jeśli chodzi o niebezpieczeństwa... nie myśl przypadkiem, że chcialem umniejszyć waszej odwadz, czy coś! w życiu! pisząc, że nie jest aż tak ekstremalnie, jak się powszechnie sądzi, wyrażałem raczej zdziwienie. ale tak bywa, gdy człowiek operuje stereotypami:-)
umasowienia czernobylskiej turystyki natomiast, nie uważam za zbyt szczęśliwy pomysł. w takich miejscach odpowiedzialny przewodnik jest jednak niezbądny. aż się boje pomysleć o pijanych oszołomach bawiących się wokół czwartego reaktora. moze być niewesoło...
inna sprawa, że od jakiegoś czasu wzrasta zainteresowanie "trochę inną turystyką". ja na przykład ostatnio, każdą wolną chwilę spędzam w południowowalijskich dolinach (the valleys) gdzie zaczęła się rewolucja przemysłowa i gdzie człowiek miał ogromny wpływ na przekształcenie (taki eufemizm:-) krajobrazu. co prawda nie ma tam promieniowania (w nadmiarze:-), ale są hałdy pokopalniane, stare szyby węglowe, zamknięte kopalnie, huty, itp. muszę powiedzieć, że mi się tam podoba:-)
-
jeszcze raz ja... w pierwszym komentarzu zjadłem "kumpelę":-)
-
dodam jeszcze tylko, że świetne i bardzo wymowne zdjęcia. szczególnie te z prypeci! jestem pod wrażeniem. czułem dreszcze na plecach...
-
straszny bałagan! posprzątaliby dla turystów;-)
-
ciekawe kiedy to wszystko zacznie się zupełnie walić?
-
to dużo?
-
a świecą w nocy?:-)
-
rzeczywiście wygląda dość delikatnie. jak zwykła hala fabryczna...
-
to kiedy ruszasz w plener?:-)
-
gdyby się nie wydłużył, pewnie by tak ładnie nie obrósł:-)
-
jaki wyczerpujący komentarz!:-) no, no... się chwali;-)
jeśli chodzi o niebezpieczeństwa... nie myśl przypadkiem, że chcialem umniejszyć waszej odwadz, czy coś! w życiu! pisząc, że nie jest aż tak ekstremalnie, jak się powszechnie sądzi, wyrażałem raczej zdziwienie. ale tak bywa, gdy człowiek operuje stereotypami:-)
umasowienia czernobylskiej turystyki natomiast, nie uważam za zbyt szczęśliwy pomysł. w takich miejscach odpowiedzialny przewodnik jest jednak niezbądny. aż się boje pomysleć o pijanych oszołomach bawiących się wokół czwartego reaktora. moze być niewesoło...
inna sprawa, że od jakiegoś czasu wzrasta zainteresowanie "trochę inną turystyką". ja na przykład ostatnio, każdą wolną chwilę spędzam w południowowalijskich dolinach (the valleys) gdzie zaczęła się rewolucja przemysłowa i gdzie człowiek miał ogromny wpływ na przekształcenie (taki eufemizm:-) krajobrazu. co prawda nie ma tam promieniowania (w nadmiarze:-), ale są hałdy pokopalniane, stare szyby węglowe, zamknięte kopalnie, huty, itp. muszę powiedzieć, że mi się tam podoba:-) -
jeszcze raz ja... w pierwszym komentarzu zjadłem "kumpelę":-)
-
dodam jeszcze tylko, że świetne i bardzo wymowne zdjęcia. szczególnie te z prypeci! jestem pod wrażeniem. czułem dreszcze na plecach...
-
straszny bałagan! posprzątaliby dla turystów;-)
-
ciekawe kiedy to wszystko zacznie się zupełnie walić?
-
to dużo?
-
a świecą w nocy?:-)
-
rzeczywiście wygląda dość delikatnie. jak zwykła hala fabryczna...
-
to kiedy ruszasz w plener?:-)