Ocenione komentarze użytkownika zfiesz, strona 41
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
to jedna z cech charakterystycznych gotyckich kościołów żuławskich. w zasadzie wszystkie mają drewniane wieże/dzwonnice. podobno - taką słyszałem teorię - to prowizorka, która się spodobała i przetrwała kilka setek lat.
-
a tu akurat jest różnica między uk i irlandią. "u nas" do większości tego typu pamiątek dojdziesz bez problemu publiczną ścieżką. wiem tylko o jednym kamieniu w mojej okolicy, który jest na prywatnej ziemi i własciciel nie życzy sobie by ktoś się do niego zbliżał. ale moze wynikać to z faktu, że miał ponoć jakieś spięcia z nawiedzonymi new age'owcami.
-
a ja owszem:-)
-
jak już ci kiedyś pisałem, mam jeden taki kamień na potwierdzenie tej tezy. niestety - XVIII albo XIX wieczny...
-
chciałem się przyczepić, że niezbyt treściwie, ale informacje pod zdjęciami mnie usatysfakcjonowały:-)
-
bardzo ciekawa galeria! u nas, po sąsiedzku, co prawda też trochę krzyży celtyckich stoi, ale są zdecydowanie mniej widowiskowe. z podobnej kategorii, podobają mi się churchyard crosses, jak je tutaj czasem nazywają, czyli coś bardziej w stylu małej kapliczki/scenki rodzajowej wykutej w kamieniu i ustawionej na kolumnie.
-
a nie chcą tego jakoś posklejać? trochę szkoda...
-
widziałem kilka walijskich krzyży, ale trochę im brakuje do tych gigantów. chociaż nie powiem - podobają mi się!
-
a wy tam w irlandii macie mapy ordnance survey (landranger i explorer)? bo w uk bez nich właściwie do większości prehistorycznych i tych trochę młodszych, ale mniej spektakularnych zabytków, nie dałoby się trafić.
-
ten to raczej half niż high cross;-)
-
to jedna z cech charakterystycznych gotyckich kościołów żuławskich. w zasadzie wszystkie mają drewniane wieże/dzwonnice. podobno - taką słyszałem teorię - to prowizorka, która się spodobała i przetrwała kilka setek lat.
-
a tu akurat jest różnica między uk i irlandią. "u nas" do większości tego typu pamiątek dojdziesz bez problemu publiczną ścieżką. wiem tylko o jednym kamieniu w mojej okolicy, który jest na prywatnej ziemi i własciciel nie życzy sobie by ktoś się do niego zbliżał. ale moze wynikać to z faktu, że miał ponoć jakieś spięcia z nawiedzonymi new age'owcami.
-
a ja owszem:-)
-
jak już ci kiedyś pisałem, mam jeden taki kamień na potwierdzenie tej tezy. niestety - XVIII albo XIX wieczny...
-
chciałem się przyczepić, że niezbyt treściwie, ale informacje pod zdjęciami mnie usatysfakcjonowały:-)
-
bardzo ciekawa galeria! u nas, po sąsiedzku, co prawda też trochę krzyży celtyckich stoi, ale są zdecydowanie mniej widowiskowe. z podobnej kategorii, podobają mi się churchyard crosses, jak je tutaj czasem nazywają, czyli coś bardziej w stylu małej kapliczki/scenki rodzajowej wykutej w kamieniu i ustawionej na kolumnie.
-
a nie chcą tego jakoś posklejać? trochę szkoda...
-
widziałem kilka walijskich krzyży, ale trochę im brakuje do tych gigantów. chociaż nie powiem - podobają mi się!
-
a wy tam w irlandii macie mapy ordnance survey (landranger i explorer)? bo w uk bez nich właściwie do większości prehistorycznych i tych trochę młodszych, ale mniej spektakularnych zabytków, nie dałoby się trafić.
-
ten to raczej half niż high cross;-)