Ocenione komentarze użytkownika zfiesz, strona 386
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
za architekturę, owszem, ale wierz mi marku, że jest tu wiele rzeczy ową sympatię niwelujących:-)
-
w sumie podróż na 8 marca smyq... ale... lepiej późno niz wcale;-)
-
dzieki smyku... a teraz spadam spać:-)
-
oki... za przelew i inne wkurzajace...
historyjka pt. "dlaczego nienawidzę ryana?"
kupiłem ostatnio bilety do polski. dwa. cena: 2.99 tam i 12.99 powrót. w sumie 31.96 za dwójkę. oki, latałem juz kilka razy i nie jestem tak naiwny, by wierzyc w 2.99, albo inne bilety za pensa. opłaty, podatki, itp, bardzo uogólniając wynoszą około 40 funtów. w sumie wychodzi więc, zaokrąglając, 112 funty. cena standardowa. ani niska ani wysoka. biorąc pod uwage, że bukowałem bilety jakies półtora miesiąca przed wylotem zupełnie przyzwoita. ale... bagaż: 30 funtów od głowy... pod warunkiem, że odprawiam się on-line. jeśli na lotnisku - kolena dyszka. i na koniec największa "niespodzianka". opłata za płatność kartą... uwaga... 20 (!!!) funtów. w sumie zapłaciłem dwie stówki z jakimś małym haczykiem. i nie chodzi o to, ze za duzo, ale o zwykła oszukiwanie. to juz nie jest niedoliczanie opłat lotniskowych i podatków. to jest zwykłe, wybaczcie, walenie w... pisiora (bez konotacji politycznych;-) to co w innych liniach kosztuje 9 funtów (bagaż w wizzair), albo półtora funta (opłata za kartę u tych samych), w ryanair'ze kosztuje kilka-kilkanascie razy więcej! a w dodatku opłaty te są niemal do końca ukryte. i to uwarzam za zwykłe oszustwo!
amen:-)
-
ty... no nie rób sobie jaj z poważnych ludzi!! (to że niby o mnie;-) hmmm... albo jestes podobny do vicentico, albo (co wobec powyzszego wyznania jest jednak mało prewdopodobne:-) jesteś nim, albo... na tym zdjęciu g***o widac;-)
-
przy okazji, wizz to chyba jedna z ostatnich linii, która jeszcze nie wypieła sie na okęcie. a malowanie i mi się podoba. chociaż dziewczyńskie takie;-)
-
z naszych znam tylko gdańsk (na okeciu byłem dwa razy, ale lata temu, więc nie pamietam). "oszczędnie skandynawska"... no ikea typowa... to właśnie kopenhaga. a z wyspiarskich lotnisk podoba mi się chyba tylko piaty terminal na heathrow. no i może jeszcze liverpool (za pomnik johna lenona:-)
-
architektonicznie najbardziej podobała mi sie kopenhaga i barajas w madrycie. najbrzydsze sa (pod)londyńskie luton i stansted. mało że ciaglke w przebudowie, to jeszcze same w sobie paskudne - wielkie stodoły:-)
-
dino - muchas gracias!:-)
-
nie chcę być złośliwy, ale...
z twojej relacji wychodzi, że była to rewelacyjna wycieczka. z miny tej koleżanki (to marta zdaje się?) wynika, że było fatalnie, a w dodatku brzydko pachniało;-)
uśmiechniętej na pewno bym nie poznał;-)
-
za architekturę, owszem, ale wierz mi marku, że jest tu wiele rzeczy ową sympatię niwelujących:-)
-
w sumie podróż na 8 marca smyq... ale... lepiej późno niz wcale;-)
-
dzieki smyku... a teraz spadam spać:-)
-
oki... za przelew i inne wkurzajace...
historyjka pt. "dlaczego nienawidzę ryana?"
kupiłem ostatnio bilety do polski. dwa. cena: 2.99 tam i 12.99 powrót. w sumie 31.96 za dwójkę. oki, latałem juz kilka razy i nie jestem tak naiwny, by wierzyc w 2.99, albo inne bilety za pensa. opłaty, podatki, itp, bardzo uogólniając wynoszą około 40 funtów. w sumie wychodzi więc, zaokrąglając, 112 funty. cena standardowa. ani niska ani wysoka. biorąc pod uwage, że bukowałem bilety jakies półtora miesiąca przed wylotem zupełnie przyzwoita. ale... bagaż: 30 funtów od głowy... pod warunkiem, że odprawiam się on-line. jeśli na lotnisku - kolena dyszka. i na koniec największa "niespodzianka". opłata za płatność kartą... uwaga... 20 (!!!) funtów. w sumie zapłaciłem dwie stówki z jakimś małym haczykiem. i nie chodzi o to, ze za duzo, ale o zwykła oszukiwanie. to juz nie jest niedoliczanie opłat lotniskowych i podatków. to jest zwykłe, wybaczcie, walenie w... pisiora (bez konotacji politycznych;-) to co w innych liniach kosztuje 9 funtów (bagaż w wizzair), albo półtora funta (opłata za kartę u tych samych), w ryanair'ze kosztuje kilka-kilkanascie razy więcej! a w dodatku opłaty te są niemal do końca ukryte. i to uwarzam za zwykłe oszustwo!
amen:-) -
ty... no nie rób sobie jaj z poważnych ludzi!! (to że niby o mnie;-) hmmm... albo jestes podobny do vicentico, albo (co wobec powyzszego wyznania jest jednak mało prewdopodobne:-) jesteś nim, albo... na tym zdjęciu g***o widac;-)
-
przy okazji, wizz to chyba jedna z ostatnich linii, która jeszcze nie wypieła sie na okęcie. a malowanie i mi się podoba. chociaż dziewczyńskie takie;-)
-
z naszych znam tylko gdańsk (na okeciu byłem dwa razy, ale lata temu, więc nie pamietam). "oszczędnie skandynawska"... no ikea typowa... to właśnie kopenhaga. a z wyspiarskich lotnisk podoba mi się chyba tylko piaty terminal na heathrow. no i może jeszcze liverpool (za pomnik johna lenona:-)
-
architektonicznie najbardziej podobała mi sie kopenhaga i barajas w madrycie. najbrzydsze sa (pod)londyńskie luton i stansted. mało że ciaglke w przebudowie, to jeszcze same w sobie paskudne - wielkie stodoły:-)
-
dino - muchas gracias!:-)
-
nie chcę być złośliwy, ale...
z twojej relacji wychodzi, że była to rewelacyjna wycieczka. z miny tej koleżanki (to marta zdaje się?) wynika, że było fatalnie, a w dodatku brzydko pachniało;-)
uśmiechniętej na pewno bym nie poznał;-)