Ocenione komentarze użytkownika zfiesz, strona 317
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
no widzisz... ja akurat na wanilię raczej szans nie mam, więc i dysponował nią raczej w najbliższym czasie nie będę:-) i nie udawaj takiego skromniachy!:-) może do mickiewicza sporo ci brakuje (i dzięki niebiosom za to!:-) ale z literkami sobie radzisz;-) i uważaj... bo za nieznośną grafomanię, następnym razem nasypie ci chili w... niech będzie, że w oczy ...żeby mniej bolało;-)
-
dopiero całkiem niedawno dowiedziałem się, że mój 'aparat' ma teleobiektyw! do tej pory wydawało mi się, że to taka armata, z której strzela się do ptaków i sportowców:-) to powinno dawać ci pewne wyobrażenie na temat mojej znajomości teorii fotografii:-)
ale za plusa dziękuję:-)
-
nie pierwszy i, mam nadzieję, nie ostatni raz, było mi bardzo miło gościć cię w mojej galerii:-) wielkie dzięki!:-)
-
jeszcze nie tak intensywne, jak byśmy chcieli:-) za często mamy lenia! no i wyspiarska pogoda nie rozpieszcza:-) w sekrecie powiem ci, że na następny wypad upatrzyliśmy sobie kamienny grobowiec sprzed pięciu tysięcy lat (o ile się nie mylę) i, znów, kilka wiekowych kościołów... teraz tylko jakiś wspólny weekend by się przydał:-)
wielkie dzięki za plusy... tego 'dużego' i te przy zdjęciach:-)
-
to zabawne, bo generalnie, z uporem maniaka fotografuje wszystko w pionie, a tu proszę... już druga fotka, którą byś 'przekręcił':-)
-
"dół" w tym przypadku to wysepka i skrzyżowanie... raczej średnio ciekawe. te kamienice też niezbyt interesujące. poza tym, jakoś to zdjęcie kadrowałem, ale nie pamiętam jak, bo... oryginały pogrążyły się w niebycie po awarii dysku:-(
-
owszem, owszem... miejsce najwyraźniej nieprzypadkowo wybrano na 'park z widokiem':-)
i dzięki za plusa:-)
-
jeśli nadal jesteście w san miguel, nie zapomnijcie też zajść do tortitlan - najlepszej (moim zdaniem!) knajpki w mieście. nie pamiętam na jakiej jest ulicy, ale na tej samej, na której jest subway, a tego łatwo zauważyć;-)
a w guanajuato? w guanajuato zostańcie na zawsze... przynajmniej będę miał tam jakichś znajomych:-)
no i skoro odpuszczacie sotano, to gdzie jedziecie dalej?
3majcie się ciepło!:-)
-
dzięki sława!:-) już się wystraszyłem, że się rozmyślisz:-p
-
a ja... w ogóle nie ruszam kawy, bo śmierdzi jak zepsuta:-p
-
no widzisz... ja akurat na wanilię raczej szans nie mam, więc i dysponował nią raczej w najbliższym czasie nie będę:-) i nie udawaj takiego skromniachy!:-) może do mickiewicza sporo ci brakuje (i dzięki niebiosom za to!:-) ale z literkami sobie radzisz;-) i uważaj... bo za nieznośną grafomanię, następnym razem nasypie ci chili w... niech będzie, że w oczy ...żeby mniej bolało;-)
-
dopiero całkiem niedawno dowiedziałem się, że mój 'aparat' ma teleobiektyw! do tej pory wydawało mi się, że to taka armata, z której strzela się do ptaków i sportowców:-) to powinno dawać ci pewne wyobrażenie na temat mojej znajomości teorii fotografii:-)
ale za plusa dziękuję:-) -
nie pierwszy i, mam nadzieję, nie ostatni raz, było mi bardzo miło gościć cię w mojej galerii:-) wielkie dzięki!:-)
-
jeszcze nie tak intensywne, jak byśmy chcieli:-) za często mamy lenia! no i wyspiarska pogoda nie rozpieszcza:-) w sekrecie powiem ci, że na następny wypad upatrzyliśmy sobie kamienny grobowiec sprzed pięciu tysięcy lat (o ile się nie mylę) i, znów, kilka wiekowych kościołów... teraz tylko jakiś wspólny weekend by się przydał:-)
wielkie dzięki za plusy... tego 'dużego' i te przy zdjęciach:-) -
to zabawne, bo generalnie, z uporem maniaka fotografuje wszystko w pionie, a tu proszę... już druga fotka, którą byś 'przekręcił':-)
-
"dół" w tym przypadku to wysepka i skrzyżowanie... raczej średnio ciekawe. te kamienice też niezbyt interesujące. poza tym, jakoś to zdjęcie kadrowałem, ale nie pamiętam jak, bo... oryginały pogrążyły się w niebycie po awarii dysku:-(
-
owszem, owszem... miejsce najwyraźniej nieprzypadkowo wybrano na 'park z widokiem':-)
i dzięki za plusa:-) -
jeśli nadal jesteście w san miguel, nie zapomnijcie też zajść do tortitlan - najlepszej (moim zdaniem!) knajpki w mieście. nie pamiętam na jakiej jest ulicy, ale na tej samej, na której jest subway, a tego łatwo zauważyć;-)
a w guanajuato? w guanajuato zostańcie na zawsze... przynajmniej będę miał tam jakichś znajomych:-)
no i skoro odpuszczacie sotano, to gdzie jedziecie dalej?
3majcie się ciepło!:-) -
dzięki sława!:-) już się wystraszyłem, że się rozmyślisz:-p
-
a ja... w ogóle nie ruszam kawy, bo śmierdzi jak zepsuta:-p