Ocenione komentarze użytkownika zfiesz, strona 139
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
-
wiesz... my w zasadzie na balety tam pojechaliśmy (wesele mojego młodszego braciszka) i udało nam się tylko wyrwać na krótki spacer po miasteczku. może kiedyś będzie jeszcze okazja?
-
skoro przegapiłem informację o opłacie i nikt nie zwrócił mi uwagi - czuję się rozgrzeszony:-)
-
ekspozycja w domu talmudycznym szczególnie mnie nie zachwyciła. ale ja generalnie nie jestem największym fanem muzeów (choć oczywiście są wyjątki!)
a zamiast restauracji znaleźliśmy cukiernię z pysznymi ciastkami. nie sądzę, żeby były koszerne;-)
za to cmentarza... nie znaleźliśmy:-( ale, na usprawiedliwienie powiem, że trochę się spieszyliśmy...
-
dzięki za info leszku:-) kiedyś się wezmę i te wszystkie informacje jakoś mniej encyklopedycznie wrzucę w relację:-)
-
czytałem cos o tym. to ponoć wyjątkowy unikat!
-
w wasilkowie zatrzymalismy się tylko na cmentarzu ze słynnymi rzeźbami. tamtejsze sanktuarium zupelnie do mnie nie przemawia i jest (jak dla mnie!) wyrazem megalomanii miejscowego proboszcza. a górę krzyży chciałbym kiedyś odwiedzić. choć litwę (i białoruś), póki co, rozpracowuję raczej pod kątem tatarów:-)
-
chodzi ci o to, że przyjęli tak "bardzo żydowskich" patronów w czasie wojny? w sumie nigdy bym nie pomyślał, że kogoś z ówczesnych mogłoby to razić. w końcu całkiem spora rzesza chrześcijańskich (w tym również prawosławnych) świętych i patronów ma żydowskie korzenie. niemniej, ciekawe spostrzeżenie!
-
i właśnie po to jest kolumber!:-)
-
widzisz... czasem wystarczy powiedzieć, że się nie pamięta i samo, od razu się przypomina:-)
http://kirkuty.xip.pl/ ...w lubawie też macie jakiś ślad.
-
wiesz... my w zasadzie na balety tam pojechaliśmy (wesele mojego młodszego braciszka) i udało nam się tylko wyrwać na krótki spacer po miasteczku. może kiedyś będzie jeszcze okazja?
-
skoro przegapiłem informację o opłacie i nikt nie zwrócił mi uwagi - czuję się rozgrzeszony:-)
-
ekspozycja w domu talmudycznym szczególnie mnie nie zachwyciła. ale ja generalnie nie jestem największym fanem muzeów (choć oczywiście są wyjątki!)
a zamiast restauracji znaleźliśmy cukiernię z pysznymi ciastkami. nie sądzę, żeby były koszerne;-)
za to cmentarza... nie znaleźliśmy:-( ale, na usprawiedliwienie powiem, że trochę się spieszyliśmy... -
dzięki za info leszku:-) kiedyś się wezmę i te wszystkie informacje jakoś mniej encyklopedycznie wrzucę w relację:-)
-
czytałem cos o tym. to ponoć wyjątkowy unikat!
-
w wasilkowie zatrzymalismy się tylko na cmentarzu ze słynnymi rzeźbami. tamtejsze sanktuarium zupelnie do mnie nie przemawia i jest (jak dla mnie!) wyrazem megalomanii miejscowego proboszcza. a górę krzyży chciałbym kiedyś odwiedzić. choć litwę (i białoruś), póki co, rozpracowuję raczej pod kątem tatarów:-)
-
chodzi ci o to, że przyjęli tak "bardzo żydowskich" patronów w czasie wojny? w sumie nigdy bym nie pomyślał, że kogoś z ówczesnych mogłoby to razić. w końcu całkiem spora rzesza chrześcijańskich (w tym również prawosławnych) świętych i patronów ma żydowskie korzenie. niemniej, ciekawe spostrzeżenie!
-
i właśnie po to jest kolumber!:-)
-
widzisz... czasem wystarczy powiedzieć, że się nie pamięta i samo, od razu się przypomina:-)
http://kirkuty.xip.pl/ ...w lubawie też macie jakiś ślad.
i wiem co to cumin, tylko nie byłem pewien, czy to kmin. wiesz, w polsce to ja od patelni stroniłem trochę, więc niektóre składniki znam tylko w wersji tutejszej;-) btw... czy zapach mielonego kuminu nie kojarzy ci się z... potem?:-) bo mi bardzo!:-)
jesli chodzi o patenty... mi spodobał się pomysł szklenia pokrojonej w grubą kostkę cebuli z odrobiną cukru i słodkiej papryki. świetny dodatek do tacos! szczególnie jeśli są na ostro.