Ocenione komentarze użytkownika slawannka, strona 54
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
no, raczej fumo rosa ;)
-
Hej, Leszku, dzięki! W lesie już prawie całkiem nie ma białego! Zrobiło się wiosennie, naprawdę...!
-
Hej, Aniu, trzymam kciuki za Maltę! O moich planach napisałam na moim profilu :)
-
Sama nie wiem, Aniu, ale jakoś tak coś mnie powstrzymuje tym razem przed zbyt intensywnym przeżywaniem przedpodróży...
Poprzednim razem myślałam o wyjeździe tak strasznie intensywnie, że tuż przed wpadłam w ciemny dół, coś jakby depresję przedwyjazdową, z lękami, obawami i bez zwykłej radości, to minęło dopiero na promie z Milazzo, wcześniej nie czułam się szczęśliwa, jak zwykle kiedy gdzieś ruszam. Może dlatego teraz podświadomie nie chcę o tym myśleć za bardzo... To ma być radość, a nie stres...
A do tego - wciąż nie mam żadnych wiadomości na temat obozu wolontariackiego ani czy mnie przyjmą, ani też nic o terminach. Pewnie jak się zaczną konkrety, rezerwacje itp, to zacznę poważniej planować. Jakby z wolontariatem nic nie wyszło, to nie będzie to tragedia, bo pomysłów mam wiele :)
-
Babaleno, fajnie że się wybrałaś do zimowej puszczy, póki całe białe nie spłynęło! :)
-
Wiesz, ja wróciłam do nartowania w tym roku po stu pięćdziesięciu latach bezruchu i nielubienia zimy. Moje nogi sobie sporo przypomniały, ale kiedy muszę walczyć z przyklejającym się śniegiem i każdy ruch jest walką, to przestaje to być dla mnie relaksem...
A ty bylaś w której puszczy? Bo w mojej puszczy to ja dziś byłam w kaloszach i to też bez relaksu, bo to jakby przedzierać się przez bagno...
-
No, na narty (moje) to ten śnieg jest za głęboki i za mokry i lepiący, chodzi się też niełatwo, bo jest już ponad kostkę, ale dziś las jest jeszcze piękniejszy...
-
Nigdy nie byłam nad morzem zimą! To znaczy raz byłam, 1 stycznia 2000 r w Trieście, i jakże się zawiodłam - plus 10 stopni, słońce jak u nas latem, morze jak stół..
Jednak pomysł, aby zobaczyć Bałtyk zimą powoduje u mnie jedną myśl: zimno, mokro i do domu daleko... To choć na zdjęciach sobie popatrzę!
-
Hej, odwiedziłaś Bergamo i Milano, dzięki ! :) Zapraszam na więcej!
-
Dzięki za śnieżne plusikowanie, Irenko!
-
no, raczej fumo rosa ;)
-
Hej, Leszku, dzięki! W lesie już prawie całkiem nie ma białego! Zrobiło się wiosennie, naprawdę...!
-
Hej, Aniu, trzymam kciuki za Maltę! O moich planach napisałam na moim profilu :)
-
Sama nie wiem, Aniu, ale jakoś tak coś mnie powstrzymuje tym razem przed zbyt intensywnym przeżywaniem przedpodróży...
Poprzednim razem myślałam o wyjeździe tak strasznie intensywnie, że tuż przed wpadłam w ciemny dół, coś jakby depresję przedwyjazdową, z lękami, obawami i bez zwykłej radości, to minęło dopiero na promie z Milazzo, wcześniej nie czułam się szczęśliwa, jak zwykle kiedy gdzieś ruszam. Może dlatego teraz podświadomie nie chcę o tym myśleć za bardzo... To ma być radość, a nie stres...
A do tego - wciąż nie mam żadnych wiadomości na temat obozu wolontariackiego ani czy mnie przyjmą, ani też nic o terminach. Pewnie jak się zaczną konkrety, rezerwacje itp, to zacznę poważniej planować. Jakby z wolontariatem nic nie wyszło, to nie będzie to tragedia, bo pomysłów mam wiele :) -
Babaleno, fajnie że się wybrałaś do zimowej puszczy, póki całe białe nie spłynęło! :)
-
Wiesz, ja wróciłam do nartowania w tym roku po stu pięćdziesięciu latach bezruchu i nielubienia zimy. Moje nogi sobie sporo przypomniały, ale kiedy muszę walczyć z przyklejającym się śniegiem i każdy ruch jest walką, to przestaje to być dla mnie relaksem...
A ty bylaś w której puszczy? Bo w mojej puszczy to ja dziś byłam w kaloszach i to też bez relaksu, bo to jakby przedzierać się przez bagno... -
No, na narty (moje) to ten śnieg jest za głęboki i za mokry i lepiący, chodzi się też niełatwo, bo jest już ponad kostkę, ale dziś las jest jeszcze piękniejszy...
-
Nigdy nie byłam nad morzem zimą! To znaczy raz byłam, 1 stycznia 2000 r w Trieście, i jakże się zawiodłam - plus 10 stopni, słońce jak u nas latem, morze jak stół..
Jednak pomysł, aby zobaczyć Bałtyk zimą powoduje u mnie jedną myśl: zimno, mokro i do domu daleko... To choć na zdjęciach sobie popatrzę! -
Hej, odwiedziłaś Bergamo i Milano, dzięki ! :) Zapraszam na więcej!
-
Dzięki za śnieżne plusikowanie, Irenko!