Ocenione komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 9
Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock
-
-
dzień dobry wieczór, Piotrze Wąsaty :D
wpadłem poszwędać się po Twych ulubionych zakątkach :)
pozdrówki :)
K. (ew. Q. ;) )
-
Melduję, że resetowanie hasła poszło szybko, sprawnie, bez żadnych zgrzytów :)
Dzień dobry :)
-
Nie nie nie nie nie! Żadnych rang! Bo niby na jakiej podstawie byłyby przyznawane? Atrakcyjności miejsc, w których się było? Ilości błędów ortograficznych i polskich znaczków ("ogonków") w opisie podrółży? Jakości zdjęć? Długości stażu? Może obwodu nadgarstka lewej ręki?
NIE! ZDECYDOWANE NIE!
Punkty - może i bywają chore (a raczej wojna wokół nich), ale to zależy od tego - po co się tu w ogóle jest. Jeżeli dla samej ilości punktów - to dla mnie jest to zdecydowanie chore. Jeżeli odbyłem podróż dokądś tam, chcę się podzielić z innymi swoimi wrażeniami, zdjęciami (nieważne jakiej jakości one są), udzielić praktycznych wskazówek - to po prostu to robię. Punkty zaś lepiej potraktować nie - uzyskaniem Jak Najlepszego Miejsca Na Podium, a raczej - "o, to mi się podoba, dam więc punkt. znaczy - podoba mi się, ma dla [to] mnie jakąś wartość.".
Bić się o punkty? To zapraszam na fotka.pl. Ja wolę poczytać opisy wypraw w ciekawe miejsca. Móc poznać je chociaż wirtualnie, skoro nie mogę udać się tam realnie.
Tyle w tej kwestii z mojej strony.
-
Na Sokratesa... wszyscy wiemy, jakie jest działanie portalu... ale mając tę wiedzę - wykażcie się odrobiną cierpliwości... nawet jak wpiszę komentarz i mi się on nie pojawia, to dopiero po jakimś czasie odświeżam i jest, nie wklejam go x razy ponownie - dopóki nie zobaczę go...
Polecam również wziąć pod uwagę fakt, że Kolumber jest w fazie przejściowej. Więc nie ma co popadać w panikę, tylko cierpliwie poczekać. TO JEST OKRES ZMIAN!!! Nie ma co wymagać cudów "od pstryknięcia palcem"! Funkcjonalności zadowalającej wszystkich nie uzyska się od razu!
TAK!!! Zdecydowanie perfidnie piję w tym momencie do użytkownika smyk_bajka!
Co do poprzedniego stanu - jemu też można było pozostawiać wiele do życzenia. Po zapełnieniu swojej mapki miejscami, w których się było, itd - po zalogowaniu Kolumber zamulał masakrycznie. Były okresy, że w ogóle nie warto było próbować nawet odpalić portalu na własnym loginie (bez zalogowania się - jako "gość" wszystko działało, ale po wczytaniu profilu itd - zamulało masakrycznie).
Rozwalanie platformy towarzyskiej? A niby w którym miejscu? Tak jak napisałem jakiś czas temu - ci co chcą - znajdą się zawsze i wszędzie. Niekoniecznie drogą Kolumbera. Mamy maile, mamy numery telefonów, itp itd. Jeżeli już o rozwalaniu mowa - bardziej rozwaliło Kolumbera pozostawienie portalu samopas przez Agorę. Bez żadnego wsparcia technicznego. Tego jakoś nie zauważasz?
Zresztą... odkąd pamiętam - w praktycznie każdym regulaminie jest napisane: nie podoba się, nie akceptujesz naszego regulaminu - to zrezygnuj.
Sorry, ale ten wpis podniósł mi z deczka ciśnienie. Troszkę obiektywności proszę...
Brak cierpliwości (oraz małe doświadczenie z Kolumberem) wybitnie udowadnia fakt kilkukrotnego wklejania tego samego wpisu.
Tak. W tym momencie jestem cham i bydlę.
...ale otwórzcie oczy.
Pozdrav
Qń
-
no to jest właśnie masakryczne. dodajesz komentarz lub plusa, przemieli, przemieli i...nic. dopiero jak odświeżysz to widać, czy w ogóle załapało...
dlatego przed kliknięciem "Dodaj" najpierw kopiuję sobie treść komentarza. Na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że nie dotarł.
prawda, kiedyś było dobrze. ale zaczęło się psuć jeszcze za czasów Agory, gdy próbowali usunąć jakieś tam usterki, okazało się (w praniu), że inne rzeczy nie do końca działają jak należy.
Ciągle nie mamy pewności, że komentarz w ogóle dotarł. Pozostaje kopiować, klikać "dodaj" i mieć nadzieję, że po odświeżeniu nie trzeba będzie powtarzać czynności.
-
Sławku, a ja go widzę po odpaleniu zdjęcia :) może spróbuj jeszcze raz odświeżyć :)
-
Oooo!!! I to mi się podobuje! :D Same konkrety, krótko i na temat! :) Poczułem się namówiony ;P ;)
Życzę udanego odpoczynku i czekam na zdjęcia i relacje :)
Pozdrav :)
-
Heloł :)
Uffff... to był pikny dzień... Mazurska sielanka pod żaglami, w barwach złotej, polskiej jesieni, w ciepłym świetle jesiennego słoneczka :) Niestety, aparatu jeszcze nie mam (ale już tylko dni odliczam!), a widoczki były przepiękne... ehhh, moje Mazury.... :)))
Uhh, szczerze - nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że od wczoraj można sprawniej się logować i komentować... U mnie - o ile logowanie działa bez problemu (odkąd pamiętam, z logowaniem nie miałem problemów), to komentowanie dalej idzie jak po grudzie (zwłaszcza dzisiaj). A dodawanie plusów to już w ogóle masakra...
Hmm.. Nasza twórczość bezpieczna... super :)
...nie byłbym jednak sobą, gdybym nie zapytał - a co z "tą dalszą częścią", na którą nie odpowiedziałaś? :P Mam na myśli maile. Bo jeśli chodzi o Agorę - oprócz maili z powiadomieniami o aktywności na Kolumberze - nie dostawałem żadnych info o okazjach ;)
Czekam z niecierpliwością na Twe uaktywnienie, Natalio :) Chciałbym obejrzeć Twoje zdjęcia, poczytać Twe relacje z podróży, bom ciekaw, gdzie byłaś, jak podróże wypadły, ogólne wrażenia, ciekawostki, praktyczne porady :)
Co do kwestii martwych dusz... Z wielu różnych powodów miałem przestój na Kolumbera. Właściwie to tylko oficjalnie, gdyż często zaglądałem tutaj bez logowania się. Nie wstawiam podróży i zdjęć - z kilku powodów. Chociażby z braku podróży, oraz aparatu (ale to się wkrótce zmieni :D). Na chwilę obecną - u siebie nie mam nic. Pousuwałem. Z wielu różnych powodów. Czy żałuję? I tak, i nie. Ale czasu się nie cofnie, zaś przeżycia nadal są ze mną w postaci wspomnień :)
Czy zatem uważam się za martwą duszę? Nie. Ale jak mnie usuniecie z racji zerowej aktywności - to cóż, przyjmę to na swoją chudą, piracką klatę. :)
Pozdrówki :)
Qń
-
Cześć Podróżniki moje, cześć Natalio :)
Od razu gwoli wyjaśnienia (w końcu Natalia jest nowa :P) - jesteśmy tu w swoim gronie, ludzie połaczeni wspólną pasją, nie ma żadnego "panowania" ;) bez względu na wiek, pozycję zawodową, itd :)
Słowem wstępu - witam Cię serdecznie na pokładzie Kolumbera :)
Mam nadzieję, że mimo zmiany armatora, wieloletni dorobek podróżniczy wielu użytkowników nie legnie w gruzach, że nowy bosman właściwe polecenia na liny będzie wydawał, dzięki czemu żagle wypełnią się wiatrem i wszystko ruszy dobrym kursem. Zresztą - wszyscy wiemy, że jak zarządzanie będzie złe - okręt pójdzie na dno... A tego chyba wszyscy nie chcemy :)
Wiadomo, że portal nie ma racji bytu bez jego użytkowników. Oczywiste, że nas wszystkich dręczą pewne pytania odnośnie zmian kolumberowych. Normalne, że człowiek boi się nieznanego. Może znajdzie się jakieś dyplomatyczne rozwiązanie? Hmmm... Może - w celu uniknięcia "buntu na pokładzie" - wypadałoby wprowadzić jakiś dłuższy "okres próbny", bez konieczności akceptacji regulaminu "na szybkiego"? Wy poznacie nas, my poznamy Was, zobaczymy, jak to wszystko będzie działało, się rozwijało, i dopiero po jakimś czasie podejmie się decyzję o ewentualnej ewakuacji? W końcu wiele osób przez wiele lat kolumberowej żeglugi wrzuciło tutaj cały swój świat. Szkoda tego zaprzepaścić. My mówimy otwarcie i wprost, na co się nie zgadzamy, czego nie chcemy. Dotyczy to naszej twórczości (zdjęcia, filmy, opisy podróży), oraz prywatności (reklamowy spam na skrzynki mailowe użyte do rejestracji na Kolumberze, oraz inne, komercyjne wykorzystanie naszych danych).
Tak sobie dumam, że nie ma co zawczasu popadać w panikę :) Obie strony muszą wyłożyć kawę na ławę, żeby było jasno, co z przyszłością ;) Trzeba grać w otwarte karty. Nam zależy na naszych prawach - autorskich oraz prywatności, oraz na sprawnie działającym serwisie. Wam natomiast powinno zależeć na rozwoju tegoż ;) Jak już wspomniałem - bez użytkowników nie ma serwisu, więc dla dobra obu stron powinniśmy się dogadać.
Jako że nasza poprzednia Adminka była bardzo interaktywna ;), również Ciebie, Natalio, namawiam do podzielenia się z nami swoimi wędrówkami - czy to "tuż za miedzę", czy na drugi koniec świata. Wrzucaj zdjęcia, twórz opisy podróży, komentuj. Daj się nam poznać :)
Życzę dobrego wieczoru i pozdrawiam wszystkich tradycyjnym, pirackim ahoj! :) Aghhhrrrr!!!!
...a jutro ruszam na mazurskie podboje z żaglami wypełnionymi wiatrem! :D (i już niedługo znowu będę miał aparat, więc "odżyję fotograficznie" ;) )
Krzysztof - Qń
-
dzień dobry wieczór, Piotrze Wąsaty :D
wpadłem poszwędać się po Twych ulubionych zakątkach :)
pozdrówki :)
K. (ew. Q. ;) ) -
Melduję, że resetowanie hasła poszło szybko, sprawnie, bez żadnych zgrzytów :)
Dzień dobry :) -
Nie nie nie nie nie! Żadnych rang! Bo niby na jakiej podstawie byłyby przyznawane? Atrakcyjności miejsc, w których się było? Ilości błędów ortograficznych i polskich znaczków ("ogonków") w opisie podrółży? Jakości zdjęć? Długości stażu? Może obwodu nadgarstka lewej ręki?
NIE! ZDECYDOWANE NIE!
Punkty - może i bywają chore (a raczej wojna wokół nich), ale to zależy od tego - po co się tu w ogóle jest. Jeżeli dla samej ilości punktów - to dla mnie jest to zdecydowanie chore. Jeżeli odbyłem podróż dokądś tam, chcę się podzielić z innymi swoimi wrażeniami, zdjęciami (nieważne jakiej jakości one są), udzielić praktycznych wskazówek - to po prostu to robię. Punkty zaś lepiej potraktować nie - uzyskaniem Jak Najlepszego Miejsca Na Podium, a raczej - "o, to mi się podoba, dam więc punkt. znaczy - podoba mi się, ma dla [to] mnie jakąś wartość.".
Bić się o punkty? To zapraszam na fotka.pl. Ja wolę poczytać opisy wypraw w ciekawe miejsca. Móc poznać je chociaż wirtualnie, skoro nie mogę udać się tam realnie.
Tyle w tej kwestii z mojej strony. -
Na Sokratesa... wszyscy wiemy, jakie jest działanie portalu... ale mając tę wiedzę - wykażcie się odrobiną cierpliwości... nawet jak wpiszę komentarz i mi się on nie pojawia, to dopiero po jakimś czasie odświeżam i jest, nie wklejam go x razy ponownie - dopóki nie zobaczę go...
Polecam również wziąć pod uwagę fakt, że Kolumber jest w fazie przejściowej. Więc nie ma co popadać w panikę, tylko cierpliwie poczekać. TO JEST OKRES ZMIAN!!! Nie ma co wymagać cudów "od pstryknięcia palcem"! Funkcjonalności zadowalającej wszystkich nie uzyska się od razu!
TAK!!! Zdecydowanie perfidnie piję w tym momencie do użytkownika smyk_bajka!
Co do poprzedniego stanu - jemu też można było pozostawiać wiele do życzenia. Po zapełnieniu swojej mapki miejscami, w których się było, itd - po zalogowaniu Kolumber zamulał masakrycznie. Były okresy, że w ogóle nie warto było próbować nawet odpalić portalu na własnym loginie (bez zalogowania się - jako "gość" wszystko działało, ale po wczytaniu profilu itd - zamulało masakrycznie).
Rozwalanie platformy towarzyskiej? A niby w którym miejscu? Tak jak napisałem jakiś czas temu - ci co chcą - znajdą się zawsze i wszędzie. Niekoniecznie drogą Kolumbera. Mamy maile, mamy numery telefonów, itp itd. Jeżeli już o rozwalaniu mowa - bardziej rozwaliło Kolumbera pozostawienie portalu samopas przez Agorę. Bez żadnego wsparcia technicznego. Tego jakoś nie zauważasz?
Zresztą... odkąd pamiętam - w praktycznie każdym regulaminie jest napisane: nie podoba się, nie akceptujesz naszego regulaminu - to zrezygnuj.
Sorry, ale ten wpis podniósł mi z deczka ciśnienie. Troszkę obiektywności proszę...
Brak cierpliwości (oraz małe doświadczenie z Kolumberem) wybitnie udowadnia fakt kilkukrotnego wklejania tego samego wpisu.
Tak. W tym momencie jestem cham i bydlę.
...ale otwórzcie oczy.
Pozdrav
Qń -
no to jest właśnie masakryczne. dodajesz komentarz lub plusa, przemieli, przemieli i...nic. dopiero jak odświeżysz to widać, czy w ogóle załapało...
dlatego przed kliknięciem "Dodaj" najpierw kopiuję sobie treść komentarza. Na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że nie dotarł.
prawda, kiedyś było dobrze. ale zaczęło się psuć jeszcze za czasów Agory, gdy próbowali usunąć jakieś tam usterki, okazało się (w praniu), że inne rzeczy nie do końca działają jak należy.
Ciągle nie mamy pewności, że komentarz w ogóle dotarł. Pozostaje kopiować, klikać "dodaj" i mieć nadzieję, że po odświeżeniu nie trzeba będzie powtarzać czynności. -
Sławku, a ja go widzę po odpaleniu zdjęcia :) może spróbuj jeszcze raz odświeżyć :)
-
Oooo!!! I to mi się podobuje! :D Same konkrety, krótko i na temat! :) Poczułem się namówiony ;P ;)
Życzę udanego odpoczynku i czekam na zdjęcia i relacje :)
Pozdrav :) -
Heloł :)
Uffff... to był pikny dzień... Mazurska sielanka pod żaglami, w barwach złotej, polskiej jesieni, w ciepłym świetle jesiennego słoneczka :) Niestety, aparatu jeszcze nie mam (ale już tylko dni odliczam!), a widoczki były przepiękne... ehhh, moje Mazury.... :)))
Uhh, szczerze - nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że od wczoraj można sprawniej się logować i komentować... U mnie - o ile logowanie działa bez problemu (odkąd pamiętam, z logowaniem nie miałem problemów), to komentowanie dalej idzie jak po grudzie (zwłaszcza dzisiaj). A dodawanie plusów to już w ogóle masakra...
Hmm.. Nasza twórczość bezpieczna... super :)
...nie byłbym jednak sobą, gdybym nie zapytał - a co z "tą dalszą częścią", na którą nie odpowiedziałaś? :P Mam na myśli maile. Bo jeśli chodzi o Agorę - oprócz maili z powiadomieniami o aktywności na Kolumberze - nie dostawałem żadnych info o okazjach ;)
Czekam z niecierpliwością na Twe uaktywnienie, Natalio :) Chciałbym obejrzeć Twoje zdjęcia, poczytać Twe relacje z podróży, bom ciekaw, gdzie byłaś, jak podróże wypadły, ogólne wrażenia, ciekawostki, praktyczne porady :)
Co do kwestii martwych dusz... Z wielu różnych powodów miałem przestój na Kolumbera. Właściwie to tylko oficjalnie, gdyż często zaglądałem tutaj bez logowania się. Nie wstawiam podróży i zdjęć - z kilku powodów. Chociażby z braku podróży, oraz aparatu (ale to się wkrótce zmieni :D). Na chwilę obecną - u siebie nie mam nic. Pousuwałem. Z wielu różnych powodów. Czy żałuję? I tak, i nie. Ale czasu się nie cofnie, zaś przeżycia nadal są ze mną w postaci wspomnień :)
Czy zatem uważam się za martwą duszę? Nie. Ale jak mnie usuniecie z racji zerowej aktywności - to cóż, przyjmę to na swoją chudą, piracką klatę. :)
Pozdrówki :)
Qń -
Cześć Podróżniki moje, cześć Natalio :)
Od razu gwoli wyjaśnienia (w końcu Natalia jest nowa :P) - jesteśmy tu w swoim gronie, ludzie połaczeni wspólną pasją, nie ma żadnego "panowania" ;) bez względu na wiek, pozycję zawodową, itd :)
Słowem wstępu - witam Cię serdecznie na pokładzie Kolumbera :)
Mam nadzieję, że mimo zmiany armatora, wieloletni dorobek podróżniczy wielu użytkowników nie legnie w gruzach, że nowy bosman właściwe polecenia na liny będzie wydawał, dzięki czemu żagle wypełnią się wiatrem i wszystko ruszy dobrym kursem. Zresztą - wszyscy wiemy, że jak zarządzanie będzie złe - okręt pójdzie na dno... A tego chyba wszyscy nie chcemy :)
Wiadomo, że portal nie ma racji bytu bez jego użytkowników. Oczywiste, że nas wszystkich dręczą pewne pytania odnośnie zmian kolumberowych. Normalne, że człowiek boi się nieznanego. Może znajdzie się jakieś dyplomatyczne rozwiązanie? Hmmm... Może - w celu uniknięcia "buntu na pokładzie" - wypadałoby wprowadzić jakiś dłuższy "okres próbny", bez konieczności akceptacji regulaminu "na szybkiego"? Wy poznacie nas, my poznamy Was, zobaczymy, jak to wszystko będzie działało, się rozwijało, i dopiero po jakimś czasie podejmie się decyzję o ewentualnej ewakuacji? W końcu wiele osób przez wiele lat kolumberowej żeglugi wrzuciło tutaj cały swój świat. Szkoda tego zaprzepaścić. My mówimy otwarcie i wprost, na co się nie zgadzamy, czego nie chcemy. Dotyczy to naszej twórczości (zdjęcia, filmy, opisy podróży), oraz prywatności (reklamowy spam na skrzynki mailowe użyte do rejestracji na Kolumberze, oraz inne, komercyjne wykorzystanie naszych danych).
Tak sobie dumam, że nie ma co zawczasu popadać w panikę :) Obie strony muszą wyłożyć kawę na ławę, żeby było jasno, co z przyszłością ;) Trzeba grać w otwarte karty. Nam zależy na naszych prawach - autorskich oraz prywatności, oraz na sprawnie działającym serwisie. Wam natomiast powinno zależeć na rozwoju tegoż ;) Jak już wspomniałem - bez użytkowników nie ma serwisu, więc dla dobra obu stron powinniśmy się dogadać.
Jako że nasza poprzednia Adminka była bardzo interaktywna ;), również Ciebie, Natalio, namawiam do podzielenia się z nami swoimi wędrówkami - czy to "tuż za miedzę", czy na drugi koniec świata. Wrzucaj zdjęcia, twórz opisy podróży, komentuj. Daj się nam poznać :)
Życzę dobrego wieczoru i pozdrawiam wszystkich tradycyjnym, pirackim ahoj! :) Aghhhrrrr!!!!
...a jutro ruszam na mazurskie podboje z żaglami wypełnionymi wiatrem! :D (i już niedługo znowu będę miał aparat, więc "odżyję fotograficznie" ;) )
Krzysztof - Qń
Pozdrawiam serdecznie i biorę się za zdjęcia :D
Q. ;)