Ocenione komentarze użytkownika amused.to.death, strona 59
Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death
-
ale jest różnica między niebieskim a ZBYT niebieskim:)
-
Voyager, powiedz, że chcesz nową kartę na Gwiazdkę to może Mikołaj przyniesie? :D
-
no więc Marku chodzi o to, że właśnie czasami nie trzeba ekstremalnych sytuacji - po prostu najlepiej się pobawić zdjęciem 'wyblakłym'
Bartek pisze o 'LTR' - czyli chyba o Lightroomie, tak? On jest fajny, bo dużo prostszy od photoshopa i można sobie ustawić okienka tak, że się właśnie od razu porównuje efekt.
Ja bez RAWów nie poradziłabym sobie z moją Norwegią, gdzie wszystkie lodowce mi za niebieskie wychodziły i za intensywne - zupełnie inaczej niż w rzeczywistości, mimo, że wielu ustawień próbowałam:)
-
I jeszcze chciałam dodać, tak ogólnie o Afryce, że cieszy mnie, że tu tyle podróży - chętnie je czytam, bo kiedyś bym chciała wrócić. Bo Afryka to na pewno wielki i zróżnicowany kontynent, dziś znalazłam takiego linka:
The true size of Africa: http://twitpic.com/2woim6/full
-
no widzisz.... trzeba sprawdzić co to.... - to naprawdę proste - tylko kilka suwaczków przesunąć, metodą prób i błędów:)
-
Fakt, fotka jest jedną z lepszych!
Voyager, do rawów nie trzeba PS, zazwyczaj z aparatem jest dołączone oprogramowanie - i to wystarczy - przesunąć kilka suwaczków i jest lepiej.
Nie chodzi o to, żeby przesadzić (co ja lubię czasami - fajnie się pobawić), ale o to, żeby właśnie było bardziej realistyczne.
Marku - spróbuj z rawami, spróbuj, my cię namawiamy!
-
nie tylko wrócę do tej podróży ale i do innych - i zdjęcia dokładnie pooglądam, bo podoba mi się u Ciebie!
-
rawy dają tyle możliwości...np poprawienia tego co było nie tak - za jasne, za ciemne.
Kiedyś się zachwycałam photoshopem, ale teraz w zasadzie mimo, że ps nadal się zachwycam to wystarczy, że się pobawię rawami, żeby zdjęcie wyglądało tak jak ten obrazek, który JA widziałam, w rzeczywistości.
-
ja też lubię RAWy
:)
nie wyobrażam już sobie bez nich życia:)
-
Ciekawa opowieść.
Też nigdy nie spałam w klasztorze, a chciałabym - to musi być klimat:)
do zdjęć wrócę pewnie dokładniej, bo wieczorem Kolumber wolno chodzi...
-
ale jest różnica między niebieskim a ZBYT niebieskim:)
-
Voyager, powiedz, że chcesz nową kartę na Gwiazdkę to może Mikołaj przyniesie? :D
-
no więc Marku chodzi o to, że właśnie czasami nie trzeba ekstremalnych sytuacji - po prostu najlepiej się pobawić zdjęciem 'wyblakłym'
Bartek pisze o 'LTR' - czyli chyba o Lightroomie, tak? On jest fajny, bo dużo prostszy od photoshopa i można sobie ustawić okienka tak, że się właśnie od razu porównuje efekt.
Ja bez RAWów nie poradziłabym sobie z moją Norwegią, gdzie wszystkie lodowce mi za niebieskie wychodziły i za intensywne - zupełnie inaczej niż w rzeczywistości, mimo, że wielu ustawień próbowałam:) -
I jeszcze chciałam dodać, tak ogólnie o Afryce, że cieszy mnie, że tu tyle podróży - chętnie je czytam, bo kiedyś bym chciała wrócić. Bo Afryka to na pewno wielki i zróżnicowany kontynent, dziś znalazłam takiego linka:
The true size of Africa: http://twitpic.com/2woim6/full -
no widzisz.... trzeba sprawdzić co to.... - to naprawdę proste - tylko kilka suwaczków przesunąć, metodą prób i błędów:)
-
Fakt, fotka jest jedną z lepszych!
Voyager, do rawów nie trzeba PS, zazwyczaj z aparatem jest dołączone oprogramowanie - i to wystarczy - przesunąć kilka suwaczków i jest lepiej.
Nie chodzi o to, żeby przesadzić (co ja lubię czasami - fajnie się pobawić), ale o to, żeby właśnie było bardziej realistyczne.
Marku - spróbuj z rawami, spróbuj, my cię namawiamy! -
nie tylko wrócę do tej podróży ale i do innych - i zdjęcia dokładnie pooglądam, bo podoba mi się u Ciebie!
-
rawy dają tyle możliwości...np poprawienia tego co było nie tak - za jasne, za ciemne.
Kiedyś się zachwycałam photoshopem, ale teraz w zasadzie mimo, że ps nadal się zachwycam to wystarczy, że się pobawię rawami, żeby zdjęcie wyglądało tak jak ten obrazek, który JA widziałam, w rzeczywistości. -
ja też lubię RAWy
:)
nie wyobrażam już sobie bez nich życia:) -
Ciekawa opowieść.
Też nigdy nie spałam w klasztorze, a chciałabym - to musi być klimat:)
do zdjęć wrócę pewnie dokładniej, bo wieczorem Kolumber wolno chodzi...