Ocenione komentarze użytkownika milanello80, strona 76
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
-
dokładnie. O ile jednak na duriana nie raz się skusiłem, to na raflezję jakoś nie bardzo :)
-
To był zwykły przyuliczny bar, więc ciężko o wyszukaną zastawę. Niemniej gwarantuję, że owa kuchnia hinduska smakowała rewelacyjnie :)
-
Mnie też ta uliczka, uwieńczona wieżą meczetu, bardzo przypadła do gustu. Zresztą jak więkoszość uliczek Georgetown
-
większa, a i figurek więcej
-
W sumie można tak powiedzieć, bo łączy ich od dołu ta sama galeria handlowa
-
Być może tak jest :)
-
Radziłbym się tam wybrać poza malajskim sezonem i ich świętami. Strażnik mówił mi, że mam szczęście. Normalnie to ponoć idzie się gęsiego w tłumie, po odstaniu uprzednio godzinki w kolejce
-
Być może tak jest :)
-
Bartku :
a nie jest bynajmniej parkiem granicznym, leżącym pomiędzy obydwoma miastami. Katowickie osiedle Tysiąclecia opiera się w końcu o Park.
Sszperaczu :
wiem, że tak jest. Niemniej charakterystycznymi w Katowicach są zwłaszcza budynki czasów PRL -u - jak choćby rynkowy Zenit.
-
dokładnie. O ile jednak na duriana nie raz się skusiłem, to na raflezję jakoś nie bardzo :)
-
To był zwykły przyuliczny bar, więc ciężko o wyszukaną zastawę. Niemniej gwarantuję, że owa kuchnia hinduska smakowała rewelacyjnie :)
-
Mnie też ta uliczka, uwieńczona wieżą meczetu, bardzo przypadła do gustu. Zresztą jak więkoszość uliczek Georgetown
-
większa, a i figurek więcej
-
W sumie można tak powiedzieć, bo łączy ich od dołu ta sama galeria handlowa
-
Być może tak jest :)
-
Radziłbym się tam wybrać poza malajskim sezonem i ich świętami. Strażnik mówił mi, że mam szczęście. Normalnie to ponoć idzie się gęsiego w tłumie, po odstaniu uprzednio godzinki w kolejce
-
Być może tak jest :)
-
Bartku :
a nie jest bynajmniej parkiem granicznym, leżącym pomiędzy obydwoma miastami. Katowickie osiedle Tysiąclecia opiera się w końcu o Park.
Sszperaczu :
wiem, że tak jest. Niemniej charakterystycznymi w Katowicach są zwłaszcza budynki czasów PRL -u - jak choćby rynkowy Zenit.
Pogoda i owszem bywała różna. Wszystko zależy bowiem od wybrzeża. Gdy jedne jest w objęciach monsunu, drugie opływa w słońcu. Niemniej ciepło i generalnie słonecznie jest praktycznie cały czas, z małymi wstawkami deszczu od czasu. Problemem dla ostrości zdjęć była chyba raczej wysoka wilgotność powietrza oraz amatorska ręka autora, który do zdjęć przykłada się równie amatorsko :)