Otrzymane komentarze dla użytkownika pan_hons, strona 405
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
... smok pożerający konia...
-
... a na niebie wejście smoka...
-
... martwa natura w ruchu...
-
... mongolski blues...
-
To nie tylko kompendium wiedzy, to także zapis relacji z podróży, jak się pokonywało poszczególne etapy, jakich ludzi się spotykało, opis najróżniejszych obserwacji i wrażeń.
A informacje o których piszesz były czerpane z dziesiątek książek, czasopism, przewodników, stron internetowych (polskich i zagranicznych), przywiezionych z wyprawy folderów jak i własnych zapamiętanych informacji z wyprawy.
A zfiesza obudzić, no no, nie spodziewałem się, to prawie tak jak smoka Wawelskiego;)
-
No proszę, nawet zwiesza swoją relacją obudziłeś z hibernacji! :))
Super opis, góra informacji. Kompendium wiedzy lepsze od niejednego przewodnika.
-
nie no, o wielkim powrocie raczej nie ma mowy:) po prostu musiałem wyrazić swoje uznanie odnosnie relacji (traktuj to jako zbiorcze uznanie za wszystkie mongolsko-syberyjskie teksty, bo wszystkie przeglądałem:) i (syzyfowej obawiam się) pracy na rzecz podniesienia się kolumbera z kolan.
jesli chodzi o moje relacje, to nie krępuj się! wiem ze to słaby argument, ale mimo że tu nie zaglądam (a mówiąc dokladniej nie loguje się, bo zaglądam raczej regularnie) czytam wszystkie komentarze i jesli mnie dobrze wkurzysz, na pewno wywołasz wilka z lasu;-) co do relacji z podlasia, najwieksza jest w totalnej rozsypce i nie da sie jej czytac (w założeniu miała to byc galeria/magazyn, z której zdjecia powędrują do mniejszych tekstów; nie wyszło;)
pozdrawiam i mam nadzieję do "zklikania" (materiałów w czasie moich dąsów zebrało mi sie na kilka tekstów, wiec kto wie...:)
-
wkurzasz mnie chłopaku, bo prawie zmusiłeś mnie, żebym się zalogował! :P czytałem na wyrywki, ale wrócę, bo podobną wycieczkę planujemy od przynajmniej czterech lat, a informacji tu masa. póki co silnie zazdroszczę podróży i gratuluję relacji. jak już w końcu znudzą mi się dąsy na kolumbera poczepiam się trochę, powytykam, itp. big szacun! :)
-
Marcinie, jak zapewne zauważyłeś, jeszcze nie skończyłam. Trochę innych kierunków odciąga mnie od Twojej podróży, ale na pewno do niej jeszcze wrócę.
Co do mojej podróży do Chin, to na razie pozostaje na liście marzeń. Ja wierzę, że marzenia się spełniają, więc kiedyś tam pojadę. Twoją relację z Chin pochłonę z wielką ciekawością, bo miejsca szczególnie mnie interesujące oraz takie, gdzie byłam, oglądam i czytam najchętniej. Pozdrawiam :)
-
Wspaniałe kompendium wiedzy, jeśli kiedyś ruszę w tamtą stronę, pozwolę sobie skorzystać z Twoich wskazówek. Czekam na ostatnie fragmenty. I podsumowanie. Na pewno będzie jeszcze sporo wrażeń. :)
-
... smok pożerający konia...
-
... a na niebie wejście smoka...
-
... martwa natura w ruchu...
-
... mongolski blues...
-
To nie tylko kompendium wiedzy, to także zapis relacji z podróży, jak się pokonywało poszczególne etapy, jakich ludzi się spotykało, opis najróżniejszych obserwacji i wrażeń.
A informacje o których piszesz były czerpane z dziesiątek książek, czasopism, przewodników, stron internetowych (polskich i zagranicznych), przywiezionych z wyprawy folderów jak i własnych zapamiętanych informacji z wyprawy.
A zfiesza obudzić, no no, nie spodziewałem się, to prawie tak jak smoka Wawelskiego;) -
No proszę, nawet zwiesza swoją relacją obudziłeś z hibernacji! :))
Super opis, góra informacji. Kompendium wiedzy lepsze od niejednego przewodnika. -
nie no, o wielkim powrocie raczej nie ma mowy:) po prostu musiałem wyrazić swoje uznanie odnosnie relacji (traktuj to jako zbiorcze uznanie za wszystkie mongolsko-syberyjskie teksty, bo wszystkie przeglądałem:) i (syzyfowej obawiam się) pracy na rzecz podniesienia się kolumbera z kolan.
jesli chodzi o moje relacje, to nie krępuj się! wiem ze to słaby argument, ale mimo że tu nie zaglądam (a mówiąc dokladniej nie loguje się, bo zaglądam raczej regularnie) czytam wszystkie komentarze i jesli mnie dobrze wkurzysz, na pewno wywołasz wilka z lasu;-) co do relacji z podlasia, najwieksza jest w totalnej rozsypce i nie da sie jej czytac (w założeniu miała to byc galeria/magazyn, z której zdjecia powędrują do mniejszych tekstów; nie wyszło;)
pozdrawiam i mam nadzieję do "zklikania" (materiałów w czasie moich dąsów zebrało mi sie na kilka tekstów, wiec kto wie...:) -
wkurzasz mnie chłopaku, bo prawie zmusiłeś mnie, żebym się zalogował! :P czytałem na wyrywki, ale wrócę, bo podobną wycieczkę planujemy od przynajmniej czterech lat, a informacji tu masa. póki co silnie zazdroszczę podróży i gratuluję relacji. jak już w końcu znudzą mi się dąsy na kolumbera poczepiam się trochę, powytykam, itp. big szacun! :)
-
Marcinie, jak zapewne zauważyłeś, jeszcze nie skończyłam. Trochę innych kierunków odciąga mnie od Twojej podróży, ale na pewno do niej jeszcze wrócę.
Co do mojej podróży do Chin, to na razie pozostaje na liście marzeń. Ja wierzę, że marzenia się spełniają, więc kiedyś tam pojadę. Twoją relację z Chin pochłonę z wielką ciekawością, bo miejsca szczególnie mnie interesujące oraz takie, gdzie byłam, oglądam i czytam najchętniej. Pozdrawiam :) -
Wspaniałe kompendium wiedzy, jeśli kiedyś ruszę w tamtą stronę, pozwolę sobie skorzystać z Twoich wskazówek. Czekam na ostatnie fragmenty. I podsumowanie. Na pewno będzie jeszcze sporo wrażeń. :)