Otrzymane komentarze dla użytkownika pan_hons, strona 403
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
Ponownie dziękuję za wizytę i ciekawe komentarze. Pozdrawiam z ni to jesiennego,ni wiosennego,ale na pewno nie zimowego,choć styczniowego Krakowa ;)
-
pewnie z tym fejsem masz rację, choć przyczyn jest pewnie kilka jak zauważyłeś... nie wypowiedziała się Iwonka, więc temat może być drażliwy...
-
Mimo zastrzeżeń, jakie napisałeś do swoich zdjęć z Chin, czekam na nie z niecierpliwością.
Oczywiście, że lubię ładne zdjęcia, bo któż ich nie lubi. Ja przede wszystkim lubię zdjęcia dobrze zrobione, wyselekcjonowane, wykadrowane i z ciekawym przesłaniem.
Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że w Chinach są wszechobecne tłumy, na porządku dziennym rozpychanie się czy plucie. Trochę na ten temat już czytałam. Nie szukam w Chinach ciszy, spokoju, czy pięknej natury. Na pewno nie w Pekinie czy Szanghaju. Ciszy można poszukać np. Jiuzhaigou czy Zhangjiajie, choć co do tłumów, to nie jestem pewna :). Ja uwielbiam miasta i chcę, aby chińskie mnie zaskoczyły.
Czekam, więc na Twoją relację. Pozdrawiam :)
-
o odkryłeś marzenie Nerona :D Dziękuję za odwiedzenie tego miejsca, plusiki i komentarze - jak zawsze mile widziane ... a na Bałkany wrócę /wszak, to mój ulubiony region/ , tylko te 500 zdjęć trzeba dawkować ... :D
-
Marcinie, Dziękuję za wizytę nad Morzem Tyreńskim, plusy, komentarze, a przede wszystkim cenne uwagi. Już zastosowałem. Pozdrawiam. Do następnych spotkań. Wojtek
-
dziwi mnie najbardziej to że ludzie którzy się tak zaangażowali np w wystawy teraz ich nie ma (większość)... wcześniej właściciel portalu też się chyba nie angażował tylko robili to sami kolumberowiczowie... a też to nie byli ludzie dla których był to chwilowy kaprys, tak na tydzień czy miesiąc... dlatego jest to dla mnie taką zagadką... liczę na to że wypowie się w tej sprawie sama Iwonka bo ona była wtedy bardzo aktywna i pozostała kolumberowiczką... chyba że nie będzie chciała o tym mówić... mam nadzieję że nie jestem w tym temacie nachalnie dociekliwy...
-
A ile w sumie trwała cała Twoja podróż?
-
Dotarłam do moich upragnionych Chin :)
Podziwiam za podróż, podziwiam za relację i podziwiam za dopracowanie szczegółów. Wielkie gratulacje.
Nie będę ukrywać, zresztą to chyba już wiesz, że to nie moje klimaty, ale mimo wszystko przeczytałam i obejrzałam z wielką ciekawością. Może kiedyś zmienią mi się preferencje i wybiorę się w tamte strony i wtedy przewodnik z wieloma przydatnymi informacjami gotowy.
Czekam na ciąg dalszy, czyli Chiny. Pozdrawiam :)
-
ano:) nie widziałem aby ktoś tam pobierał opłaty. Podobne sytuacje z tymi stołami bilardowymi widać było w Ułan Bator, na ulicach sobie grano:)
-
a gra się tak za free?
-
Ponownie dziękuję za wizytę i ciekawe komentarze. Pozdrawiam z ni to jesiennego,ni wiosennego,ale na pewno nie zimowego,choć styczniowego Krakowa ;)
-
pewnie z tym fejsem masz rację, choć przyczyn jest pewnie kilka jak zauważyłeś... nie wypowiedziała się Iwonka, więc temat może być drażliwy...
-
Mimo zastrzeżeń, jakie napisałeś do swoich zdjęć z Chin, czekam na nie z niecierpliwością.
Oczywiście, że lubię ładne zdjęcia, bo któż ich nie lubi. Ja przede wszystkim lubię zdjęcia dobrze zrobione, wyselekcjonowane, wykadrowane i z ciekawym przesłaniem.
Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że w Chinach są wszechobecne tłumy, na porządku dziennym rozpychanie się czy plucie. Trochę na ten temat już czytałam. Nie szukam w Chinach ciszy, spokoju, czy pięknej natury. Na pewno nie w Pekinie czy Szanghaju. Ciszy można poszukać np. Jiuzhaigou czy Zhangjiajie, choć co do tłumów, to nie jestem pewna :). Ja uwielbiam miasta i chcę, aby chińskie mnie zaskoczyły.
Czekam, więc na Twoją relację. Pozdrawiam :)
-
o odkryłeś marzenie Nerona :D Dziękuję za odwiedzenie tego miejsca, plusiki i komentarze - jak zawsze mile widziane ... a na Bałkany wrócę /wszak, to mój ulubiony region/ , tylko te 500 zdjęć trzeba dawkować ... :D
-
Marcinie, Dziękuję za wizytę nad Morzem Tyreńskim, plusy, komentarze, a przede wszystkim cenne uwagi. Już zastosowałem. Pozdrawiam. Do następnych spotkań. Wojtek
-
dziwi mnie najbardziej to że ludzie którzy się tak zaangażowali np w wystawy teraz ich nie ma (większość)... wcześniej właściciel portalu też się chyba nie angażował tylko robili to sami kolumberowiczowie... a też to nie byli ludzie dla których był to chwilowy kaprys, tak na tydzień czy miesiąc... dlatego jest to dla mnie taką zagadką... liczę na to że wypowie się w tej sprawie sama Iwonka bo ona była wtedy bardzo aktywna i pozostała kolumberowiczką... chyba że nie będzie chciała o tym mówić... mam nadzieję że nie jestem w tym temacie nachalnie dociekliwy...
-
A ile w sumie trwała cała Twoja podróż?
-
Dotarłam do moich upragnionych Chin :)
Podziwiam za podróż, podziwiam za relację i podziwiam za dopracowanie szczegółów. Wielkie gratulacje.
Nie będę ukrywać, zresztą to chyba już wiesz, że to nie moje klimaty, ale mimo wszystko przeczytałam i obejrzałam z wielką ciekawością. Może kiedyś zmienią mi się preferencje i wybiorę się w tamte strony i wtedy przewodnik z wieloma przydatnymi informacjami gotowy.
Czekam na ciąg dalszy, czyli Chiny. Pozdrawiam :)
-
ano:) nie widziałem aby ktoś tam pobierał opłaty. Podobne sytuacje z tymi stołami bilardowymi widać było w Ułan Bator, na ulicach sobie grano:)
-
a gra się tak za free?