Otrzymane komentarze dla użytkownika jolrop, strona 425

Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop

  1. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:51)
    Równie piękny i dostojny jak Uniwersytet Stefana Batorego na drugim końcu Kresów...
  2. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:50)
    Podobnie serwowaną kawę w Kijowie nazywali "kawą po zakarpacku"(?)...
  3. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:46)
    Niektórzy żartobliwie nazywają go pomnikiem Krystyny Feldman...
  4. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:33)
    "Kto go tak uczył? Kto go tak skusił?
    Jaka muzyka? Do jakich słów?
    Kto go opętał? Kto go przymusił,
    Żeby on ginął? Za co? Za Lwów! -

    Kto mu wyszeptał słowo nadziei,
    Że on na zawsze, na wszystkie dni,
    Do polskiej mapy ten Lwów przyklei
    gumą arabską... Kropelką krwi...?"

    (Marian Hemar - "Piosenka o Cmentarzu Łyczakowskim")
  5. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:31)
    "Z prawdziwym karabinem
    U pierwszych stałem czat...
    O, nie płacz nad twym synem,
    Co za Ojczyznę padł!...
    Z krwawą na kurtce plamą
    Odchodzę dumny w dal...
    Tylko mi Ciebie, mamo,
    Tylko mi Polski żal..."

    (Artur Oppman - "Orlątko")
  6. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:28)
    R.I.P.
  7. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:27)
    Dodam jeszcze, że te podziały przebiegały wówczas przez rodziny. Np. Stanisław Maria Szeptycki był polskim generałem, zasłużonym w walce o niepodległość zaś jego rodzony brat Andrzej (właściwie Roman Maria Aleksander) Szeptycki był arcybiskupem i greckokatolickim metropolitą lwowskim i halickim i działaczem na rzecz niepodległości Ukrainy. W konflikcie polsko-ukraińskim opowiedział sie po stronie Ukraińców i sam uważał sie za Ukraińca. Podobny był przypadek braci Narutowiczów (jeden był pierwszym prezydentem odrodzonej Polski, a drugi - litewskim działaczem nepodległościowym i członkiem pierwszej Taryby). Ot, życie na Kresach...
  8. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:17)
    To prawda. I jednym i drugim należy się pamięć...
  9. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:14)
    Podobnie jak warszawskie Powązki, Cmentarz Rakowicki w Krakowie, wileńska Rossa - to jedna z najważniejszych i najpiękniejszych polskich nekropolii.
  10. lmichorowski
    lmichorowski (21.01.2010 23:12)
    Z tym, że rzeczywisty Juliusz Konstanty Ordon nie zginął broniąc reduty w czasie Powstania Listopadowego. Przeżył, udał się na emigrację, był uczestnikiem wyprawy Giuseppe Garibaldiego na Sycylię w czasach "Risorgimento". Zmarł śmiercią samobójczą w 1887 roku, w wieku 77 lat.