Otrzymane komentarze dla użytkownika jolrop, strona 118
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
Marku55 i wszyscy, którzy czytali komentarze. Bardzo przepraszam za błędną pisownię nazwiska znanego wszystkim reżysera Hitchocka. Mój angielski jest bardzo"little", a w piśmie jeszcze bardziej. Zawierzyłam swojej pamięci.
-
Czytałam o kilku Naqsh-e znajdujących się w okolicach i Bishapur i Persepolis. Ale jak jesteś na wycieczce objazdowej wykupionej w biurze, to jest program, którego wielu pilotów trzyma się kurczowo. My i tak zobaczyliśmmy więcej, choć w Nagsh-e Rajab nie byliśmy.I to stwarza pretekst, aby pojechać tam jeszcze raz, bo Fars jest bardzo ciekawa.
-
2.5 km na poludniowy wschod od tego miejsca znajduje sie Naqsh-e Rajab z monumentalnymi plaskorzezbami.
-
aaa- zapomnialem. Blagam zrob cos z tym "Chitchociem". Toz on sie w grobie przewraca :)
-
Shiraz i okolice maja bardzo wiele atrakcji. To, co nam sie bardzo nie podobalo , gdy bylismy tam po raz ostatni, to ceny biletow wstepu. Prawie wszedzie bilet kosztuje obecnie 200 000 riali - 5 euro. Niby nie jest to za wiele, ale spokojnie jednego dnia mozna tu nazwiedzac za 2 000 000 riali, a to juz 50 euro. Do tego na dwie osoby...no i zaczyna byc calkiem drogo. Jakos na przestrzeni ostatnich 3 lat ktores z ministerstw wpadlo na genialny pomysl, by bilet dla turysty kosztowal ok 10 razy tyle, co dla Iranczyka...calkiem jak hotele w czasach PRL-u.
Co do samego Persepolis - chyba mam opinie zblizona do Lemanczyka. Niewiele zostalo tam do ogladania. Z drugiej jednak strony, to miejsce wrosniete w historie swiata. Jedna rada dla zwiedzajacych - jak ognia unikajcie dni swiatecznych!!!
-
No i zaczely sie wycieczki wielkich touroperatorow do Iranu. Z Jednej strony tragedia, bo masowy naplyw turystow zawsze nieco na niekorzysc zmienia podejscie miejscowej ludnosci do przybyszow. Z drugiej coraz wiecej ludzi zda sobie sprawe z tego, ze Iranczycy nie sa dzikusami, biegajacymi po ulicach z lekkim obledem w oczach i wielkimi nozami w dloniach, dla ktorych najwieksza rozkosza i biletem pierwszej klasy do swietlistosci Edenu jest poderzniecie gardla jakiemus innowiercy. Zamienianie w oblok dymu wierzacych inaczej, dzieki czemu uzyskaliby akt wlasnosci do haremu z 72 hurysami ( swoja droga interesuje mnie bardzo arytmetyka, w wyniku ktorej otrzymana taka wlasnie liczbe) tez nie przyjelo sie tutaj jako sport narodowy...no bo i po co? ...skoro w kraju pieknych dziewczat ( i tej urody nie ukrywajacych) naprawde urodzaj ogromny, a do tego ciagle jeszcze demografia po wojnie z Irakiem swych ran nie wyleczyla , wiec kraj ciagle ( zwlaszcza w zachodniej czesci ma spora przewage ilosciowa kobiet nad mezczyznami.
Iranczycy - zwlaszcza w duzych miastach i ta ich mlodsza czesc to swietnie wyksztalceni i bardzo ambitni, otwarci na swiat ludzie.
Wielu Polakow postrzega Persow z tej samej perspektywy, z jakiej my bylismy postrzegani w czasach PRL-u przez- dajmy na to Amerykanow. Wedlug wielu kazdy zyjacy wowczas w naszym kraju to "komi"...a rzeczywistosc byla dalsza, niz mogliby sobie to wyobrazic. Podobnie jest z Iranem. Nigdzie w krajach kultury Islamu nie spotklem nawet w przyblizeniu tak ogromnej ilosci ateistow. W zadnym tez kraju muzulmanskim nie widzialem takiej zyczliwosci wobec przybyszow ze swiata zachodu, jak wlasnie w Iranie.
Moze wiec ta masowa turystyka wycieczkowa zrobi tez cos dobrego.
To, czego najbardziej brakuje w czasie takich wycieczek, to interakcji z "tubylcami". Programy na to zupelnie nie pozwalaja. Rowniez raczej nikt z miejscowych nie bedzie probowal zaznajomic sie z grupa kilkunastu, czy kilkudziesieciu osob, no chyba ze bedzie mial w tym jakis interes.
Chyba nie zaskocze nikogo, jesli napisze, ze tego rodzaju wycieczka nie jest dla mnie. Nie mniej interesujaco bylo zapoznac sie z relacja uczestnika i porownac doswiadczenia.
Poludniowy zachod Iranu to jedyny rejon, do ktorego jeszcze nie zajrzalem. Byl w planie w ostatniej podrozy, ale chyba plan byl nazbyt optymistyczny.
Jolu - ogolnie fajna , dosc obszerna relacja z przedstawieniem wielu faktow z historii, polityki i geografi kraju.
Wdalo sie tam kilka bledow i niedomowien. Jesli pozwolisz...
Roznica czau pomiedzy Iranem, a Polska wynosi 2.5, a nie 3.5 godziny. Sa takie dnie, kiedy zmniejsza sie do 1.5 godziny, gdyz oba kraje stosuja czas letni, ale terminy nie pokrywaja sie.
Druga rzecz - toman to 10, a nie 10tys riali. Tak bylo w odleglej historii, ale obecnie popularnie wspolczynnik wynosi 10.
50stC i wilgotnosc rzedu 80%? To sie raczej nie zdarza. Wszystkie tabele klimatyczne, jakie przegladalem wskazuja na srednia wilgotnosc powietrza w czasie najgoretszych miesiecy na ok 40% Teoretycznie moze sie zdarzyc pare godzin piekielnego goraca z wysoka wilgotnoscia, ale to wylacznie pogoda przejsciowa, a nie utrzymujaca sie.
Nastepna rzecz - sprawa dbalosci o urode - zwlaszcza o ksztalt nosa... z naszej obserwacji wynikalo, ze to czesciej chlopcy, niz dziewczeta robia sobie operacje plastyczne.
Piszesz , ze Iranczycy gdyby mieli paszporty, to natychmiast zaczeli by wielki exodus. Oni paszporty maja. Gorzej jest z wizami, a najgorzej z pieniedzmi. To sa glowne przyczyny, dla ktorych nie opuszcza kraju zbyt wielu.
Wspominalas o dziwnym kolorze herbaty. Otoz do herbaty czesto dodaje sie odrobine szafranu - stad jej nigdzie indziej niespotykana barwa.
Pisalas tez o wystawionych w miastach tabloidach z potretami bohaterow i bohaterek wojny Iransko-Irackiej. Nam podczas obu podrozy udalo sie zobaczyc tylko raz portret kobiety w przestrzeni publicznej. Byl to plakat wyborczy w Mashsad. Swoja droga to swietny sposob oddania holdu poleglym. Wydaje mi sie, ze moze chociaz troche kojaco wplynac na ich rodziny.
Dziekuje z podzielenie sie doswiadczeniami. Jeszcze raz - ciekawa relacja, zdjecia...chyba jednak jestem bardziej wymagajacy. Pozdrawiam!
-
Spz? Szkolnistwo praktyczno zawodowe? Jedyne co przychodzi mi do głowy
-
Masakra!!!!!! Muszę zacząć drugi raz swoją ocenę gdyż Kolumber w jakiś sposób się zbuntował a nie oddam ponownie swoich emocji. Jolu, bardzo emocjonalnie ukazałaś swoje spostrzeżenie na pokazanie miejscowości. Nawet jeśli nie jest to pierwsza podróż w temacie umieszczona na Kolumberze to widziana innym okiem wnosi coś nowego, tajemniczego i ciekawego. To fantastyczne, że kolumberowi Podróżnicy przybliżają nas do tego odległego i mało dostępnego miejsca (dla mnie na dziś tak właśnie jest). Fantastyczne kopuły, minarety, sale wyłożone lusterkami dają inspirację by marzyć i planować. Jeśli zaś chodzi o Twoją podróż to najcenniejszym jest dla mnie ten splot językowy w przekazaniu najcenniejszych informacji historycznych i Twojego stanu emocjonalnego z tamtego czasu. Zostawiając sobie opis na koniec sprawiłem, że "deser" stał się daniem głównym. Dziękuję i oczekuję na "next". Pozdrawiam.
-
Ja niestety nie mogę jechać na demonstrację KODu, a w pisowskim mieście w jakim mieszkam, nie ma szans na takie zgromadzenie. Ale popieram całym sercem. A co do słów tych ludzi, to tak sobie myślę, że jednak Pan Bóg czasem wie co robi zabierając do siebie tych mądrych. Prof. Bartoszewski i pan premier Mazowiecki nie przeżyliby tego co się dzieje.
-
....a i żebyś tego ruszania nie odebrał dwuznacznie,bo dzisiaj nawet reklama o segregacji śmieci w tv kojarzy się ministrom nie tak!-(...strach cokolwiek napisać i powiedzieć....
-
Marku55 i wszyscy, którzy czytali komentarze. Bardzo przepraszam za błędną pisownię nazwiska znanego wszystkim reżysera Hitchocka. Mój angielski jest bardzo"little", a w piśmie jeszcze bardziej. Zawierzyłam swojej pamięci.
-
Czytałam o kilku Naqsh-e znajdujących się w okolicach i Bishapur i Persepolis. Ale jak jesteś na wycieczce objazdowej wykupionej w biurze, to jest program, którego wielu pilotów trzyma się kurczowo. My i tak zobaczyliśmmy więcej, choć w Nagsh-e Rajab nie byliśmy.I to stwarza pretekst, aby pojechać tam jeszcze raz, bo Fars jest bardzo ciekawa.
-
2.5 km na poludniowy wschod od tego miejsca znajduje sie Naqsh-e Rajab z monumentalnymi plaskorzezbami.
-
aaa- zapomnialem. Blagam zrob cos z tym "Chitchociem". Toz on sie w grobie przewraca :)
-
Shiraz i okolice maja bardzo wiele atrakcji. To, co nam sie bardzo nie podobalo , gdy bylismy tam po raz ostatni, to ceny biletow wstepu. Prawie wszedzie bilet kosztuje obecnie 200 000 riali - 5 euro. Niby nie jest to za wiele, ale spokojnie jednego dnia mozna tu nazwiedzac za 2 000 000 riali, a to juz 50 euro. Do tego na dwie osoby...no i zaczyna byc calkiem drogo. Jakos na przestrzeni ostatnich 3 lat ktores z ministerstw wpadlo na genialny pomysl, by bilet dla turysty kosztowal ok 10 razy tyle, co dla Iranczyka...calkiem jak hotele w czasach PRL-u.
Co do samego Persepolis - chyba mam opinie zblizona do Lemanczyka. Niewiele zostalo tam do ogladania. Z drugiej jednak strony, to miejsce wrosniete w historie swiata. Jedna rada dla zwiedzajacych - jak ognia unikajcie dni swiatecznych!!! -
No i zaczely sie wycieczki wielkich touroperatorow do Iranu. Z Jednej strony tragedia, bo masowy naplyw turystow zawsze nieco na niekorzysc zmienia podejscie miejscowej ludnosci do przybyszow. Z drugiej coraz wiecej ludzi zda sobie sprawe z tego, ze Iranczycy nie sa dzikusami, biegajacymi po ulicach z lekkim obledem w oczach i wielkimi nozami w dloniach, dla ktorych najwieksza rozkosza i biletem pierwszej klasy do swietlistosci Edenu jest poderzniecie gardla jakiemus innowiercy. Zamienianie w oblok dymu wierzacych inaczej, dzieki czemu uzyskaliby akt wlasnosci do haremu z 72 hurysami ( swoja droga interesuje mnie bardzo arytmetyka, w wyniku ktorej otrzymana taka wlasnie liczbe) tez nie przyjelo sie tutaj jako sport narodowy...no bo i po co? ...skoro w kraju pieknych dziewczat ( i tej urody nie ukrywajacych) naprawde urodzaj ogromny, a do tego ciagle jeszcze demografia po wojnie z Irakiem swych ran nie wyleczyla , wiec kraj ciagle ( zwlaszcza w zachodniej czesci ma spora przewage ilosciowa kobiet nad mezczyznami.
Iranczycy - zwlaszcza w duzych miastach i ta ich mlodsza czesc to swietnie wyksztalceni i bardzo ambitni, otwarci na swiat ludzie.
Wielu Polakow postrzega Persow z tej samej perspektywy, z jakiej my bylismy postrzegani w czasach PRL-u przez- dajmy na to Amerykanow. Wedlug wielu kazdy zyjacy wowczas w naszym kraju to "komi"...a rzeczywistosc byla dalsza, niz mogliby sobie to wyobrazic. Podobnie jest z Iranem. Nigdzie w krajach kultury Islamu nie spotklem nawet w przyblizeniu tak ogromnej ilosci ateistow. W zadnym tez kraju muzulmanskim nie widzialem takiej zyczliwosci wobec przybyszow ze swiata zachodu, jak wlasnie w Iranie.
Moze wiec ta masowa turystyka wycieczkowa zrobi tez cos dobrego.
To, czego najbardziej brakuje w czasie takich wycieczek, to interakcji z "tubylcami". Programy na to zupelnie nie pozwalaja. Rowniez raczej nikt z miejscowych nie bedzie probowal zaznajomic sie z grupa kilkunastu, czy kilkudziesieciu osob, no chyba ze bedzie mial w tym jakis interes.
Chyba nie zaskocze nikogo, jesli napisze, ze tego rodzaju wycieczka nie jest dla mnie. Nie mniej interesujaco bylo zapoznac sie z relacja uczestnika i porownac doswiadczenia.
Poludniowy zachod Iranu to jedyny rejon, do ktorego jeszcze nie zajrzalem. Byl w planie w ostatniej podrozy, ale chyba plan byl nazbyt optymistyczny.
Jolu - ogolnie fajna , dosc obszerna relacja z przedstawieniem wielu faktow z historii, polityki i geografi kraju.
Wdalo sie tam kilka bledow i niedomowien. Jesli pozwolisz...
Roznica czau pomiedzy Iranem, a Polska wynosi 2.5, a nie 3.5 godziny. Sa takie dnie, kiedy zmniejsza sie do 1.5 godziny, gdyz oba kraje stosuja czas letni, ale terminy nie pokrywaja sie.
Druga rzecz - toman to 10, a nie 10tys riali. Tak bylo w odleglej historii, ale obecnie popularnie wspolczynnik wynosi 10.
50stC i wilgotnosc rzedu 80%? To sie raczej nie zdarza. Wszystkie tabele klimatyczne, jakie przegladalem wskazuja na srednia wilgotnosc powietrza w czasie najgoretszych miesiecy na ok 40% Teoretycznie moze sie zdarzyc pare godzin piekielnego goraca z wysoka wilgotnoscia, ale to wylacznie pogoda przejsciowa, a nie utrzymujaca sie.
Nastepna rzecz - sprawa dbalosci o urode - zwlaszcza o ksztalt nosa... z naszej obserwacji wynikalo, ze to czesciej chlopcy, niz dziewczeta robia sobie operacje plastyczne.
Piszesz , ze Iranczycy gdyby mieli paszporty, to natychmiast zaczeli by wielki exodus. Oni paszporty maja. Gorzej jest z wizami, a najgorzej z pieniedzmi. To sa glowne przyczyny, dla ktorych nie opuszcza kraju zbyt wielu.
Wspominalas o dziwnym kolorze herbaty. Otoz do herbaty czesto dodaje sie odrobine szafranu - stad jej nigdzie indziej niespotykana barwa.
Pisalas tez o wystawionych w miastach tabloidach z potretami bohaterow i bohaterek wojny Iransko-Irackiej. Nam podczas obu podrozy udalo sie zobaczyc tylko raz portret kobiety w przestrzeni publicznej. Byl to plakat wyborczy w Mashsad. Swoja droga to swietny sposob oddania holdu poleglym. Wydaje mi sie, ze moze chociaz troche kojaco wplynac na ich rodziny.
Dziekuje z podzielenie sie doswiadczeniami. Jeszcze raz - ciekawa relacja, zdjecia...chyba jednak jestem bardziej wymagajacy. Pozdrawiam!
-
Spz? Szkolnistwo praktyczno zawodowe? Jedyne co przychodzi mi do głowy
-
Masakra!!!!!! Muszę zacząć drugi raz swoją ocenę gdyż Kolumber w jakiś sposób się zbuntował a nie oddam ponownie swoich emocji. Jolu, bardzo emocjonalnie ukazałaś swoje spostrzeżenie na pokazanie miejscowości. Nawet jeśli nie jest to pierwsza podróż w temacie umieszczona na Kolumberze to widziana innym okiem wnosi coś nowego, tajemniczego i ciekawego. To fantastyczne, że kolumberowi Podróżnicy przybliżają nas do tego odległego i mało dostępnego miejsca (dla mnie na dziś tak właśnie jest). Fantastyczne kopuły, minarety, sale wyłożone lusterkami dają inspirację by marzyć i planować. Jeśli zaś chodzi o Twoją podróż to najcenniejszym jest dla mnie ten splot językowy w przekazaniu najcenniejszych informacji historycznych i Twojego stanu emocjonalnego z tamtego czasu. Zostawiając sobie opis na koniec sprawiłem, że "deser" stał się daniem głównym. Dziękuję i oczekuję na "next". Pozdrawiam.
-
Ja niestety nie mogę jechać na demonstrację KODu, a w pisowskim mieście w jakim mieszkam, nie ma szans na takie zgromadzenie. Ale popieram całym sercem. A co do słów tych ludzi, to tak sobie myślę, że jednak Pan Bóg czasem wie co robi zabierając do siebie tych mądrych. Prof. Bartoszewski i pan premier Mazowiecki nie przeżyliby tego co się dzieje.
-
....a i żebyś tego ruszania nie odebrał dwuznacznie,bo dzisiaj nawet reklama o segregacji śmieci w tv kojarzy się ministrom nie tak!-(...strach cokolwiek napisać i powiedzieć....