Otrzymane komentarze dla użytkownika zipiz, strona 15
Przejdź do głównej strony użytkownika zipiz
-
-
ciekawe, jak wtedy by się potoczyły losy świata, jakim językiem byśmy dzisiaj mówili.. ;)
-
na pewno nie będą lepsze.
mam całą masę fotek... a jak myślisz, dlaczego na Kolumbera wrzuciłem tak mało? :P
-
Hmmm.. zwiedzanie deski? :D niezwykły i uczący musi być kilkudniowy spacer wzdłuż deski :) ;P
O tej budowli w Łapalicach gdzieś coś słyszałem, czytałem.. nie, nie byłem tam jeszcze nigdy, ale te zdjęcia coś mi mówią, przypominają.. poszperam, poszukam..
..ale na pewno Szymbark, WIeżycę i Łapalice dodałem do listy "cudze chwalicie.." :)
-
tym bardziej, że udostępniane są do zwiedzania, wymieniane są jako "miejsca warte zwiedzenia", czy pobierane są opłaty za wejście na teren z nimi.
co do władzy.. to lepiej się nie wypowiem ;) na pewne tematy mam dość kontrowersyjne poglądy :P
-
Mnie tam metraż niepotrzebny, pokoi też wiele mi nie trzeba:)
-
lpg?;-)
-
fajna relacja! No i....viva el Barça!
-
miałem podobnie:-)
na rosyjskim (tak, tak...:-) rozbierałem kiedyś korek (niektórzy mogą je pamietac z odpustów:-), który niefortunnie wystrzelił mi w rękach. nauczycielka coś tam na mnie krzyczała, ale ogłuchłem na chwilę, więc nie bardzo wiem co;-) później, z braciszkiem podpalilismy w domu żeliwny zlew, specjalną mieszanką rozpuszczalników i ogólnie dostępnych artykułów chemii gospodarczej. innym razem, spaliłem drugiemu braciszkowi czoło bawiąc się w wybuchy siarką. przy jeszcze innej okazji, podobnie załatwilismy kolesia bawiąc się prochem strzelniczym pozyskanym z naboi do breneki. o zabawach z saletrą, benzyną ekstrakcyjną, itp, itd, nawet nie wspominam:-)
-
"Na pierwszy ogień zwiedzania poszła najdłuższa deska świata (przynajmniej jeszcze przez kilka dni, jak się później okazało)." znaczy co? że kilka dni się paliła? to rzeczywiście musiała byc długa;-)
a relacja potwierdza, niestety, tezę, że znane atrakcje są zadeptane i ich atrakcyjność trudno docenić spoza tłumów, zapchanych parkingów, (zbyt) drogich biletów... smutne, nieprawdaż?
-
ciekawe, jak wtedy by się potoczyły losy świata, jakim językiem byśmy dzisiaj mówili.. ;)
-
na pewno nie będą lepsze.
mam całą masę fotek... a jak myślisz, dlaczego na Kolumbera wrzuciłem tak mało? :P -
Hmmm.. zwiedzanie deski? :D niezwykły i uczący musi być kilkudniowy spacer wzdłuż deski :) ;P
O tej budowli w Łapalicach gdzieś coś słyszałem, czytałem.. nie, nie byłem tam jeszcze nigdy, ale te zdjęcia coś mi mówią, przypominają.. poszperam, poszukam..
..ale na pewno Szymbark, WIeżycę i Łapalice dodałem do listy "cudze chwalicie.." :) -
tym bardziej, że udostępniane są do zwiedzania, wymieniane są jako "miejsca warte zwiedzenia", czy pobierane są opłaty za wejście na teren z nimi.
co do władzy.. to lepiej się nie wypowiem ;) na pewne tematy mam dość kontrowersyjne poglądy :P -
Mnie tam metraż niepotrzebny, pokoi też wiele mi nie trzeba:)
-
lpg?;-)
-
fajna relacja! No i....viva el Barça!
-
miałem podobnie:-)
na rosyjskim (tak, tak...:-) rozbierałem kiedyś korek (niektórzy mogą je pamietac z odpustów:-), który niefortunnie wystrzelił mi w rękach. nauczycielka coś tam na mnie krzyczała, ale ogłuchłem na chwilę, więc nie bardzo wiem co;-) później, z braciszkiem podpalilismy w domu żeliwny zlew, specjalną mieszanką rozpuszczalników i ogólnie dostępnych artykułów chemii gospodarczej. innym razem, spaliłem drugiemu braciszkowi czoło bawiąc się w wybuchy siarką. przy jeszcze innej okazji, podobnie załatwilismy kolesia bawiąc się prochem strzelniczym pozyskanym z naboi do breneki. o zabawach z saletrą, benzyną ekstrakcyjną, itp, itd, nawet nie wspominam:-) -
"Na pierwszy ogień zwiedzania poszła najdłuższa deska świata (przynajmniej jeszcze przez kilka dni, jak się później okazało)." znaczy co? że kilka dni się paliła? to rzeczywiście musiała byc długa;-)
a relacja potwierdza, niestety, tezę, że znane atrakcje są zadeptane i ich atrakcyjność trudno docenić spoza tłumów, zapchanych parkingów, (zbyt) drogich biletów... smutne, nieprawdaż?
..albo te bloki w Lublinie, przy Majdanku.. niby na czym postawione?