Otrzymane komentarze dla użytkownika zbiggniew, strona 7
Przejdź do głównej strony użytkownika zbiggniew
-
Bardzo podobała mi się relacja. Swego czasu przed laty też byłem na Wezuwiuszu i miałem okazję oglądać nocą rozpaloną lawę spływającą zboczem Etny w okolicach Castiglione di Sicilia. W tym roku byliśmy na Hawajach, gdzie też mieliśmy do czynienia z wulkanami. Można byłopodziwiać lawę spływającą do oceanu, lecz tak spektakularne erupcje jakich doświadczyliście na Stromboli zdarzają się tam raczej rzadko. Pozdrawiam.
-
Nazywała się Sycylijska, głównym dodatkiem był bakłażan. Pycha!
-
Wlosi nazywają je "maszyną do pisania".
-
Ładny okaz. W czasie podróży po Hawajach spotykaliśmy sporo gekonów, ale tamte były zielone z czerwonawymi plamkami w okolicach głowy (ale nie na samej głowie).
-
Dziękujemy.
-
Dovrebbe essere una Napoletana...
-
Fajne zdjęcie.
-
czy ja widzę poduszkę?:)
-
nieźle Kuniu, nieźle :) pewnie gdyby Twoje "Nieee" było krótsze... ;-)
-
inne również są urocze :) dla mnie oryginał jest zawsze cenniejszy od udoskonalonej przeróbki :)))
-
Bardzo podobała mi się relacja. Swego czasu przed laty też byłem na Wezuwiuszu i miałem okazję oglądać nocą rozpaloną lawę spływającą zboczem Etny w okolicach Castiglione di Sicilia. W tym roku byliśmy na Hawajach, gdzie też mieliśmy do czynienia z wulkanami. Można byłopodziwiać lawę spływającą do oceanu, lecz tak spektakularne erupcje jakich doświadczyliście na Stromboli zdarzają się tam raczej rzadko. Pozdrawiam.
-
Nazywała się Sycylijska, głównym dodatkiem był bakłażan. Pycha!
-
Wlosi nazywają je "maszyną do pisania".
-
Ładny okaz. W czasie podróży po Hawajach spotykaliśmy sporo gekonów, ale tamte były zielone z czerwonawymi plamkami w okolicach głowy (ale nie na samej głowie).
-
Dziękujemy.
-
Dovrebbe essere una Napoletana...
-
Fajne zdjęcie.
-
czy ja widzę poduszkę?:)
-
nieźle Kuniu, nieźle :) pewnie gdyby Twoje "Nieee" było krótsze... ;-)
-
inne również są urocze :) dla mnie oryginał jest zawsze cenniejszy od udoskonalonej przeróbki :)))