Otrzymane komentarze dla użytkownika amused.to.death, strona 253

Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death

  1. mapew
    mapew (16.05.2010 15:29)
    +++++
  2. mapew
    mapew (16.05.2010 15:24)
    dodam jeszcze wiecej plusikow +++++
  3. mapew
    mapew (16.05.2010 15:23)
    swietne ujecie
  4. mapew
    mapew (16.05.2010 15:16)
    ale tlumy, niesamowite
  5. mapew
    mapew (16.05.2010 15:03)
    ale fajne! Albo jeszcze precyzyjniej - niesamowite :-)
  6. amused.to.death
    amused.to.death (16.05.2010 14:42)
    No i jeszcze muszę zdecydowanie ZAPROTESTOWAĆ przeciwko ocenianiu Afryki jako niekolorowej.
    To były NIESAMOWICIE barwne wakacje - kolorystycznie, ludzie, domy, jak zaświeciło słońce to już po prostu bajka....

    Wiem, że zdjęcia nie zawsze to oddają - również dlatego, że ludzie często byli niezbyt pozytywnie nastawieni do robiących zdjęcia - stąd brak mi zdjęć z targów, czy ludzi z bliska.
    Muszę jednak podkreślić, że jeśli chodzi o doświadczenia 'kolorystyczne' to były one niezwykłe:)
  7. amused.to.death
    amused.to.death (16.05.2010 14:37)
    aha, jest takie powiedzenie "TIA" - this is Africa - czym wszystko w zasadzie komentowałyśmy na miejscu - cokolwiek było dziwne czy nie tak.
    Nawet w "Krwawym diamencie" z Leonardo Di Caprio padają te słowa:)

    'TIA" oznacza: tak musi być, nie przejmuj się, nie oczekuj, że pójdzie zgodnie z planem, nie planuj tylko akceptuj to co jest
    :)
  8. amused.to.death
    amused.to.death (16.05.2010 14:35)
    Milanello, dziękuję za plusy, za lekturę...:)

    A odpowiadając na Twoje pytania:

    1. Ja wciąż, po dwóch latach, mam bardzo ambiwalentne uczucia w stosunku do Afryki - ogromna fascynacja i lekka niechęć. I to nawet mimo tego, że chciałabym tam wrócić - myślę jednak że jadąc z innym nastawieniem inaczej bym do wielu rzeczy podeszła.

    2. Ghana przez pierwsza dwa dni wydawała nam się trzecim światem. Po dwóch (czy trzech?) dniach pojechałyśmy do Togo i Beninu, w których czułyśmy się jak w piątym świecie.
    Po miesiącu, po powrocie do Ghany wszystko było już dużo prostsze i wręcz stwierdziłyśmy, że faktycznie, w takiej Akrze to całkiem nieźle by się mieszkało.
    Spotkałyśmy w Ghanie Europejczyków na kontraktach - nie narzekali, wręcz sobie chwalili swoje życie tam:)

    Tak, różnica między Ghaną a Togo/Beninem była ogromna.

    Pierwszego dnia pobytu w Togo - po całym dniu, jedna z koleżanek powiedziała: Ja naprawdę nie wiem jak my to wszystko przeżyjemy.

    3. Byłam w Azji dwa razy, raz w Afryce, raz w Ameryce Centralnej - każdy wyjazd był trwał od 6 do 10 tygodni. Wydawało mi się, że po takim spróbowaniu wszystkiego będę miała ogólne pojęcie który kierunek mi najbardziej odpowiada.

    Azja mnie zachwyciła - kultura, zabytki, łatwość podróżowania.
    Afryka - to było niezwykłe doświadczenia, które w pewien sposób zmieniło moje spojrzenie na podróże i nie tylko.
    Ameryka Centralna - ponownie kultura, plaże, językowo (hiszpański) byłam w raju.

    Zastanawiając się gdzie chcę jechać w tym roku i miałam problemy - wszystko ma plusy i minusy.
    Postanowiłam pojechać tam gdzie będzie w miarę tani bilet - i tak padło na Meksyk, ale sprawdziłam ceny wszędzie - również w Afryce.
    Wystarczy przecież przeczytać/obejrzeć relację Mapewa z Madagaskaru - zupełnie inne miejsce:)

  9. milanello80
    milanello80 (16.05.2010 14:06)
    Strasznie ambiwalentne uczucia budzi we mnie ta Twoja Afryka. Z jednej strony, dzięki Twojemu opisowi, przesiąkniętemu optymistycznym nastawieniem do tamtejszego świata i znaczną dozą humoru, jawi się niezwykle pociągająco, z drugiej strony wszechobecny brud, brak kolorów, przerażające ubóstwo, sprawiają dosyć przygnębiające wrażenie.
    Bardzo ciekawe są Twoje spostrzeżenia z perspektywy 2 lat. W sumie podobała mi się Twoja relacja, niemniej nijak ta Afryka do mnie nie przemawia, bardziej jednak ciągną mnie klimaty Azji lub Ameryki Płd. i nawet tak wyborna relacja tego nie zmieni.
    P.S. Z relacji znajomego Ghańczyka, ale również i z wiedzy medialnej, wiadomo mi, że Ghana jawi się jako swoisty "tygrys" gospodarczy tej części Afryki. Ciekawym jestem czy miałaś podobne odczucia w tym względzie, porównując ten kraj do wcześniej zwiedzanych Togo i Beninu. Bardzo byłbym rad mogąc poznać Twoje zdanie odnośnie tych trzech krajów, najlepiej na zasadzie swoistego porównania. Przyznaję szczerze, że ten region świata to dla mnie swego rodzaju terra incognita, zarówno intelektualnie jak i uczuciowo.
    Pozdrawiam :)
  10. milanello80
    milanello80 (16.05.2010 13:53)
    widać kraj prowadzi bardzo prokreacyjną politykę