Otrzymane komentarze dla użytkownika kolumber, strona 99
Przejdź do głównej strony użytkownika kolumber
-
-
Nawet kolegę z Antypodów powitaliśmy miło jak to mamy w zwyczaju.
-
Dzisiaj na ten przykład zamku obdarzony takim określeniem dałem plusika i nie zgadzam się z takimi osądami zdjęć, czy opisów....
Każdy na miarę swoich możliwości, jeśli już się odważy, to chce zaprezentować swoje wrażenia. I nie wolno poddawać go surowej bezwględnej krytyce, bo to zniechęca i osoba się zamyka. Więcej już nie spróbuje.
Witamy każdego otwarcie i zachęcamy do dzielenia się wrażeniami.
-
Na tym właśnie polega problem i to duży. My mamy w zwyczaju inaczej witać nowych użytkowników i robiliśmy to wiele razy.
To mądre co napisałaś Sławo i jednocześnie przykre. Sam już nie wiem co robić :(
-
A ja chcę tylko opowiedzieć taką historyjkę. Taka sobie Ania, przemiła dziewczyna, zapisała się na Kolumbera, bo przeczytała, ze to miejsce nie dla wybranych, nie dla fachowców, ale dla wszystkich, których interesują podróże.
Oglądała zdjęcia innych, stawiała plusiki, pisała przemile komentarze. Ale swoich zdjęć nie dawała. Kiedy ją zachęcano żeby pokazała i swoje zdjęcia, napisała tak: "Sama ani nie podróżuję zbyt wiele ani nie robię ciekawych zdjęć ale uwielbiam czytać Wasze wspomnienia i oglądać przepiękne zdjęcia:)".
Jednak inni przekonywali ją, żeby ośmieliła się, że napewno i jej zdjęcia mogą być ciekawe. No więc w końcu ośmieliła się i wrzuciła kilka zdjęć. Dokładnie siedem. Potrafię sobie wyobrazić, jak czekała na reakcję oglądających.
No i doczekała się takiego mądrego komentarza "wybacz okreslenie Aniu, ale to "mordochwyt " zamku!...przy czym "mordochwyt' jest po prostu synonimem nieciekawego, byle jak zrobionego zdjecia!"
Kiedy pomyślę, co ta Ania poczuła jak to przeczytała, co poczuła też inna dziewczyna, Hania, która podzieliła się z innymi swoimi zdjęciami znad morza, i otrzymała nie jeden, ale kilka takich uczonych wykładów od fotograficznego guru, to robi mi się bardzo, bardzo przykro i miałabym ochotę odejść z tego miejsca...
-
No, prosze Cie ,
besirze przestan uzywac slow , ktorych ladunku emocjonalnego nie jestes w stanie pojac .
Polecam ponowne przeczytanie moich poprzednich postow ; )
Podkreslam: nie krytykuje besira-osoby, ale sposob w jaki sie zachowuje.
Mimbla
-
Jeszcze chciałem przypomnieć, że zdjęcia Besira były 3 razy z rzędu na pierwszej stronie i wcześniej chyba nikomu się to nie przytrafiło. To a propos " Niesamowitych zdjęć".
-
Dla mnie sprawa jest oczywista. Jeśli wszystko tutaj jest złe: zdjęcia, użytkownicy, administratorzy,atmosfera, to na prawdę nie trzeba tu na siłę nic robić. Nie da się nagle zmienić wszystkiego i zdjęć i naszych zachowań i tego o czym piszemy. To chyba nie jest trudne do zrozumienia, że nie można nam dyktować co ma nam się podobać, o której godzinie mamy rozbić zdjęcie, o której siedzieć w pubie, o czym i kim mamy pisać.
Zrozum Besir, że tego nie zmienisz, na siłę nie zmienisz naszych gustów, ani upodobań. Możesz nas obrażać do woli, odsyłać do encyklopedii, nazywać quasipodróżnikami itd. ale to nic nie zmieni.
Besir przestań nas w końcu pouczać w każdej sprawie, bo Kolumber to nie jest szkoła i nikt nie przychodzi tutaj po reprymendę.
Już Ci to proponowałem, jeśli się nie podoba, to wiesz co robić.
-
Bardzo proszę Wszystkich o zachowanie umiaru w wypowiadaniu swoich uwag o efekcie pracy innych osób. Każdy stara się tak jak potrafi, jak mu się uda, jak uważa za odpowiednie. Każdy ma prawo się mylić i być niedoskonałym.
Czy ta rozgrywka jest tylko pomiędzy Besirem, a Mimblą i Kolumberkami? Tu chodzi o zachowanie standardu komunikowania sobie różnych rzeczy. Nawet jeśli coś do siebie mamy to róbmy w sposób grzeczny i nie publicznie, na forum, ale korzystając z maila, prywatnie.
Chyba każdemu zależy na wzajemnym szacunku i tym, aby inni tak się do Was zwracali. Bardzo łatwo będąc anonimową osobą przekroczyć granicę. Granica dobrego smaku została przekroczona.
Marku, Besirze, kobietom, a z nimi rozmawiasz, szacunek się należy i forma wypowiedzi wymaga ważenia słów jakimi się zwracasz. Bądź facetem z klasą!
-
Mimblo - przestan wreszcie uzywac slow, ktorych znaczenia mie znasz nawet w przyblizeniu!
-
Nawet kolegę z Antypodów powitaliśmy miło jak to mamy w zwyczaju.
-
Dzisiaj na ten przykład zamku obdarzony takim określeniem dałem plusika i nie zgadzam się z takimi osądami zdjęć, czy opisów....
Każdy na miarę swoich możliwości, jeśli już się odważy, to chce zaprezentować swoje wrażenia. I nie wolno poddawać go surowej bezwględnej krytyce, bo to zniechęca i osoba się zamyka. Więcej już nie spróbuje.
Witamy każdego otwarcie i zachęcamy do dzielenia się wrażeniami.
-
Na tym właśnie polega problem i to duży. My mamy w zwyczaju inaczej witać nowych użytkowników i robiliśmy to wiele razy.
To mądre co napisałaś Sławo i jednocześnie przykre. Sam już nie wiem co robić :( -
A ja chcę tylko opowiedzieć taką historyjkę. Taka sobie Ania, przemiła dziewczyna, zapisała się na Kolumbera, bo przeczytała, ze to miejsce nie dla wybranych, nie dla fachowców, ale dla wszystkich, których interesują podróże.
Oglądała zdjęcia innych, stawiała plusiki, pisała przemile komentarze. Ale swoich zdjęć nie dawała. Kiedy ją zachęcano żeby pokazała i swoje zdjęcia, napisała tak: "Sama ani nie podróżuję zbyt wiele ani nie robię ciekawych zdjęć ale uwielbiam czytać Wasze wspomnienia i oglądać przepiękne zdjęcia:)".
Jednak inni przekonywali ją, żeby ośmieliła się, że napewno i jej zdjęcia mogą być ciekawe. No więc w końcu ośmieliła się i wrzuciła kilka zdjęć. Dokładnie siedem. Potrafię sobie wyobrazić, jak czekała na reakcję oglądających.
No i doczekała się takiego mądrego komentarza "wybacz okreslenie Aniu, ale to "mordochwyt " zamku!...przy czym "mordochwyt' jest po prostu synonimem nieciekawego, byle jak zrobionego zdjecia!"
Kiedy pomyślę, co ta Ania poczuła jak to przeczytała, co poczuła też inna dziewczyna, Hania, która podzieliła się z innymi swoimi zdjęciami znad morza, i otrzymała nie jeden, ale kilka takich uczonych wykładów od fotograficznego guru, to robi mi się bardzo, bardzo przykro i miałabym ochotę odejść z tego miejsca... -
No, prosze Cie ,
besirze przestan uzywac slow , ktorych ladunku emocjonalnego nie jestes w stanie pojac .
Polecam ponowne przeczytanie moich poprzednich postow ; )
Podkreslam: nie krytykuje besira-osoby, ale sposob w jaki sie zachowuje.
Mimbla -
Jeszcze chciałem przypomnieć, że zdjęcia Besira były 3 razy z rzędu na pierwszej stronie i wcześniej chyba nikomu się to nie przytrafiło. To a propos " Niesamowitych zdjęć".
-
Dla mnie sprawa jest oczywista. Jeśli wszystko tutaj jest złe: zdjęcia, użytkownicy, administratorzy,atmosfera, to na prawdę nie trzeba tu na siłę nic robić. Nie da się nagle zmienić wszystkiego i zdjęć i naszych zachowań i tego o czym piszemy. To chyba nie jest trudne do zrozumienia, że nie można nam dyktować co ma nam się podobać, o której godzinie mamy rozbić zdjęcie, o której siedzieć w pubie, o czym i kim mamy pisać.
Zrozum Besir, że tego nie zmienisz, na siłę nie zmienisz naszych gustów, ani upodobań. Możesz nas obrażać do woli, odsyłać do encyklopedii, nazywać quasipodróżnikami itd. ale to nic nie zmieni.
Besir przestań nas w końcu pouczać w każdej sprawie, bo Kolumber to nie jest szkoła i nikt nie przychodzi tutaj po reprymendę.
Już Ci to proponowałem, jeśli się nie podoba, to wiesz co robić. -
Bardzo proszę Wszystkich o zachowanie umiaru w wypowiadaniu swoich uwag o efekcie pracy innych osób. Każdy stara się tak jak potrafi, jak mu się uda, jak uważa za odpowiednie. Każdy ma prawo się mylić i być niedoskonałym.
Czy ta rozgrywka jest tylko pomiędzy Besirem, a Mimblą i Kolumberkami? Tu chodzi o zachowanie standardu komunikowania sobie różnych rzeczy. Nawet jeśli coś do siebie mamy to róbmy w sposób grzeczny i nie publicznie, na forum, ale korzystając z maila, prywatnie.
Chyba każdemu zależy na wzajemnym szacunku i tym, aby inni tak się do Was zwracali. Bardzo łatwo będąc anonimową osobą przekroczyć granicę. Granica dobrego smaku została przekroczona.
Marku, Besirze, kobietom, a z nimi rozmawiasz, szacunek się należy i forma wypowiedzi wymaga ważenia słów jakimi się zwracasz. Bądź facetem z klasą! -
Mimblo - przestan wreszcie uzywac slow, ktorych znaczenia mie znasz nawet w przyblizeniu!
Mnie jest zwyczajnie wstyd. My się znamy, wiemy gdzie szukać jakiejś odpowiedzi, do kogo pójść, z kim porozmawiać, kto winny a kto nie. Ale ktoś nowy co wie? Co czuje? Co z tego rozumie? Myśli, że dostał po głowie od nas, i nie wie za co.
Mnie jest wstyd.