Otrzymane komentarze dla użytkownika milanello80, strona 61
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
na Cejlon widać nie dotarli :)
-
nikt tych lankijskich szlaczków nie rozumie, więc i siadać można było :)
-
Pewnie i tak zakaz siadania?
-
Nasi BHPowcy mieliby tu używanie :-)
-
Dzięki za ciekawe i łechtające ego komentarze :)
Dla mnie z kolei to własnie moje rejony, uwielbiam Azję, podobnież choć ostatnio trochę mniej Amerykę Płd i Środkową. Generalnie tym tekstem chciałem dać świadectwu postępującemu nowotworowi materializmu, który i w Azji szerzy się w najlepsze, stąd moja próba zderzenia się z azjatyckością, na przykładzie kraju, który tym nowotworem jest już ogarnięty w stanie zaawansowanym. Taka Sri Lanka dla przykłady, to ciągle jeszcze kraj starych wartości, ludzkiego uśmiechu i innych cnót.
Traveluku :)
Generalnie zaskoczyło mnie Twoje stanowisko, bo większość ludzi jest raczej zachwycona Penangiem, a zwłaszcza jego kuchnią. Wieżowce owszem są, ale poza kolonialną starówką. W jej obrębie budynków wyższych niż kolonialne dwupiętrowe kamienice raczej nieuświadczysz. I ta właśnie część Georgetown ma swój nieodparty urok starego świata, a trochę brudu, w moim zdaniu w granicach rozsądku, tylko dodaje uroku tej starówce. Choć nieukrywam, że zdecydowanie urokliwiej prezentuje się zabudowa kolonialna Malakki.
Cenię sobie Twoją opinię i kolejny raz doceniam fakt, jak jedno miejsce można inaczej oceniać i doceniać
-
Chociaż to rejony, w które mnie absolutnie nie ciągnie to przyznać muszę, że interesująco je pokazałeś i opisałeś. Do tekstu jeszcze raz powrócę, jakbędę miała mniej rozpraszające otoczenie.
-
toż to pałac Panie, niezwykle okazała budowla
-
no faktycznie, wieczorem nabierają życia i sprawiają całkiem niesamowite wrażenie
-
Robert a z jakiego miejsca robiłeś to foto na Petronas Towers? Położenie twoje wydaje się odpowiadać wysokości tych dwóch wież :)
-
właśnie miałem to napisać, czy nie przyjemniejsze dla oka byłyby połacie zielonego, bujnego lasu, kosztem tych stalowych, bezdusznych molochów????
-
na Cejlon widać nie dotarli :)
-
nikt tych lankijskich szlaczków nie rozumie, więc i siadać można było :)
-
Pewnie i tak zakaz siadania?
-
Nasi BHPowcy mieliby tu używanie :-)
-
Dzięki za ciekawe i łechtające ego komentarze :)
Dla mnie z kolei to własnie moje rejony, uwielbiam Azję, podobnież choć ostatnio trochę mniej Amerykę Płd i Środkową. Generalnie tym tekstem chciałem dać świadectwu postępującemu nowotworowi materializmu, który i w Azji szerzy się w najlepsze, stąd moja próba zderzenia się z azjatyckością, na przykładzie kraju, który tym nowotworem jest już ogarnięty w stanie zaawansowanym. Taka Sri Lanka dla przykłady, to ciągle jeszcze kraj starych wartości, ludzkiego uśmiechu i innych cnót.
Traveluku :)
Generalnie zaskoczyło mnie Twoje stanowisko, bo większość ludzi jest raczej zachwycona Penangiem, a zwłaszcza jego kuchnią. Wieżowce owszem są, ale poza kolonialną starówką. W jej obrębie budynków wyższych niż kolonialne dwupiętrowe kamienice raczej nieuświadczysz. I ta właśnie część Georgetown ma swój nieodparty urok starego świata, a trochę brudu, w moim zdaniu w granicach rozsądku, tylko dodaje uroku tej starówce. Choć nieukrywam, że zdecydowanie urokliwiej prezentuje się zabudowa kolonialna Malakki.
Cenię sobie Twoją opinię i kolejny raz doceniam fakt, jak jedno miejsce można inaczej oceniać i doceniać -
Chociaż to rejony, w które mnie absolutnie nie ciągnie to przyznać muszę, że interesująco je pokazałeś i opisałeś. Do tekstu jeszcze raz powrócę, jakbędę miała mniej rozpraszające otoczenie.
-
toż to pałac Panie, niezwykle okazała budowla
-
no faktycznie, wieczorem nabierają życia i sprawiają całkiem niesamowite wrażenie
-
Robert a z jakiego miejsca robiłeś to foto na Petronas Towers? Położenie twoje wydaje się odpowiadać wysokości tych dwóch wież :)
-
właśnie miałem to napisać, czy nie przyjemniejsze dla oka byłyby połacie zielonego, bujnego lasu, kosztem tych stalowych, bezdusznych molochów????