Otrzymane komentarze dla użytkownika milanello80, strona 63
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
To ja ma gdzieś taką szczęśliwość bez ziemskich żądz ;-)
-
No cóż, wygląda jak gipsowy lub pewna rzeźba z zachodniej Polski ...
-
gdyby nie data to wyglądałoby to zdjęcie jak obraz:)
-
Robercie, jestem w Georgetown na Penang. Lecac do Malezji czytalem Twoja relacje, pozniej w Kulala Lumpur jeszcze kilka razy ja przejrzalem, nie mogac sie doczekac przyjazdu na Penang. Teraz jestem na miejscu i... nie wiem wlasciwie jak zaczac. Duzy zawod:-(
Miasto jest paskudnie brudne, jest tak zasyfione ze glowa peka, i nie chcialbym tutaj generalizowac, bo jaka jest Azja kazdy kto byl ten wie, zawalone potrafia byc ulice, uliczki, syf niemilosierny ale zazwyczaj to nie przeszkadza. Dodaje uroku i wlasciwie pozostaje jakby niezauwazalne. Jednak naprawde noz sie w kieszeni otwiera, kiedy wedrujac uliczkami starej czesci miasta, czy promenada wzdluz miasta walaja sie pod nogami plastikowe reklamowki, papiery, talerze, stare ramy od rowerow leza na plazy, przy lawkach na promenadzie walaja sie puszki i pudla po jedzeniu na wynos. Pierwsze wrazenie, jest bardzo niekorzystne. Miasto ktore jest pod opieka Unesco, jest diabelsko zaniedbane, zapchane drapaczami chmur, niektorymi tak paskudnymi, szarymi i brudnym, rozwalajacymi swoim wygladem cale otoczenie. Spacerujac zastanawiasz sie, kto na to pozwala?Dlaczego dziedzictwo historyczne, jest tak mocno tlamszone przez nowoczesnosc, pieniadze i wygodnictwo. Niektore kolonialne,piekne domy, oblepione sa wielkimi banerami reklamowymi, a juz za nimi wybijaja w niebo olbrzymie mrowkowce mieszkalne.Apartamentowce, hotele i obrzydliwie tandetne, gigantycznych rozmiarow domy towarowe. Uliczki, ze starymi kolonialnymi kamienicami ,ktore powinny oddawac klimat i atmosfere minionych lat, sa w oplakanym stanie, okna pozabijane dechami, z powyrywanymi drzwiami, dokokola jest brudno i smierdzi wybijajaca kanalizacja. Chwilami sie zastanawiam, jak robiles zdjecia, bo gdziekolwiek chcialoby sie uchwycic piekna fasade starego kolonialnego domostwa, zaraz obok wpycha sie w kadr 30 pietrowy paskud mieszkalny. Duze rozczarowanie.Wielka szkoda, bo to jest przyklad jak mozna zrujnowac i niedbajac niszczczyc piekno, ktore jest pozostaloscia historyczna. Idealnym przykladem moze byc brazylijska Olinda, kolonialne barokowe miasteczko, ktore utrzymalo piekny klimat, gdzie czas stana w miejscu, gdzie Starbucks nie ma prawa sie pojawic, i nikt nie buduje gigantycznych wiezowcow w sasiedztwie historii. Szkoda.
-
Spełnienia marzeń o niezapomnianych podróżach w Nowym Roku, Tobie i wszystkim Kolumberowiczom życzę ;)
-
jak zwykle w przypadku Twoich opisów Robercie była to uczta dla dla wytęsknionej za Azją duszy mojej :)
pozdrawiam!
-
...bardzo dziękuję za życzenia świąteczne i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku...i również....spełnienia marzeń podróżniczych...
-
Robertos :) Ja tu wrócę po świętach, bo teraz nie mogę się skupić na czytaniu, a nie chcę sobie zepsuć Twojej podróży :)
-
to złudzenie apteczne :)
-
Durian ?
Byłeś w Tajlandii, więc powinieneś wiedzieć
Zjadalny jest, jak najbardziej, choć jakoś wykwintnego smaku nie ma, zbytnio za jego smakiem nie tęsknię. W przeciwieństwie do wielu innych orientalnych owoców
-
To ja ma gdzieś taką szczęśliwość bez ziemskich żądz ;-)
-
No cóż, wygląda jak gipsowy lub pewna rzeźba z zachodniej Polski ...
-
gdyby nie data to wyglądałoby to zdjęcie jak obraz:)
-
Robercie, jestem w Georgetown na Penang. Lecac do Malezji czytalem Twoja relacje, pozniej w Kulala Lumpur jeszcze kilka razy ja przejrzalem, nie mogac sie doczekac przyjazdu na Penang. Teraz jestem na miejscu i... nie wiem wlasciwie jak zaczac. Duzy zawod:-(
Miasto jest paskudnie brudne, jest tak zasyfione ze glowa peka, i nie chcialbym tutaj generalizowac, bo jaka jest Azja kazdy kto byl ten wie, zawalone potrafia byc ulice, uliczki, syf niemilosierny ale zazwyczaj to nie przeszkadza. Dodaje uroku i wlasciwie pozostaje jakby niezauwazalne. Jednak naprawde noz sie w kieszeni otwiera, kiedy wedrujac uliczkami starej czesci miasta, czy promenada wzdluz miasta walaja sie pod nogami plastikowe reklamowki, papiery, talerze, stare ramy od rowerow leza na plazy, przy lawkach na promenadzie walaja sie puszki i pudla po jedzeniu na wynos. Pierwsze wrazenie, jest bardzo niekorzystne. Miasto ktore jest pod opieka Unesco, jest diabelsko zaniedbane, zapchane drapaczami chmur, niektorymi tak paskudnymi, szarymi i brudnym, rozwalajacymi swoim wygladem cale otoczenie. Spacerujac zastanawiasz sie, kto na to pozwala?Dlaczego dziedzictwo historyczne, jest tak mocno tlamszone przez nowoczesnosc, pieniadze i wygodnictwo. Niektore kolonialne,piekne domy, oblepione sa wielkimi banerami reklamowymi, a juz za nimi wybijaja w niebo olbrzymie mrowkowce mieszkalne.Apartamentowce, hotele i obrzydliwie tandetne, gigantycznych rozmiarow domy towarowe. Uliczki, ze starymi kolonialnymi kamienicami ,ktore powinny oddawac klimat i atmosfere minionych lat, sa w oplakanym stanie, okna pozabijane dechami, z powyrywanymi drzwiami, dokokola jest brudno i smierdzi wybijajaca kanalizacja. Chwilami sie zastanawiam, jak robiles zdjecia, bo gdziekolwiek chcialoby sie uchwycic piekna fasade starego kolonialnego domostwa, zaraz obok wpycha sie w kadr 30 pietrowy paskud mieszkalny. Duze rozczarowanie.Wielka szkoda, bo to jest przyklad jak mozna zrujnowac i niedbajac niszczczyc piekno, ktore jest pozostaloscia historyczna. Idealnym przykladem moze byc brazylijska Olinda, kolonialne barokowe miasteczko, ktore utrzymalo piekny klimat, gdzie czas stana w miejscu, gdzie Starbucks nie ma prawa sie pojawic, i nikt nie buduje gigantycznych wiezowcow w sasiedztwie historii. Szkoda. -
Spełnienia marzeń o niezapomnianych podróżach w Nowym Roku, Tobie i wszystkim Kolumberowiczom życzę ;)
-
jak zwykle w przypadku Twoich opisów Robercie była to uczta dla dla wytęsknionej za Azją duszy mojej :)
pozdrawiam! -
...bardzo dziękuję za życzenia świąteczne i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku...i również....spełnienia marzeń podróżniczych...
-
Robertos :) Ja tu wrócę po świętach, bo teraz nie mogę się skupić na czytaniu, a nie chcę sobie zepsuć Twojej podróży :)
-
to złudzenie apteczne :)
-
Durian ?
Byłeś w Tajlandii, więc powinieneś wiedzieć
Zjadalny jest, jak najbardziej, choć jakoś wykwintnego smaku nie ma, zbytnio za jego smakiem nie tęsknię. W przeciwieństwie do wielu innych orientalnych owoców