Komentarze
-
ja bym chyba spuchła pod górkę :)
-
Miałam to samo uczucie co g-firlit, w drodze powrotnej wypożyczyłam taki rowerek. Najpierw zaczęło opadać siodełko, później zaczął skrzypieć, ale za to hamulce - żyleta, delikatnie naciśnięte i rower dosłownie stanął w miejscu -taka przejażdżka to solidna dawka adrenaliny :)
-
już mnie ciągnie:)) nie dość że piękna słoneczna pogoda, fajne krajobrazy to jeszcze rower - idealne połączenie:)
-
A ja skorzystałem w ubiegłym roku, w czasie powrotu.
Mocny zastrzyk adrenaliny :) Takim rozklekotanym sprzętem jeszcze nie jechałem. Tylko patrzyłem czy kółko mnie nie wyprzedza :) A starałem się wybrać najsolidniej wyglądający :) -
Tak,można wypożyczyć:) Nie skorzystaliśmy,bo nastawiliśmy się na pstrykanie:)
-
Rozumiem że można wypożyczyć? skorzystałaś?