Zasłużony kufel ;-)))

Komentarze

2. 
   arnold.layne (06.01.2010 18:41)

   Na ukoronowanie dnia, już wieczorem, po powrocie do Pragi, celebrowany był koniak (a właściwie to brandy, coby zgodnym byc z faktami;-))
3. 
   zipiz (06.01.2010 10:08) +1

   ale ukoronowanie dnia... wybitne :) warto na nie czekać :)))
4. 
   arnold.layne (31.12.2009 18:29)

   Oj tak ;-).
5. 
   arnold.layne (30.12.2009 18:31)

   O tak. Zwłaszcza, że potem, po zbyt intensywnym "nawadnianiu" ponownie wyschnąc można ;-))
6. 
   pt.janicki (30.12.2009 12:18) +2

   Robercie Arnoldzie Layne serdecznie współczuję! Być wysuszonym, to jest to co tygrysy lubią najmniej!
7. 
   arnold.layne (29.12.2009 21:38) +1

   Za, a raczej wy-suszeni to my byliśmy po kilkugodzinnym wałęsaniu się po miasteczku ;-)
8. 
   pt.janicki (29.12.2009 20:48) +1

   ...dobrze, że nie zasuszony...
9. 
   mj1945 (29.12.2009 19:46) +3

   dobre,taszczyliśmy 2 zgrzewki do Chorwacji i choć Chorwaci maja też dobre piwo ,to ekonomia zrobiła swoje
10. 
    arnold.layne (29.12.2009 18:45) +3

    Staropramen. Tamtejszy browar, sądząc po zniszczeniach, nie funkcjonuje od dawna...
11. 
    mj1945 (29.12.2009 14:56) +3

    piwo Staropramen,czy miejscowe