• 14

PolskaKlasyczny rogalik po nowiu

Podróż: Księżyc widziany z podwórka
Miejsce: Orbita, Polska, Europa

  • Klasyczny rogalik po nowiu
  • wczorajszy (28 LISTOPAD) widoczek (3,8 dni po nowiu). W tej chwili odległość Księżyca od Ziemi wynosi ok 380 tys. km i z każdą minutą zwiększa się o 3...4 km. Oddala się więc od nas ten nasz naturalny satelita z szybkością samochodu wyścigowego...

Komentarze

  1. s.wawelski
    s.wawelski (20.12.2011 17:03)
    Ja probowalem roznych kombinacji naswietleniowych i z uwagi na problemy z uzyskaniem odpowiedniej ostrosci probowalem rowniez mala przeslone rzedu 1/22 i dlugi czas rzedu 10 s, ale nadal najlepsze zdjecie bylo duzo gorsze od tych, ktore tu zaprezentowales. Byc moze mialo to cos do czynienia z ze wspomniana przez Ciebie aura i kątami naswietlenia. Z kolei niespodziewanie dobrze wyszedl mi raz ksiezyc, gdy bylem w Granadzie w zeszlym roku i mimo krotkiego obiektywu (70mm X 1.5 = 105mm) zdjecie wyszlo lepiej niz sie spodziewalem i lepiej niz tamte, przy ktorych sie tak staralem :-) Dla porownania zalaczam link: http://kolumber.pl/photos/show/482682
  2. ryzako
    ryzako (19.12.2011 17:41) +1
    okazuje się, że fotografowanie w fazie pełni, tuż po wschodzie, gdy pozornie wydaje się, że tarcza księżyca jest większa daje mizerne rezultaty. Są to zupełnie niekorzystne warunki...
    Tak było właśnie podczas ostatniego zaćmienia. Poza tym możliwości sprzętowe są dalece niewystarczające. Nie jestem jednak aż tak fanatycznym pasjonatem astrofotografii by wydawać grube tysiące na dodatkowe akcesoria.
    Bardzo dużo zależy od warunków pogodowych(przejrzystość atmosfery) i kąta oświetlenia Księżyca przez Słońce. Poza tym eksperymenty z czasem naświetlenia i przysłoną. Tarcza księżyca jest bardzo jasnym obiektem i do wydobycia szczegółów wystarczają czasy rzędu 1/400.
  3. s.wawelski
    s.wawelski (19.12.2011 14:58)
    Raz, gdy bylo zacmienie ksiezyca postanowilem tez sie wykazac. Zalozylem sobie zoom 300 mm, ktory de facto po przeliczeniu x1.5 dal 450 mm, wzialem statyw i zaczalem eksperymentowac, ale efekty nie byly najlepsze... :-)
  4. ryzako
    ryzako (19.12.2011 10:23) +1
    nic specjalnego. Używam Sony alfa 200. W tym wypadku obiektyw tejże marki 75-300mm. Nawet statywu nie potrzeba.
  5. s.wawelski
    s.wawelski (19.12.2011 6:54) +1
    Nie wiem jak zrobiles te zdjecia, ale jestem pod wrazeniem... :-)
  6. ryzako
    ryzako (30.11.2011 0:37) +1
    wyjąłeś mi z ust. Oto moje 'ryzykowne' osiągnięcia:
    -WFM (ojca) - rozpędzała się do 72km/h
    -WSK (4-biegowa, 175 ccm) -115km/h
    -Syrena 105L -140km/h
    potem nastała era bolidów produkcji imperialistycznej i w zasadzie wszystkie rozkręcały się do ok. 160km/h
    Omegą 2l zaliczyłem 196 km/h i dalej chyba jakaś blokada jest.
    The best było jednak Audi 80 z silnikiem V6 i liczbą 260 na prędkościomierzu...jedyne auto, którego pełnych możliwości nie sprawdziłem. Zbyt ciasno na drogach i instynkt samozachowawczy zbyt duży, albo po prostu czlowiek sie starzeje i brak fantazji...
    Oczywiście nie ma się czym chwalić, a cyfry przytoczyłem dla historycznej poprawności.
  7. pt.janicki
    pt.janicki (29.11.2011 23:10) +1
    ...a o motocyklach typu "wueska" i "wuefemka" to już nawet nie wspomnę!...
  8. pt.janicki
    pt.janicki (29.11.2011 23:09) +1
    ...nie od dzisiaj wiadomo, że samochody z zasłużonych, polskich fabryk wykorzystywano jako bolidy ... :-) ...
  9. ryzako
    ryzako (29.11.2011 21:38) +1
    nie miałem na myśli F1...moj pierwszy wyścig odbyłem za kierownicą "Warszawy" i osiągnąłem 120 km/h więc zaledwie 2 km/min :-)
  10. pt.janicki
    pt.janicki (29.11.2011 20:37) +1
    ...3 - 4 km na minutę, to na jakich wyścigach ... :-) ... ?
ryzako

ryzako

Ryszard
Punkty: 21093