Miasteczko zbudowano na potrzeby filmu z Robinem Williamsem w roli tytułowego pożeracza szpinaku Popeye'a. Efekt prac na tyle zachwycił mieszkańców, że postanowiono zostawić sztucznie wzniesioną atrakcję jako magnes przyciągający turystów, zwłaszcza tych młodszych.