- 26
jeden ale jaki :)
Podróż: jadę sobie borem lasem...
Miejsce:
Białystok, Podlaskie , Polska, Europa
Komentarze
-
cudeńko
-
hi hi hi, co racja to racja :)
-
...dobrze Aniu wybrałaś!
...myślę o mężu, bo jak facet umie takie grzyby znajdować i chce mu się to robić, to na pewno zgrzybiały nie jest... :-) ... -
pewnie długo tam nie posiedział, jak nie Ty, to kto inny :)
-
na pewno byłby smaczny w jakimś daniu, ale pozostał na wydmach :(
-
mniammmmmmmm
-
może to jakieś nowe prawo fizyki
-
śmiechowa zależność - im więcej grzybów, tym mniej zdjęć :)
niczym w piosence N. Kukulskiej - im więcej ciebie, tym mniej... ;P -
w tym roku takie grzybki rosną wszedzie :) ja sie przyznaję, co roku chodzę z aparatem na grzyby, sama radość znaleść pięknego prawdziwka, a potem jakie smaczki...
-
ja zabieram aparat. W ubiegłym roku grzybów nie było, ale za to zrobiłam dużo fajnych zdjęć muchomorków itp. W tym roku było dużo grzybów, więc mam dużo mniej zdjęć.
-
nie wiem ilu, ale ja zawsze :) Ważniejsza przyjemność znajdowania i patrzenia niż zbieranie
-
no... taki! :D
swoją drogą - ciekawa rzecz: ilu grzybiarzy idzie na polowanie grzybowe z aparatami? :) -
hi hi hi, ten akurat rósł sobie spokojnie na nadmorskich wydmach koło Łeby. Oczywiście tam pozostał. To ubiegłoroczny okaz. Ale przyjemnie było go zobaczyć. Pozdrawiam grzybiarzy.
-
zależy jak blisko...."pod" :D
piękna zdobycz! -
ja wiem
-
Heh, prawdziwi grzybiarze pewnie nam tego nie zdradzą, ale... gdzie można spotkać takie okazy pod Warszawą? ;)
-
piękny:)
-
nooo. a jaka radość ze spotkania :)
-
śliczny