Komentarze do zdjęcia Male slonie,przesliczne slonie ......
-
Krzyśku - nie ma co wspominać - to było, jest i jeszcze długo będzie (mimo, że niektórych aktorów już nie ma to w odcinkach u nas jeszcze długo pograją)..... :)))
-
...a kto powspomina Modę na sukces??? :P :P :P
-
Karino.. Arabella.. Czarne Chmury... Godzina pąsowej róży... :D :D :D
ach, wspomnienia.... :D -
Mimblo.... :)))))))))
a gdzie szampan piccolo? :D :P -
będę do późna - obiecuję!!!
. -
Uwaga ! Uwaga !
W najblizszy czwartek wielka zabawa w Pubie "Pod Sloniem" - urodziny jednego Solenizanta ;)
Wszystkich Kolumberowiczow najserdeczniej zapraszam !
Stroj dowolny, humor wysmienity obowiazkowy ; ) -
(ucięło) ... a nie dla smoków:)
-
Bo Godzina pąsowej róży to chyba dla dziewczyn:)
-
"Godzina pasowej rozy" jak przez mgle... Ze starszych pozycji jako dzieciak ogladalem "Kalosze szczescia" tylko raz, ale pamietam do dzis swietnie, lepiej niz ostatniego Bonda... :-) A "Matriarchat" w "60 minut/godzine" M.Wolskiego...
-
wysiliłem jeszcze troszkę pamięć i odgrzebałem - Czarne Chmury i Karino......................
i fantastyczny moim zdaniem serial czechosłowacki o Arabeli........
co o tym sądzicie?? Rumburak ??
:))) -
tia, saltus, tylko że to ... inne pokolenie dinozaurów:)
Nie miałam czasu tego wszystkiego co wyżej przeczytać, ale stwierdzam, że pamięć macie nieprawdopodobną:)
A z filmów Godzina pąsowej róży...? -
Agnieszko, spoko wodza, sam nie funkcjonuję rano jak należy ;)
zawsze uważałem, że okolice północy to najlepszy czas... ]:-> -
powinnam się przestawić na nocne kolumberowanie, bo zawsze najlepsze mnie omija :( ale chyba muszę się pogodzić z tym faktem, bo śpioch ze mnie ogromny i rano nie byłabym w stanie funkcjonować :)
-
@slawannka, wszyscy pamiętamy czasy dinozaurów, w końcu Jurassic Park leciał całkiem niedawno :-)
-
Alcybiadesa lubiłem, a z szatana to był też niezły romantyk.....
-
wczoraj musiałam się rozłączyc a tu taka dysputa...
jak miło, ze tylu z Was pamięta te "zamierzchłe" czasy :)))) -
...ale tu super było! szkoda że nie wiedziałam!
A myślałam, że tylko ja pamiętam trochę czasy dinozaurów...:) -
"Szatana z 7 klasy" niedawno kupiłam na DVD, tak samo jak co kilka lat lubię sobie przeczytać "Sposób na Alcybiadesa"
-
Pozno, za pozno(?) odkrylem Wasze ukryte forum-meline... Nie przypuszczalem, ze wszyscy mimo takich mlodocianych buzi takie zamieszchle czasy tak swietnie pamietaja :-) Szklarski to byl moj guru... Dlugo tez kolekcjonowalem wszystkie Tytusy... "Stawke" wydanie jubileuszowe kupielm sobie niedawno i bylem zachwycony... dzis juz sie nie robi takich filmow, oj szkoda!!! A kto ze starych filmow pamieta "Szatan z VII klasy"?
Moze kiedys taka dyskusje odbedziemy przy ktorym z moich zdjec... :-)) -
dzięki i odwzajemniam te życzenia :)
-
dobranoc wszystkim, którzy jeszcze nie śpią, do następnego. Niech Wam się te wszystkie piękne starocie przyśnią :-)
-
a wtedy jeszcze miała okulary jak denka od koniaku, pamiętacie :-)
-
zuzia jest niezła, a jak wyrosła :-)
-
Kasiu - Plastusia nie cierpiałem, ale Zuzia.... :)))
-
Niezła wyliczanka, że też w porę na ten czat nie wpadłam. A jakoś nie zauważyłam, żeby ktoś wspomniał Plastusia i Zuzie, lalkę niedużą :-)
-
jest cała masa ludowych prawd i powiedzonek ;)
-
nie mogę !!!! :))))
-
raz na wozie, raz w nawozie?
...czy jakoś tak... :P -
Krzyśku jakoś to było o tej fortunie, czy babie na wozie..........:)))
-
Jakbym wiedział - kiedy, gdzie, jak.. no i w ogóle, to...
sam wiesz. pamiętasz przecież..
Sorry... :( Tak jak napisałeś - odwrócenie sytuacji, zamiana ról...
:( -
tylko kiedy??? bo to, że tak to pewne :))
-
szczerze - nie jadłem piasku ani z Łeby, ani z Kuby, Jamajki itd ;) Nie wiem zatem, który lepszy ;)
Tja. Wyrwałby się człek w takie cudne miejsce, podładować się troszkę.
Niestety - pozostaje mi jedynie oglądać filmy, Wasze podróże i... marzyć, śnić.
No ale po coś trzeba żyć, nie? -
o.... masz podobne objawy jak ja :)))
-
ale bez ściemy - tam tak jest - wydmy w Łebie, czy na Helu są wspaniłe, ale piasek z Punta Cana jest lepszy ............... i ten turkus wody.......
pewnie jest tak na Kubie, Arubie, Jamajce i w jeszcze innej bajce na Morzu Karaibskim ;)) -
nieee... to Ucieczka Ogólna. Przed wszystkim.
-
Krzyś, ale popuściłeś wodze fantazji :) to taka ucieczka przed roboczym, nudnym poniedziałkiem? :))))
-
Tak.. Karaiby... Wyspy, słońce, ocean, flaszka rumu, trzeszczący pokład pod nogami, świeży wiatr we włosach.
o tak.... -
ale masz dobrze!!! tylko się przeprowadzać :)
dla mnie to Karaiby są wymarzone - hamak, palmy, piasek bielutki jak mąka, kokos z rumem i słomką i ocean...... -
No co ja poradze ;)
Mnie czerwiec rozpieszcza ; )
; p -
.......... jakiś brunet wieczorową porą....... :)
"upalne" noce czerwcowe powiadasz..... z piątku na sobotę było 6 stopni..... jak byłem nad tą Biebrzą - nie rozpieszczał nas ani maj, ani teraz czerwiec...
ja przepraszam, kocham "Misia" i "Seksmisję", -
Tak !
I "Co mi zrobisz jak mnie zlapiesz " ... i ..."Nie lubie poniedzialku" i... "Poszukiwany,poszukiwana"...
p.s.
u mnie upaly sprawiaja,ze spac nie mozna ...
calodzienny upal miasto kumuluje a noca ani zefirka malenkiego nie uswiadczysz : )
Upalne ,czerwcowe noce filmowe ; )
. -
jakie ciepłe noce? brrrr !
A "Brunet wieczorowa porą" ? -
No co tu sie przyznawac ; )
Kazdy zna :
Wakacje z duchami...
Pan Samochodzik...
Urwisy...
...i jakos tak z 5 innych ...
Jakas sentymentalna wyjatkowo sie robie ; )
To wplyw upalnych nocy czerwcowych ; ) -
a jakie? - przyznaj się... :)
-
Wczoraj ogladalam stare,polskie filmy ...
Swietne ... i tak sie na nie w wakacje czekalo ; ) -
Dziekujemy : )
Na wspominki jeszcze nie raz,nie dwa przyjdzie czas : ) -
przeczytałam jednym tchem....
JESTEŚCIE FANTASTYCZNI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cieszę się, że przypadkowo, znalazłam 'kolumbera",
ale żałuję, że stało się to tak późno i ominęły mnie takie wspominkowe dysputy,
pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, pamiętająca omawiane czasy - Jola :) -
Intensywność gry w kapsle wzrastała oczywiście w maju podczas Wyścigu Pokoju. Właśnie przed chwilą usłyszałem wiadomość, ze pierwszy jego polski zwycięzca - Stanisław Królak - osiągnął ziemską metę.
-
Ostatnio z kimś wspominałem o grze w kapsle. O utrudnieniach na trasach,ile było pomysłów. Na przykład trasa przeprowadzona przez kałużę :) Z powagą powiedział: tylko najlepsi potrafili naciągnąć na kapsle gumkę wyjętą ze środka ,tak żeby nie utonęły. Uśmiałem się. Były też skocznie i mostki z patyczków po lodach :)
-
Bywalcy Pubu "Pod Słoniem" nie tylko, że mają wspomnienia, to nie wstydzą się nimi podzielić! To nie jest aktualnie nagminne zjawisko!