Komentarze do zdjęcia barwy szczęścia ;p...

  1. saltus
    saltus (03.02.2009 1:09)
    czyli co, mamy rozejm, czy nadal wojna i moge iść spać? bo nie lubie przepychanek i wolę przespać :-)

    voyager, żyjesz??? bo kto mi będzie stawiał plusy, jeśli padłeś :-)
  2. zfiesz
    zfiesz (03.02.2009 1:07)
    powaga! jeszcze w polsce miałem kilka lekcji, ale że koleś do którego chodziłem był meksykaninem, gadaliśmy głównie o meksyku... po polsku:-) acha... i nie płaciłem za lekcje, bo za każdym razem przynosiłem mu meksykańskie nowości filmowe i muzyczne, do których on, dziwnym trafem, nie miał dostępu:-)
  3. voyager747
    voyager747 (03.02.2009 1:05)
    Super, hiszpański w sumie fajny język i w wielu krajach się przydaje.
  4. dino
    dino (03.02.2009 1:03)
    :))))
  5. zfiesz
    zfiesz (03.02.2009 1:02)
    no tak, myślałem raczej o latynoskim hiszpańskim:-D i widzę, że ty tak poważnie z tym hiszpańskim. ja to w sumie sam się uczę:-)
  6. voyager747
    voyager747 (03.02.2009 1:00)
    Ale jest Ronda :)
  7. dino
    dino (03.02.2009 0:58)
    hasta ahora todo está bien pero no sé cómo se acabará mi examen el Miercoles


    no guerra to była czwarta światowa :))

    myślę, że Kolumber jakby napuścił co jakiś czas skrypt scalający nazwy geograficzne po polsku z innymi też by nie było źle

    zfiesz, może w Meksyku to się nazwy pokrywają z polskimi, ale w Hiszpanii ¡que pena!
    Córdoba, Sevilla, Málaga, Madrid, itp.
  8. zfiesz
    zfiesz (03.02.2009 0:49)
    entonces... que tal dino? estas bien? taka fajna wojenka cię ominęła:-)

    sławek... no ja myślę, że nie zostawisz!;-)
  9. voyager747
    voyager747 (03.02.2009 0:30)
    To serwis raczej dla Polaków i nie sądzę, aby tu tłumy z zagranicy waliły drzwiami i oknami, no chyba, że nasi mieszkający za granicą. Takich mamy tu dużo, ale oni jeszcze na szczęście nie zapomnieli języka polskiego.
  10. dino
    dino (03.02.2009 0:25)
    miałem dłuższą przerwę dzisiaj, szlifuję hiszpański, mam egzamin we środę i chciałbym go zaliczyć


    myślę, że przywiązanie zdjęć do lokalizacji możnaby rozwiązać trochę inaczej niż obecnie,
    najpierw zacząłbym od wskazania miejsca na mapie i w jakiej pisowni wyświetli się nazwa miejsca na mapie tak by było utrwalone w zdjęciach, (ale tylko w lokalizacji, a w opisie ludzie mogliby pisać sobie co chcą), najważniejsze jest w sposób jednoznaczny wskazać lokalizację, nawet przez współrzędne GPS

    dla osób które zajrzałyby z zewnątrz, czytaj z innego kraju istotne byłoby jak wyświetli im się mapa Google

    pozostaje jedynie problem jak wskazując miejsce na mapie zaznaczyć go szpilką
    w najnowszej wersji iPhoto (w Mac OS X) jest możliwość geotagowania zdjęć metodą łączoną: wpisujesz nazwę miejsca, pokazuje się obszar na mapie, jak pokrywa się z tym czego szukasz to wykonujesz komendę - postaw szpilę i już

    pracując w firmie, która sporo drukuje mam zboczenie dotyczące wykrywania błędów jednym spojrzeniem oka
    i mierzi mnie jak widzę byki - no ale czasem sam je robię w skutek szybkiego pisania (to niezamierzone),
    jak nie jestem pewien to piszę używając innego słowa - jestem z czasów kiedy dyslekcja nie była jednostką chorobową
  11. voyager747
    voyager747 (03.02.2009 0:16)
    Odpuszczam jak to saltus napisała. Może nie będę musiał i nie będzie takiej potrzeby. Ostatnio dwa razy tak się wkopałem :)
    Dzięki za miłe słowo pod zdjęciem Hong Kong by night. :)
    To malutki szantażyk. Nie martw się, będzie dobrze. Nie zostawię kolegi w potrzebie :)
  12. zfiesz
    zfiesz (03.02.2009 0:09)
    jaki wstrętny szantaż! ja mogę cię nie wspierać w twoich poglądach, ale z opresji wyciągnę (albo będę próbował) zawsze, a ty tak sie odwdzięczasz?:-) o tempora, o mores!:-)
  13. voyager747
    voyager747 (03.02.2009 0:06)
    No to widzisz jak to jest. Już nie wojuję, nie chce mi się.
    Pamiętaj zfieszu, że jak dostaniesz minusa za komentarz, to może nie być komu przyjść z odsieczą :))
  14. zfiesz
    zfiesz (02.02.2009 23:59)
    a na ukojenie nerwów... choć wiem, że to nie wątek muzyczny:-) ....http://pl.youtube.com/watch?v=CYfKrct68JU
  15. zfiesz
    zfiesz (02.02.2009 23:56)
    sprawdziłem:-)
  16. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 23:46)
    A niech robią co chcą, w sumie to już mi się odechciewa naprawiania świata (kolumbera), niech sobie piszą po tajsku, skoro lubią.
    Napisałem ze dwa miesiące temu do kolumbera, że jest byk przy linkach. Jest napisane :"Jeśli chcesz wysłać tą stronę, skopiuj ten link", a powinno być oczywiście tĘ stronę. Jak myślisz, czy to poprawili ? Łatwo sprawdzić.
  17. zfiesz
    zfiesz (02.02.2009 23:44)
    a ja chciałbym już się na ten temat nie wypowiadać:-) szczęśliwie większość nazw hiszpanskojęzycznych, czyli tych których najczęściej używam, po polsku wymawia i zapisuje się tak samo jak w oryginale, albo po prostu nie mają odpowiednika.
  18. marcinjmackowicz
    marcinjmackowicz (02.02.2009 23:14)
    no tak.. Sławek ale popatrz na to z innej strony. Jak będziesz szukał czegoś na temat czarnogóry to i tak pewnie wpiszesz nazwę angielską, zeby się więcej dowiedzieć.
  19. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 23:04)
    To w sumie sprawa kolumbera, niech oni się martwią. Np. Czarnogóra po angielsku nazywa się Montenegro.
  20. marcinjmackowicz
    marcinjmackowicz (02.02.2009 22:51)
    no to na pewno...
    ale chyba łatwiejszy do przełknięcia dla wszystkich
  21. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 22:40)
    Angielski niby ok, ale nie wszędzie i nie zawsze.
  22. marcinjmackowicz
    marcinjmackowicz (02.02.2009 22:22)
    heheh no jak nic Warszawa:)

    No własnie dlatego mówie o międzynarodowej pisowni:) nie zeby arabska, czy też chińska ale angielska ne ten przykład:)
  23. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 22:15)
    A zgadnij Marcin jakie to miasto w oryginale ?
    กรุงเทพฯ ???
  24. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 22:13)
    I to jest najważniejsze :) Teraz jak chcesz obejrzeć zdjęcia np. z Hong Kongu, to masz dwie lokalizacje. W każdej jest trochę zdjęć, w tej po polsku tylko moje oczywiście :)
    Ja lubię porządek i staram się nad nim panować jak mogę, tzn. nie robię bałaganu.
    Tu jest sprawa otwarta, jak się tu pojawiłem to już były polskie nazwy i ja się do tego stosuję.Ostatnio przenosiłem też swoje zdjęcia z Doliny Śmierci do Death Valley, bo też są dwie i w tej polskiej tylko moje :)
    Można by stosować dwie pisownie i polską i oryginalną, tylko też może być angielska, chińska, arabska itp. W oryginale np. Agios Nikolaos nazywa się tak :Άγιος Νικόλαος :)
  25. marcinjmackowicz
    marcinjmackowicz (02.02.2009 21:59)
    to dorzucę swoich pare słów do tej rozmowy.
    Sławek zgadzam się z Tobą , że zdecydowanie lepiej jak będzie jedna lokalizacja tego miejsca, a nie dwie. Być może rozwiązaniem, które zaspokoiło by potrzeby obu stron to wrzucanie nazwy polskiej i międzynarodowej. Ja się przyznam ze kiedyś myślałem ze Beijing to jakieś inne miasto a nie Pekin. Więc może wrzucać do mapki pisownie miedzynarodową i polską to i dyskusji o pisowni danego miejsca nie będzie.
    Jak jakis obcokrajowiec zechce do nas zajrzeć zeby zobaczyć zdjęcia to jak zobaczy nazwe Pekin to za chiny nie będzie wiedział co to jest..

    co do błędów to się nie wypwiadam, bo sam je robie :)) ale i nie obrażam się jak ktuś uwagie mie zfruci:)))
  26. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 19:48)
    To chodzi o porządek. W tej chwili mamy na kolumberze dwie lokalizacje: 1. prawidłową- Hongkong założoną przez kolumbera i 2. nieprawidłową: Hong kong założoną przez jakiegoś użytkownika. I w pierwszej i drugiej jest trochę zdjęć. Pisałem już w tej sprawie do kolumbera, aby zrobić z tym porządek i scalić to w jedno miejsce.
    Poza tym jeśli ktoś robi byki (kompiel) i zostanie mu zwrócona uwaga, to powinien po cichu to poprawić i przeprosić, albo podziękować, a nie się obrażać.
    Inni się jakoś nie obrazili i dało się z nimi pogadać, a tu od razu wojna itp.
    Ja zwróciłem uwagę delikatnie i z uśmiechem (mój pierwszy wpis), a reakcja była od razu anty. Nie naskoczyłem, tylko napisałem delikatnie i z uśmiechem.
    Można pisać i Hong Kong by night, jeśli ktoś bardzo chce, tylko nie trzeba dorabiać do tego filozofii.
    W dodatku u tamtego gościa na dzień dobry dałem z 5-6 plusów na zdjęcia i zamiast jak to mamy w zwyczaju dostać podziękowania, to dostałem łopatą w łeb :)
    Nie będę się tam wpisywał pod tamtym zdjęciem, bo napisałem że już nie gadam z nim, więc nie mogę.
    Ostatnio ze zfieszem trochę dyskutowaliśmy o błędach. Każdy może zrobić błąd, nic w tym dziwnego, tylko jak ktoś mi napisze o byku, to ja szybciutko poprawię i podziękuję, bo mi będzie wstyd. Na pewno nie będę wszczynał wojny i dorabiał filozofii do tego.
    Jestem tutaj już ładnych parę miesięcy i dopiero przy okazji dyskusji o błędach wspomniałem o pisaniu nazw krajów i miast małą literą. Nie leciałem od razu z gębą i nie pisałem o tym, czyli jak widać nie czepiam się wszystkiego, chociaż tego nie lubię.
    Od zawsze jestem za pisaniem poprawnie po polsku, używaniem polskich znaków ( ę, ó , ż itp), poprawnym pisaniem nazw miejscowości itp. Jeśli ktoś mieszka za granicą i nie ma polskich znaków, to jest usprawiedliwiony i rozgrzeszony.
    Czy zwróciłem kiedyś Wam uwagę na pisanie imion małą literą ?
    Nieważne, nie wszyscy muszą mnie lubić i się ze mną przyjaźnić.
    Znacie już mnie trochę i wiecie jak jest.
    Żałuję, że się tam wpisałem, bo ja wcale zfieszu nie lubię takich wojen. Co innego przekomarzanie się z Wami, a co innego taka wojna z kimś nowym na poważnie.

    saltus, pamiętasz jak było z Hong Kongiem i Majorką ? To nie jest atak, tylko delikatna sugestia. Ważna jest reakcja, ja staram się nie iść na noże jak nie ma takiej potrzeby.
    saltus-odpuszczam specjalnie dla Ciebie. Jest tu mnóstwo błędów, pomyłem, złych lokalizacji itp. Jeśli nikomu to nie przeszkadza, to niech tak będzie.
    To tyle na razie.

  27. zfiesz
    zfiesz (02.02.2009 17:42)
    ale spokój jest cholernie nudny!! a sam twierdziłeś, że teraz jest lepiej, bo coś się dzieje:-) z dwojga złego, dobrze, że nie olałeś.
  28. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 17:32)
    Mogłem olać i byłby spokój :)
  29. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 17:30)
    Mam już dość. saltus i bejo też napisałem o Hongkongu i Venice i one jakoś się nie obraziły.
    Zresztą z saltus to coś o Majorce zaczęliśmy dyskutować i jakoś dało się dogadać.
  30. zfiesz
    zfiesz (02.02.2009 17:19)
    nie dostajesz w skórę, tylko od razu cię nosi. trzeba się wyluzować sławku:-) i wybacz, że wczoraj cię nie wsparłem, ale w pracy byłem:-( teraz lecę po zakupy, więc masz okazję wyjaśnic nieporozumienia. i przestań juz grozić ucieczką! przecież ty żyć bez tych wojenek nie potrafisz:-p
  31. voyager747
    voyager747 (02.02.2009 17:15)
    A ja jak zwykle dostaję w skórę, jak się za Tobą wstawię :))
  32. zfiesz
    zfiesz (02.02.2009 16:58)
    jakiś karniak ci się należy marcin!;-) od wczoraj mamy tu gromadkę "nowicjuszy", więc pole do popisu niemal nieograniczone:-)
  33. marcinjmackowicz
    marcinjmackowicz (01.02.2009 22:09)
    łoj wiem wiem, ale w tym tygodniu nadrobię :) poza środą, będe codziennie:D
  34. voyager747
    voyager747 (01.02.2009 22:07)
    Trzeba częściej wpadać. Masz zaległości brachu i to spore :))
  35. marcinjmackowicz
    marcinjmackowicz (01.02.2009 21:56)
    powiem wam szczerze, że jak się teraz to po kilku dniach próbuje odnależć co i jak to jakiś koszmar. Zdjęc tyle, że nie wiadomo gdzie plusy dawać :)
  36. voyager747
    voyager747 (31.01.2009 17:03)
    Wiem, że są ludzie co wrzucają tysiące, ale nawet na jedno pytanie nie chce im się odpowiedzieć :(
  37. zfiesz
    zfiesz (31.01.2009 17:01)
    sławek, ludziska to maja po pietnaście tysięcy! nieopisanych i źle zlokalizowanych. moje marne 1200 to pikuś;-)

    żabciu: sama wywołałaś mnie do tablicy:-p

    dino: a propos wykopalisk, ja się zawiodłem, bo pamiętam, że kiedyś byly tu foty (i relacja) z jemenu. jak wpiszesz w wyszukiwarkę, nadal są, ale po kliknięciu... brak.
  38. voyager747
    voyager747 (31.01.2009 16:46)
    Mają ludziska po 1200 zdjęć i dziwią się potem, że się wszystkich nie pamięta, eh... :)
  39. dino
    dino (31.01.2009 16:43)
    to się nazywa aktywność
    swoją drogą dwa dni temu rozpocząłem wykopaliska archeologiczne i sięgnąłem do zdjęć najstarszych, Sławek mi pomagał jak stawiałem plusy. Jakieś 1200 zdjęć przejrzałem i jeszcze nie zakończyłem swojej pracy
  40. chinska_zaba
    chinska_zaba (31.01.2009 16:43)
    @zfiesz - każda próba lansu jest dążeniem do awansu (w społeczności) - więc robię to, co wszyscy ;)
    "stare sępy" to komplement - czujne, zaradne, zawsze na miejscu :)
    a moje kolana, cóż, chciałam wypikować, ale opatrzność nade mną czuwała :)))

    @voyager - no.
  41. voyager747
    voyager747 (31.01.2009 16:38)
    Kiedyś były tu nudy okropne, nikt nie dyskutował, nie plusił, nudy.
  42. zfiesz
    zfiesz (31.01.2009 16:38)
    a ja plusów nie daję... bo mi się nigdy nie chce:-) no... chyba, że mnie coś na łopatki rożłoży (jak zabie kolana;-)

    a co do filozoficznej refleksji sławka... cóż... pozostaje nam tylko cieszyc się, że coś się dzieje. tylko te "stare sępy" jakoś mnie w oko kolą;-)

    ide ryz gotować na obiad... noc w pracy mnie czeka:-(

    p.s. żabciu, udam, że nie zauważyłem próby lansu;-)
  43. chinska_zaba
    chinska_zaba (31.01.2009 16:33)
    zacytuję voyagera: mało :)))

    swoją drogą, tak się szuram po kolumbrze i naszła mnie refleksja, że drzewiej to zanim się człowiek przebił z czymkolwiek w serwisie, całe wieki mijały. plusik raz na miesiąc, komentarz to od święta. a teraz? ledwo się ktoś nowy pojawi i już stare sępy czekają z plusikami :D jednak kolejne pokolenia to mają łatwiej ;p
    p.s. oczywiście pochwalam, ale czasem człowiek lubi powspominać własne trudne początki ;ppp


    (ciekawe, cze ktoś zauważy, że chytrze próbuję sobie nabić licznik kolejną dyskusją :]. zfiesz, co do ciebie nie mam wątpliwości, że tak ;p)
  44. zfiesz
    zfiesz (31.01.2009 16:23)
    515 (dla porządku:-)
  45. chinska_zaba
    chinska_zaba (29.01.2009 22:02)
    to teraz jeszcze pincet :)

    plusików ;)
  46. voyager747
    voyager747 (29.01.2009 21:19)
    A.. już klikam
  47. rebel.girl
    rebel.girl (29.01.2009 21:18)
    ale których, rany rety - jak ja mam cię znaleźć? :)
  48. voyager747
    voyager747 (29.01.2009 21:15)
    Na tych fotkach :))
  49. rebel.girl
    rebel.girl (29.01.2009 21:14)
    no to gdzieżeś się obnażył, voyagerze nadobny?

    zfieszu, widziałeś ten film o groznym, o który pytałam ostatnio? nic nie napisałeś...

    dino, nie dołuj się ;)
  50. dino
    dino (29.01.2009 20:50)
    o to to! właśnie :)