2010-07-13 - 2010-07-14

Podróż Buszujący w zbożu ;-(

Opisywane miejsca: Jachranka
Typ: Album z opisami
Tytuł tej podróży jest dośc przewrotny, sama podróż także. To właściwie apel o pomoc. Ale do rzeczy. Ostatnie trzy tygodnie spędziliśmy w Jachrance. Sielanka po prostu :-). W ubiegły piątek stało się coś, co zburzyło urlopową idyllę. Moja żona wybrała się do lasu na grzyby(mając na nie nadzieję po wtorkowej ulewie). Grzybów było niewiele, za to inne znalezisko zasługuje na uwagę. Przyjechała do domu z ok. miesięcznym kotkiem, który piszczał w gęstych łanach żyta. Kociak jest na tyle mały, że raczej nie dotarł tam sam (wyklucza to znaczne oddalenie od ludzkich siedzib), i na tyle wyedukowany (samodzielnie je i doskonale korzysta z kuwety), ze nie przypuszczamy, aby był potomkiem dzikich i bezpańskich kotów, jakich wiele. Raczej ktoś, tak zwyczjnie, "po ludzku", pozbył się kłopotu. Mam zatem pytanie, może ktoś z Kolumberowiczów - z Warszawy lub okolic - chciałby go (w zasadzie ją, bo to samiczka ;-)? Co prawda jak się ma dwa koty, to trzeci nie powinien stanowic problemu, ale nasze koty kompletnie nie tolerują intruzów. I na dodatek obraziły się na nas straszliwie...PS. Mam nadzieję, że ta, hmmm, "podróż" nie stanowi naruszenia regulaminu Kolumbera.  
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4

Kropeczka - bo tak została ochrzczona - ma od dziś nowy dom :-). Nasze "potwory" odetchnęły ;-). I zapomniały, że jeszcze rano były niebotycznie obrażone ;-))

 

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. neilos
    neilos (25.12.2010 12:27) +1
    Bardzo podobna do mojej historia...
    Mój mały urwis, mimo obrazy starszej kotki, został...
    Regularnie zaglądając do Kolumbera obgryza mi klawiaturę laptopa
  2. freemarti
    freemarti (19.09.2010 0:37) +2
    ja jestem spóźniona ogromnie ale cieszę się, że się udało:D
    świetną akcję przeprowadziłeś jestem wzruszona :))
    pozdrawiam :)
  3. iwonka55h
    iwonka55h (30.07.2010 19:53) +1
    dopiero dziś przeczytałam, cieszę się, że koteczek znalazł nowy dom.
  4. rebel.girl
    rebel.girl (22.07.2010 14:28) +1
    szybka akcja - dobrze działasz, arnoldzie ;)
    (jeszcze trochę tych kotków bez domu zostało - jakbyś chciał się dalej wykazywać)
    cieszę się, że historia o ludzkiej podłości zmieniła się w historię o czymś zdecydowanie lepszym ;)
  5. arnold.layne
    arnold.layne (14.07.2010 23:15)
    :-)
  6. slawannka
    slawannka (14.07.2010 23:14) +1
    No, cieszę się że kotek ma dom! Wspaniale!
  7. slawannka
    slawannka (14.07.2010 10:03) +1
    PS. Arnoldzie, ja nie chcę nic mówić, ale koty po chwilowej depresji z pewnością się przekonają do malca, zobaczysz ;)
  8. slawannka
    slawannka (14.07.2010 10:02) +1
    Śliczny maluch! Jak wyjaśniłam przez telefon, niestety, nie mogę pomóc. Ale kciukować mogę, co niniejszym czynię.
  9. mj1945
    mj1945 (13.07.2010 21:47) +1
    niestety zbyt daleko mieszkam,śliczny kociak