Jadąc do Kruszynian, wstąpiliśmy na chwilę do Białowieży, której tym razem nie zwiedzaliśmy. Dokonaliśmy jedynie tradycyjnego zakupu kilku słoiczków wybornego, białowieskiego miodu i zjedliśmy wczesny obiad w karczmie Sioło Budy w niedalekich Teremiskach.