Podróż A ja Waszmościom ofiaruję Niderlandy... - Brugia



"Gdzieś w ponurym otoczeniu leży starodawne miasto, niczym sławny klejnot, na który zbyt często patrzono, o którym zbyt często mówiono, którym zbyt często kupczono" - tak o Brugii pisał słynny angielski pisarz i dramaturg, Graham Greene. Dla mnie, otoczenie to nie było bynajmniej ponure, a ów klejnot, mimo że pokryty dostojną patyną wieków, nie stracił w niczym swego szlachetnego blasku. Być może przyczyniła się do tego letnia, słoneczna aura, ale miasto spodobało mi się od razu, gdy tylko zagłębiłem się w jego uliczki, poprzecinane siecią kanałów i ozdobione wspaniałymi gotyckimi i renesansowymi kamieniczkami i kościołami. Ta flandryjska perełka, porównywana podobnie jak holenderski Amsterdam do Wenecji jest chyba najpiękniejszym z belgijskich miast, w ktorym miałem szczęście gościć. Myślę, że moją opinię podzieli wielu Kolumberowiczów - Brugia nie może nie zachwycić nawet bardzo wybrednego i wymagającego przybysza.

Rodowód miasta sięga czasów Juliusza Cezara, którego żołnierze wznieśli tu pierwsze umocnienia w I wieku p.n.e. Około IV wieku n.e. władcami tych ziem zostali Frankowie, a w IX wieku zostały one najechane przez Wikingów, co zmusiło Baldwina I, hrabiego Flandrii, do wzmocnienia fortyfikacji. Osada znana jako Bryggia uzyskała prawa miejskie w 1128 roku. Zbudowano wkrótce nowe mury, a miasto przecięła sieć kanałów. W porcie cumowały liczne hanzeatyckie statki, a miejscowi kupcy handlowali suknem, zbożem, winem i innymi towarami. W 1277 roku, genueńska flota handlowa zawinęła do Brugii, dzięki czemu miasto stało się głównym miastem handlującym z terenami, położonymi wokół Morza Śródziemnego. To wydarzenie otworzyło drogę do handlu przyprawami z Lewantem i rozwoju bankowości w Brugii. W 1309 roku otwarto tu giełdę. Brugia była znanym w Europie ośrodkiem koronczarstwa.  W XV wieku miasto stało się siedzibą dworu księcia Burgundii Filipa III Dobrego, co przyciągnęło do Brugii artystów, bankierów i inne wybitne osobistości z całej Europy. Światową sławę zdobyła wówczas nowa flamandzka szkoła malarstwa olejnego (Jan van Eyck, Petrus Cristus, Hugo van der Goes, Hans Memling, Gerard David). Na początku XVI wieku, łączący Brugię z morzem kanał Zwin zaczął się zamulać i miasto straciło znaczenie handlowe na rzecz Antwerpii. Choć podjęto budowę nowego kanału i portu, nie przywróciła ona jednak dawnego znaczenia Brugii.

W XIX wieku miasto zaczęło zyskiwać znaczenie turystyczne, a w XX wieku również i gospodarcze (budowa nowego portu w Zeebrugge). Historyczne centrum Brugii znajduje się od 2000 roku na liście światowego dziedzictwa UNESCO, a w roku 2002 miasto zostało wybrane Europejską Stolicą Kultury.

W licznych tutejszych muzeach zgromadzono jedne z najbogatszych kolekcji sztuki flamandzkiej a urokliwa Starówka obfituje we wspaniałe zabytki przeszłości takie jak XII-wieczna katedra św. Salwatora (St.-Salvatorskathedraal), pochodząca z tego samego okresu Bazylika Świętej Krwi (Heilig-Bloed Basiliek), kościół Najświętszej Marii Panny z XIII-XIV wieku (we wnętrzu znajduje się rzeźba Michała Anioła przedstawiająca Madonnę z Dzieciątkiem), piękny gotycki ratusz i średniowieczne hale targowe na rynku (Grote Markt) i wiele, wiele innych. Byliśmy w Brugii zbyt krótko, by zwiedzić wszystkie z wyżej wskazanych klejnotów tego miasta. A przecież ta lista to tylko ich część. Jest więc powód, a i chęć, by do Brugii jeszcze kiedyś wrócić.

  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)
  • Brugia (Brugge/Bruges)