Podróż Dromofobia - Mekong ostatni raz



2009-08-27

Pożegnaliśmy towarzysza, który był z nami w trasie od miesiąca wyznaczając kierunek marszruty. Rozdzieliliśmy się w ogromnej delcie, gdzie po przebyciu 6 krajów i 4800 km cała masa życiodajnej wody wpada do Morza Chińskiego. Rzeka towarzyszyła nam odkąd wjechaliśmy do Laosu, w Kambodży i w Wietnamie, a teraz z żalem musimy się rozstać.

Mekong jest tak dostojnym elementem krajobrazu Indochin, ze nie sposób nie darzyć go szacunkiem. Dla nas przez miesiąc był osią wyprawy i widok jego nurtu stal się codziennością, która nie przestaje zaskakiwać.
Rzeka Matka dba o swoje dzieci użyźniając ich pola, przynosząc ryby, pozwalając przemieszczać się wzdłuż jej brzegów i ściągając turystów. W jej toniach kryją się smoki, które bronią mieszkańców, delfiny, które są wcieleniami przodków i węże, które lecza.
Zanurzamy rękę w Mekongu i płyniemy do Sajgonu.

  • Rimg3176
  • Rimg3178
  • Rimg3187
  • Rimg3191
  • Dscf7601
  • Rimg3468
  • Rimg3497