Wczesnym rankiem byłem już w Policach. Nie zwiedzałem zabytków tego miasta, lecz pojechałem prosto do miejsca , które to tej pory jest nie do końca zbadane i kryje w sobie niejedną tajemnicę. Fabryka benzyny syntetycznej. Budowę fabryki rozpoczęto w 1937 r. kosztem 2 miliardów marek. Zajmowała ona powierzchnię 1500 ha, z czego 200 ha stanowiła zwarta zabudowa infrastruktury zakładowej – budowle naziemne, podziemne, kanały z instalacją, rurami, ogromne silosy, studnie oraz sieć dróg z linią kolejową i bocznicą. W Hydrierwerke Pölitz podczas 5 lat trwania wojny pracowało 30 tys. Niewolników umieszczonych w  kilku obozach na terenie fabryki. 13 tysięcy zmarło z wycieńczenia, ciężkiej pracy, chorób, braku opieki lekarskiej lub zostało zamordowanych. Mimo kilkunastu alianckich nalotów trwających od 1940,  fabryka wciąż produkowała benzynę, aż do wiosny 1945. Po wojnie w wyniku umowy między rządem polskim, a władzami radzieckiej strefy okupacyjnej, Police oraz przyległe tereny zostały do dyspozycji wojsk ZSRR na okres jednego roku - Enklawa Policka. Przez ten okres z terenu fabryki została wywieziona większość urządzeń z hal fabrycznych, wysokociśnieniowe kotły, silniki i transformatory elektryczne, pełnowartościowe warsztaty pomocnicze, zawartości magazynów oraz urządzenia komunalne i umeblowanie, samochody i wagony kolejowe, a nawet szyny i podkłady. Oprócz infrastruktury naziemnej fabryka posiadała rozbudowane podziemia w postaci kanałów, basenów, bunkrów czy piwnic. Zostały one częściowo zalane wodą. Z relacji płetwonurków, którzy badali podziemia w roku 1971 wynika, że znajdują się tam "duże fragmenty bliżej nieznanych instalacji" pokrytych parafiną. Teraz fabryka przedstawia totalną ruinę, a  pozostałości po dawnej fabryce do dzisiaj nie zostały przystosowane do zwiedzania. Jest bardzo niebezpiecznie, łatwo o wypadek.  Ale wytyczono ścieżkę turystyczno-dydaktyczną oraz można obejrzeć eksponaty związane z fabryką w bunkrze przy ul. Spółdzielczej 9. Na terenie fabryki zachowały się naziemne bunkry przeciwlotnicze, szkielety hal produkcyjnych, zespoły silosów - zbiorników na paliwo oraz, najbardziej charakterystyczny, elewator węglowy przeznaczony do przechowywanie półfabrykatów i produkcji benzyny. Ruiny można zwiedzać godzinami, teren jest naprawdę ogromny. Przypomina trochę Gierłoże i Mamerki. Byłem tylko godzinę i musiałem jechać dalej.

  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej
  • Fabryka benzyny syntetycznej