Podróż Opactwa i kościoły - Rosslyn Chapell



2008-08-17

        Któż z nas, jeśli nawet nie czytał, bo nie podlega literackim modom, albo lubi bardziej ambitną literaturę, nie słyszał o „ Kodzie Leonarda da Vinci” Dana Browna? Akcja powieści która zatrzęsła posadami chrześcijańskiej społeczności, zwłaszcza tej przywiązanej do faktów z życia Chrystusa przedstawionych w Ewangeliach, swój finał znajduje w małej kaplicy położonej 7 mil na południe od Edynburga. Kaplica przedstawiona jest w powieści jako miejsce pełne tajemnych znaków templariuszy i loży masońskiej.

Wg legendy w tym właśnie miejscu przechowywany jest skarb templariuszy, których zakon został rozwiązany przez króla Francji Filipa IV Pięknego. W  1307 roku w okrutny sposób pozbawił życia ostatniego mistrza zakonu Jakuba de Molay . Nikt nie wie czym jest ten skarb, ale przypuszcza się, że jest to Święty Graal lub drzewo Krzyża na którym Chrystus skonał lub nawet zabalsamowana jego głowa, którą templariusze wywieźli z Ziemi Świętej uciekając przed muzułmanami.

    Korzystając z pobytu w Edynburgu postanawiam i ja zobaczyć i doświadczyć  tajemniczości tej niezwykłej świątyni. W sierpniową niedzielę, rankiem udajemy się do Roslin, malutkiej wioski pod Edynburgiem. Pierwszym zaskoczeniem jest widok kamiennego wiejskiego kościoła, dość dużej budowli przykrytej stalowym płaszczem i siatką. Kierujemy się w stronę kasy, a tu kłębi się różnojęzyczny tłum. Odkąd Dan Brown opublikował swoje rewelacje w 2003 ilość osób odwiedzających świątynię wzrosła o ponad 50% rocznie. Do 2009 kaplicę obejrzało prawie pół miliona turystów. 

           Kilkunastoletnie dzieci z rodzicami, młodzież w jeansach i z plecakami oraz starsi Japończycy obwieszeni sprzętem fotograficznym. Ustawiamy się w kolejce po wcale nienajtańsze bilety, bo po 8 funtów. Pani w kasie zakwalifikowała nas jako emerytów, rodziców ucznia! Następna miła niespodzianka to opowiadająca bardzo ciekawie, dostosowująca szybkość i proste słowa narracji do tej wielonarodowościowej grupy, przewodniczka.

        Wchodzimy do kaplicy, która wydaje się dużo mniejsza niż wskazywałyby na to jej zewnętrzne gabaryty. Początkowo miał być to jeden z 37 kościołów kolegialnych  pw. św. Mateusza, ponieważ kamień węgielny został wmurowany 21 września 1446 w dzień świętego, budowany w czasie królowania Jakuba I i Jakuba IV. Fundatorem kościoła był sir Willam Sinclair pochodzący ze szkockiej szlachty wywodzącej swój ród od rycerza Normana z Orkad. Sinclair zmarł w 1448 roku i został pochowany w kaplicy, ale skończyły się fundusze na dokończenie budowy wg jego pomysłu, dlatego kaplica jest stosunkowo nieduża i niesymetryczna. Z każdego miejsca, ze ścian i sufitów spoglądają setki kamiennych rzeźb: zwierząt - w tym wielbłąda (?), roślin - wśród ktorych zastanawiają kolby kukurydzy i aloesy(Kolumb wyruszy na podbój świata w co najmniej 12 lat po ukończeniu kaplicy!), twarze "zielonych ludzi" - pogańskich bóstw, strasznych diabłów i pełnych słodyczy aniołów, gwiazd i kwiatów. W oknach witraże przedstawiające świętych. Południowa część kaplicy nakryta jest 13 łukami przecinającymi sklepienie z północy na południe. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, wszak wiele kaplic gotyckich ma takie sklepienia, gdyby nie fakt, że każdy łuk podzielono na kwadraty wystające z niego jak kostki. Obecnie jest ich 213, przypuszcza się, że 3 odpadły bądź wykruszyły się. Jeśli tak, to było ich początkowo 216 czyli 6× 6 ×6! Każda kostka ozdobiona jest wzorem geometrycznym: pięcioramienną gwiazdą, rozetą, kwiatami, różą lub gołębicą z gałązką oliwną w dziobie. U podstawy 11 łuków stoi rzeźbiony anioł grający na instrumencie lub śpiewający hymn. Na żebrach łuków znajdują się reprezentacje zawodów. Tematyka zdobień na innych filarach zaczerpnięta jest z biblii . Można zobaczyć rzeźby : Izaaka na stole ofiarnym, Abrahama ofiarowującego Izaaka, Samsona walczącego z Filistynami, Dawida zabijającego lwa, syna marnotrawnego i inne. Mnie zachwyciły kolumny. Ten kto jest zwolennikiem prostych linii biegnących pionowo mógłby być narażony na zawrót głowy. Kolumny są spiralne, a najpiękniejsza z nich nosi nazwę kolumny czeladnika lub kolumny ucznia i związana jest z legendą.

        Wykonanie jednego z filarów zlecono mistrzowi kamieniarskiemu słynącemu z wielkiego zamiłowania do oryginalnych i pięknych detali.  Żądny sławy i świadomy odpowiedzialności postanowił zbudować i ozdobić kolumnę tak jak jeszcze nie zdobiono w żadnym kościele w Szkocji. Udał się więc do Rzymu, aby tam podejrzeć najnowsze trendy i znaleźć inspirację do pracy, w Roslin zostawiając ucznia, któremu powierzył wykonanie filarów. Jakież było jego zdziwienie gdy po powrocie ujrzał wyjątkową kolumnę z pięknym wijącym się spiralnie  wzorem liściastym na całęj wysokości w kilku rzędach, u podstawy której kłębiły się smoki z otwartymi paszczami, a zamiast języków wystawały z nich gałązki winorośli. W przypływie gniewu i zazdrości uderzył ucznia w głowę zabijając go. Zdarzenie to też odnalazło miejsce w kaplicy.

     Mistrza z blizną na lewej skroni, patrzącego nieustannie na dzieło ucznia, przedstawia rzeźba w rogu naprzeciw chóru. W pobliżu filara czeladnika znajduje się łaciński napis, który w wolnym tłumaczeniu brzmi: „Mocne jest wino, lecz król jest mocniejszy, najmocniejsza jest kobieta, ale prawda zwycięża wszystko”.

Na innej z kolumn znajdziemy przedstawione grzechy główne i cnoty. Misternie rzeźbione przyciągają uwagę i porażają swym pięknem i precyzją wykonania, na jeszcze innej oplatający spiralnie ją wzór przypomina łańcuch DNA. Najnowsze badania przeprowadzone przy pomocy ultrasonografu dżwiękowego pozwoliły na stwierdzenie, że pod kaplicą znajduje się dość głęboka piwnica do której nie odnaleziono wejścia. Kuratorzy kaplicy nie wyrażają zgody na prowadzenie inwazyjnych badań polegających na rozkopaniu posadzki.

Czas wyjaśnić skąd nakrycie kaplicy płaszczem stalowym. Otóż w czasie wielokrotnych remontów próbowano konserwować kaplicę środkami chemicznymi, które utrwaliły w niej wilgoć i spowodowały zagrzybienie. Nie pomogły ogromnej mocy suszarki. zadecydowano o osłonięciu korpusu płaszczem chroniącym przed mżawką i większymi opadami.

  • Rosslyn Chapell
  • Rosslyn Chapell
  • Rosslyn Chapell
  • Rosslyn Chapel
  • Rosslyn Chapel
  • Rosslyn Chapel
  • 8267352 - Edynburg Rosslyn Chapell
  • Rosslyn Chapel
  • Rosslyn Chapel
  • Rosslyn Chapel