Nie jest do końca wiadome jakie cele przyświecają organizatorom muzeów. Ciekawym jest również, jak te cele się spełniają w momencie gdy muzeum ma powodzenie wśród zwiedzających. Czy refleksje wywoływane są zgodne z tym co zamierzali twórcy poszczególnych wystaw muzealnych. To pytanie nie jest tylko akademickie w przypadku londyńskiego Imperialnego Muzeum Wojny (Imperial War Museum IWM). W momencie zakładania w 1917 roku miało upamiętniać poległych podczas I wojny światowej. Życie, jak to bardzo często bywa, przerosło zamierzenia. Wkrótce zmusiło do hołdu składanego ofiarom frontów także II wojny, ofiarom cywilnym tego okresu, i ofiarom Holocaustu. Nie koniec na tym, bo wojny trwały i trwają nadal. Zatem i rola Imperialnego Muzeum Wojny w budowaniu pamięci o ich ofiarach nie jest niestety skończona.
W IMW zgromadzono egzemplarze uzbrojenia, do konstrukcji którego wykorzystano szybki podczas każdej wojny rozwój nauki i myśli technicznej. Można zapoznać się z przykładami bohaterstwa i spełniania do końca żołnierskiego obowiązku. Można, i to chyba przede wszystkim, zobaczyć ludzkie krzywdy, cierpienia i śmierć niesione przez wojnę. Czy można to pokazać w warunkach muzealnej wystawy posługując się tylko obrazem i rekwizytami? Odpowiedź jest oczywista. Nie można. A jednak organizatorom wystaw udało się coś pokazać na prawdę. W rekonstrukcji okopów z I wojny i zbombardowanej zwykłej ulicy londyńskiej realistycznie odtworzony jest fetor. Nie można na niego nie zwrócić uwagi. Smrodu gnijących okopów i smrodu spalonych mieszkań, tak zwykłych przed zbombardowaniem, zwiedzając muzeum po prostu się doświadcza.
O sprawach wojny, a przecież jest ona w myślach zwiedzającego IWM, pisało wielu historyków, popularyzatorów historii, także publicystów. Jednym z nich, bardzo znanym w Polsce, jest Norman Davies. Ważne przesłanie, przekazane w jego książce „Europa walczy 1939-1945. Nie takie proste zwycięstwo” (Europe at War 1939 - 1945. No simple victory ZNAK W-wa 2008) jest następujące: w II wojnie światowej nie ma zwycięzców, są narody i państwa, które ponosiły olbrzymi wysiłek wojenny i do tego płaciły za niego życiem swoich rodaków i obywateli.
Jednym z oddziałów Imperialnego Muzeum Wojny jest krążownik HMS „Belfast” weteran II wojny światowej zacumowany jako okręt – muzeum na Tamizie w pobliżu Tower Bridge.