Czy można kończyć powitanie jesieni w połowie stycznia? Można! Kolumber nie takie już numery oglądał.
Może uda się w ten sposób przyspieszyć nadejście wiosny albo przynajmniej sprawić, żeby się nie ociągała i po zakończeniu ferii szkolnych spokojnie nadeszła w oczekiwanym przez wszystkich terminie? W Londynie po kłopotach związanych z atakiem zimy, na który nikt tam nigdy nie jest przygotowany, wróciły już warunki typowe dla tamtejszego klimatu.
Jakie powinny być zdjęcia, które mają być ostatnimi z jesiennej podróży? Jeśli ktoś z kolumberowiczów zna odpowiedź, to może się nią podzieli. Myślę, że te poniższe nie są zupełnie „od czapy”. Większość z nich zrobiona jest w dzielnicy Layton. To na pewno nie jest adres klasy Muswell Hill, Notting Hill, Bloomsbury, o centrum Londynu nie wspominając (zdjęcia z wymienionych są w podróży „Detale Londynu”). W autobusach jeżdżących w Layton język polski wcale nie jest rzadkością. Dla tej dzielnicy nadzieją sa igrzyska olimpijskie w 2012 roku. Po sąsiedzku, w Stratford budowane są w sposób niezwykle dynamiczny obiekty, na których może i nasi reprezentanci będą święcić sukcesy.
Zaledwie kilkanaście dni temu życzyliśmy sobie wspaniałych podróży i dobrych zdjęć w 2010 roku. Może te wrzucone poniżej zapowiadają wspaniałe przeżycia związane z naszym hobby?