Podróż Londyn - powitanie jesieni 2009 - Londyńskie ostatki



Czy można kończyć powitanie jesieni w połowie stycznia? Można! Kolumber nie takie już numery oglądał.

 

Może uda się w ten sposób przyspieszyć nadejście wiosny albo przynajmniej sprawić, żeby się nie ociągała i po zakończeniu ferii szkolnych spokojnie nadeszła w oczekiwanym przez wszystkich terminie? W Londynie po kłopotach związanych z atakiem zimy, na który nikt tam nigdy nie jest przygotowany, wróciły już warunki typowe dla tamtejszego klimatu.

 

Jakie powinny być zdjęcia, które mają być ostatnimi z jesiennej podróży? Jeśli ktoś z kolumberowiczów zna odpowiedź, to może się nią podzieli. Myślę, że te poniższe nie są zupełnie „od czapy”. Większość z nich zrobiona jest w dzielnicy Layton. To na pewno nie jest adres klasy Muswell Hill, Notting Hill, Bloomsbury, o centrum Londynu nie wspominając (zdjęcia z wymienionych są w podróży „Detale Londynu”). W autobusach jeżdżących w Layton język polski wcale nie jest rzadkością. Dla tej dzielnicy nadzieją sa igrzyska olimpijskie w 2012 roku. Po sąsiedzku, w Stratford budowane są w sposób niezwykle dynamiczny obiekty, na których może i nasi reprezentanci będą święcić sukcesy.

 

Zaledwie kilkanaście dni temu życzyliśmy sobie wspaniałych podróży i dobrych zdjęć w 2010 roku. Może te wrzucone poniżej zapowiadają wspaniałe przeżycia związane z naszym hobby?    

  • Londyńskie ostatki 2009 01
  • Londyńskie ostatki 2009 02
  • Londyńskie ostatki 2009 03
  • Londyńskie ostatki 2009 05
  • Londyńskie ostatki 2009 06
  • Londyńskie ostatki 2009 07
  • Londyńskie ostatki 2009 08
  • Londyńskie ostatki 20091 04
  • Londyńskie ostatki 2009 09
  • Londyńskie ostatki 2009 10
  • Londyńskie ostatki 2009 11
  • Londyńskie ostatki 2009 12
  • Londyńskie ostatki 2009 13
  • Londyńskie ostatki 2009 14
  • Londyńskie ostatki 2009 15
  • Londyńskie ostatki 2009 16
  • Londyńskie ostatki 2009 17
  • Londyńskie ostatki 2009 18