Trase z Real de Catorce do Zacatecas zapamiętałem jako jedną z najpiękniejszych w całym Meksyku. Droga prowadzi przez zieloną półpustynię porosniętą niecodzienna roslinnoscią. Jeszcze ten zapach! Pachnąca pustynia, nie do wiary!! Przez katusowy busz o roznych odcieniach zieleni przecina sie waska nitka drogi od horyzontu do horyzontu, zadnych samochodow, tylko wiatr delikatnie swiszcze w kolcach...
Zacatecas jest polozone na kilku wzgorzach, przenajmniej takie wrazenie sie odnosi gdy wjezdza sie do miasta naiwnie wierzac, ze drogowaskazy doprowadza nieobznajomionemu z topografia miasta kierowce na Stare Miasto. Trzy razy juz nam sie wydawalo, ze zaraz dojedziemy na miejsce, bo wieze widocznej w poblizu Katedry sa tuz tuz, gdy nagle ulica zaczyna gwaltownie skrecac pod gore i za kilkanascie minut ladujemy na ktoryms z okalajacych miasto wzgorz. Za trzecim razem pytamy jakies pani w srednim wieku jak dojechac do centrum. Ona od razu sie zastrzega, ze nie jest stad, ale napewno nalezy pojechac tedy – wskazuje wyraznie reka. I rzeczywiscie, po 15 minutach jestesmy na Starym Miescie. Nikt tak nie rozumie przyjezdnych jak inny obcy. Oddychamy z ulga, przynajmniej pierwsza czesc poszukiwan zakonczyla sie sukcesem. Teraz tylko jeszcze wytropic nasz hotel i mozemy sie udac na zasluzony odpoczynek, ale to tez nie jest takie latwe. Jezdzimy tam i z powrotem ulica, na ktorej ma byc zarezerwowany przez nas wczesniej na internecie hotel, lecz hotelu nie ma. Parkujemy samochod i probujemy go odnalezc chodzac pieszo i gesto pytajac przechodniow. Wszyscy usilnie probuja przywolac w pamieci miejsce, o ktore pytamy, ale po chwili kazdy kreci przeczaco glowa – no se, lo siento... Wreszcie pewna starsza pani usmiecha sie i mowi:
- Widza panstwo ten plac? Tam nalezy skrecic w prawo. Hotel jest w samym rogu!
Na kolacje idziemy pieszo do jednego z najbardziej niezwyklych hoteli w miescie, Quinta Real, ktory miesci sie w zabudowaniach dawnej areny do corridy. Siadamy przy stoliku przy oknie z widokiem na arene a tuz obok przechodzi stary akwedukt... Co za wspaniale miejsce! Jedzenie tez jest wysmienite.
Zacatecas jest miastem ze wszech miar niezwyklym. Polozone na wysokosci 2500 metrow nad poziomem morza ma klimat wysmienity: temperatury umiarkowane, powietrze suche a o przechodzacym opodal Zwrotniku Raka przypominaja nam o tej porze roku jedynie krotkie burze, ktore regularnie przechodza okolo 5-6 wieczorem. Mnostwo tu wspanialej architektury swieckiej i zakralnej. Miasto jest bardzo zadbane i czyste i spacerowanie po nim to prawdziwa przyjemnosc. Mocno pofaldowane srodmiescie sprawia, ze czlowiek nigdy sie tu nie nudzi, bo na kazdym rogu czeka niespodzianka: czy dalej bedzie w dol czy w gore...
Wsrod roznych atrakcji nalezy wymienic stara kopalnia srebra, ktorej czesc jest udostepniona do zwiedzania. Poruszamy sie 400 metrow pod ziemia nie zjezdzajac w ogole w dol! Taki stan rzeczy jest mozliwy gdyz kopalnia jest wewnatrz wzgorza, wiec wchodzac na poklad polozony u jej podnoza nad glowa mamy kilkaset metrow kopalni...
Nastepna atrakcja jest kolejka linowa, ktora na stale wpisala sie w widok miasta gdy sunie nad zabytkowym srodmiesciem na wzgorze La Buffa. Lina jest wlasciwie zawieszona miedzy dwoma wzgorzami, co daje ten niezwykly efekt, jakby kolejka poruszala sie miedzy wiezami Katedry. Rownie piekne widoki sa z wagonika, gdy pod nami przesuwa sie powoli cale srodmiescie.
Ogolnie nie jestem wielkim zwolennikiem chodzenia do muzeow w miastach, w ktorych zatrzymuje sie tylko na pare dni, chyba ze to jest cos bardzo unikalnego. A za takie mozna uznac muzeum masek mieszczace sie starym klasztorze Sw. Franciszka. Wspaniala kolekcja 5000 masek jest osobliwa podroza przez historie Meksyku od czasow prekolumbijskich az do poczatku XX wieku.
Eleganckie hotele w centrum kolonialnych miast w Meksyku potrafia byc dosc drogie, lecz, ku naszemu zaskoczeniu wykwintne restauracje w tych miejscach oferuja wspaniale jedzenie za nieproporcjonalnie skromna cene. Wielokrotnie ten fakt wykorzystywalismy jeszcze w poprzednich podrozach po tym kraju, i tak tez robilismy i tym razem. W Zacatecas najlepszym takim przykladem jest restauracja w hotelu Quinta Real. Obok naszego hotelu jest o wiele drozszy hotel z dobra restauracja, gdzie postanawiamy dzis pojsc na sniadanie przed wycieczka za miasto. Siadamy przy stoliku, pelna sala ludzi, kelnerzy kreca sie miedzy stolami. Obok jest dlugi stol, przy ktorym siedzi kilkanascie osob. Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie ich wyjsciowe stroje i uroda – ani chybi najwyrazniej dziewczyny sa na jakims turnee konkursu pieknosci albo przynajmniej grupa modelek przybyla tu na zdjecia plenerowe.