Sarajewo
To tutaj spędziliśmy rocznicę ślubu:))
Do miasta dotarliśmy popołudniem. Poinstruowani przewodnikiem oraz przechodniami trafiliśmy na camping Oaza.
wskazówka: jak będziecie pytali o niego na stacji benzynowej będzie to oznaczało, że jesteście na miejscu - wystarczy przejść na drugą stronę ulicy;)
Camping okazał się miejscem świetnie zorganizowanym (jak na nasze skromne potrzeby) i świetnie położonym.
Obsługa w recepcji udziela wyczerpujących informacji o okolicy, o możliwości dostania się do Baščaršija (stara dzielnica Sarajewa), również bez samochodu, itp.
Od campingu wystarczy ok 15minutowy spacer do przystanku tramwajowego, skąd do Baščaršija jedzie się ok 20-30 minut. Nie pamiętam dokładnie.
Dojeżdżamy na samo miejsce. W razie wątpliwości gdzie wysiąść wystarczy z pytającym spojrzeniem wypowiedzieć do sąsiada słowo 'Bascarsija?' i na pewno nam pomogą:)
Baščaršija jest uroczym punktem starego Sarajewa. Oczywiście kipiącym tłumami turystów, jednak mimo to nie należy sobie tego miejsca odmawiać. Wąskie uliczki, handel starociami, pamiątkami, kafejki, knajpki.
Po zwiedzaniu mozna się całkiem nieźle posilić w jednej z wielu knajpek, cukierni i innych. A jak się dobrze poszuka i nieźle wybierze, to można dobrze pojeść nawet za niewielką cenę - polecamy 'steak-house', a w drodze powrotnej od tramwaju Mojito nad wodą:)