Po przemierzeniu granicy bośniacko-czarnogórskiej w Scepan Polje długo jedzie się wzdłuż pięknych widoków: góry, tunele, skały, lazurowe wody, ech..:)
W okolicach Nikšić'a przyszedł czas na kolejny nocleg. Przy drodze zatrzymaliśmy się przy tawernie (Konoba 'Kvisko'), w której okazało się, że możemy również rozłożyć sobie namiot.
Byli na turystów zresztą przygotowani, za budynkiem stały 4 malutkie, 2-osobowe bungalows (nie jestem przekonana, czy zmieścilibyśmy się na długość;) ).
Posileni w knajpce z tambylcami, przygotowani do dalszej podróży (siedzieliśmy nad mapami) zapadliśmy w czarnogórski sen..
ps. na granicy przed wjazdem do MNE (Montenegro) zostaliśmy 'zmuszeni' do uiszczenia opłaty EKO, o ile dobrze pamiętam 5€. Dzięki temu mamy na szybie piękną naklejkę z napisem MNE:)