Przełęcz na wysokości granicy mórz: jońskiego i adriatyckiego.
Najpierw wspinaczka w górę. Tam nagroda: piękne widoki po horyzont mórz i oceanów. I knajpka dla bardzo głodnych - ceny adekwatne do wrażeń widokowych.
Kawałek dalej, przy tej samej drodze jest zatoczka widokowa z PIĘKNYMI panoramicznymi widokami, piękne słońce i wiatr. I tam na spokojnie można porobić piękne zdjęcia.
Natomiast po zjechaniu z przełęczy (zgaduję wg mapy, że były to okolice Gjilek?), pokonując gęste serpentyny warto poszukać drogi prowadzącej w stronę morza. Warto tam jednak uważać - małym osobowym autkiem nie radzimy jechać do samego końca, bo może być problem z powrotem na grząskim piasku..
Jeszcze rok temu były tam puste plaże (nie licząc wszechobecnych bunkrów). Jednak już kręciły się dokoła koparki. Podejrzewam, że już w tym roku wybrzeże tamto bajkowe może wyglądać nieco inaczej..