Podróż Kółka po USA - Viva Las Vegas?



Szukanie miejsca na parkingu hotelowym - 40 minut

Oczekiwanie przed recepcją - ponad 60 minut

Widok z 18 piętra hotelu-piramidy Luxor - wcale nie taki bezcenny.

Pewnie się narażę miłośnikom Sin City, ale mnie się to miasto w ogóle nie podobało. To prawda, byłyśmy zmęczone po wizycie w Arches i szalonej jeździe, oczy przyzwyczaiły się przez kilka dni do otwartych przestrzeni a tu ścisk, blichtr, kicz i hałas... To nie mogło nas zauroczyć, może co najwyżej zamroczyć. Przeszłyśmy się główną ulicą, The Strip, zobaczyłyśmy hotel-zamek Excalibur, New York ze Statuą Wolności, Paryż z Wieżą Eiffela, zagrałyśmy na automatach i uznałyśmy wizytę za zakończoną.

Następnego dnia udałyśmy się na ogromną Zaporę Hoovera, obejrzałyśmy most w budowie, a ponieważ w pobliżu rozciąga się sympatyczne jeziorko Mead, zatrzymałyśmy się na nocleg w położonej niedaleko Haciendzie i załapałyśmy się nawet na wieczorną kąpiel. Jezioro jest częścią systemu Parków Narodowych, ale w tym momencie dobiłyśmy już do 80$ opłat za wstępy i po przedstawieniu wcześniejszych biletów otrzymałyśmy roczny bilet wstępu. Polecamy!

  • Excalibur z wysokości 18 piętra
  • New York, New York!
  • Prawie jak w Monte Carlo
  • Brym!
  • French kiss
  • Green Power
  • Disneyland czy Tupperware?
  • Nasz Luxor
  • Wjazd przez Sfinksa
  • Zamek rano. Autokary na dziedzińcu
  • Jezioro Mead z wysepkami
  • dojazd do Hoovera, tu będzie most
  • Duuuuży most
  • It's a dam(n) big dam!
  • wieczorna kąpiel