Według mapy, na obrzeżach wsi miały stać dwa wiatraki. Mapa jest nowa, sprzed dwóch lat, więc nie było powodów, żeby jej nie ufać. No i droga z Łosinki do Czyżyk nierówna, wiec brat się ucieszył.
Na miejscu okazało się, że wiatraki były nie dwa, a dużo więcej. Tyle że lata temu. Ostatni, całkiem niedawno, zabrano do Dubicz Cerkiewnych, do jakiegoś prywatnego skansenu. Na pocieszenie została nam maleńka kapliczka prawosławna i kolorowe okiennice.
Na miejscu okazało się, że wiatraki były nie dwa, a dużo więcej. Tyle że lata temu. Ostatni, całkiem niedawno, zabrano do Dubicz Cerkiewnych, do jakiegoś prywatnego skansenu. Na pocieszenie została nam maleńka kapliczka prawosławna i kolorowe okiennice.