Cały dzień była piękna, słoneczna pogoda. Postanowiliśmy zrobić upragnioną przerwę w zwiedzaniu na rzecz moczenia się w basenie, opalania i podobnych przyjemności. Wyjechaliśmy dopiero ok. 15.00, na obiad w cytadeli. Spotkaliśmy tam Polaków, którzy wracali z dziećmi z urlopu w Bułgarii.
Po obiedzie wyruszyliśmy do Hunedoary.