Pod wieczór dotarliśmy do Sighisoary. Zakwaterowaliśmy się w pensjonacie San Gennaro* (naprzeciwko wielkiej białej cerkwi, przy trasie) i poszliśmy jeszcze na wieczorny spacer. Na starówce było tłoczno i głośno. Objedliśmy się kukurydzy i innych miejscowych smakołyków i wróciliśmy do hotelu. Nocleg miał pewne minusy, ale na jedną noc dało się przeżyć – na następną nie mieli już miejsc.
* apartament (2+1+1, kuchnia) 190 lei