Podróż Włochy południowe - Zobaczyć Neapol i umrzeć?



Przed Wami sprawozdanie z naszej włoskiej eskapady, która składała się z dwóch etapów: pobytu w Neapolu i podróży stopem po południowej Italii. 

 

T: W Neapolu spędziliśmy dwa tygodnie, robiąc kurs językowy oraz zwiedzając piękną okolicę- wybrzeże amalfitańskie. Po pierwszym szoku, związanym z poziomem hałasu, dziwnymi obyczajami, dziwnym dialektem no i poziomem czystości... miasto bardzo nam się podobało.

Neapol ma bardzo bogatą historię, przez stulecia pełnił ważną rolę na arenie międzynarodowej jako stolica Królestwa Neapolu i jedno z najpiękniejszych miast we Włoszech. Ślady tej wspaniałej historii widać tu na każdym kroku- w monumentalnej architekturze, w pełnym rozmachu planie miasta i w dumnym sposobie bycia Neapolitańczyków. 

 Neapol kojarzy się oczywiście z mafią i śmieciowym problemem. Jeśli chodzi o to pierwsze, to przyjezdny ma małą szansę spotkać się z objawami istnienia takiej organizacji. Nawet sami mieszkańcy miasta, o ile nie prowadzą własnego interesu, często nie mają przez całe życie bezpośredniej styczności z działalnością mafijną. Niestety, mafia jednak jest i sprawnie funkcjonuje, siejąc zamęt i uniemożliwiając normalne funkcjonowanie miasta. Turysta ma raczej szansę spotkać się z drobną przestępczością- kieszonkowcami, rabusiami, których, inaczej niż na Sycylii, nie kontroluje mafia. Śmieci są problemem, ale nie tak wielkim jak mogłoby się zdawać. Po pierwsze- można się przyzwyczaić, tak jak mieszkańcy. Po drugie- skala nasilenia problemu zależy od okresu, gdy przyjechaliśmy do Neapolu po raz pierwszy, w 2006, sytuacja była znacznie gorsza niż w 2007.

 

W:W ubiegłym roku jednak śmieci tak się rozbestwiły, że trzeba było całe Włochy postawić na nogi aby stosy odpadków zniknęły z ulic. Co nie zmienia faktu, że śmieci stanowią w pewien sposób o kolorycie miasta.

 

T: Mimo tego (lub dlatego ;)- W.) Neapol na pewno warto zobaczyć- to miesjce niesłychanie egzotyczne i różniące się dramatycznie od reszty Włoch. Jedni Neapol kochają, inny nienawidzą- chyba niemożliwe są półśrodki. No chyba, że się jest całkiem pozbawionym temperamentu. Z tego jednak pobyt w Neapolu może skutecznie wyleczyć. 

 

W: Wydaje mi się, że stereotypowy Włoch, ukazany w wielu filmach, taki co to wymahuje rękami, krzyczy "mamma mia", do tego gadatliwy ponad miarę, czasem z szaleństwem w oczach - to właśnie Neapolitańczyk.

 

T: Koniecznie trzeba pójść się w Neapolu na pizzę- my rok po roku wracaliśmy do tej samej pizzerii i muszę powiedzieć, że była to bezapelacyjnie najlepsza pizza w moim życiu. To skandal, że suche wióry sprzedawane przez Dominium i inne sieci noszą tę samą nazwę co ten prosty a zarazem wyrafinowany specjał, który podano nam w Neapolu!

 

W: No cóż, jeśli ktoś podziwia Szwajcarów i Austriaków za ich organizację, schludność i dopracowanie szczegółów, to Neapolu raczej nie polubi. Jesteśmy na POŁUDNIU. Mamy więc południową prowizorkę, odrapane kamienice, zasłonięte częściowo suszącym się praniem, wąskie uliczki, z których możemy zajrzeć do ciasnych mieszkań, gdzie trzypokoleniowe rodziny zasiadają do stołu, a na ścianach wiszą stare portrety świętych. No właśnie, południowa religijność - nieco naiwna i zamaszysta, ale gorąca i szczera. Na każdym kroku tandetne uliczne kapliczki przyczepione do ścian domów.

I południowa ekspresja. Tutaj dwie grube baby z siatkami, wznoszące okrzyki czy to gniewu czy radości, wyglądają zawsze malowniczo. Frenetyczna, szalona neapolitańska ulica sąsiaduje z placami, gdzie w cieniu drzew, na ławeczkach leniwie spędzaja popołudnia neapolitańscy dziadkowie. A neapolitańskie matki i babki wystawiają plastikowe krzesełka w cień swoich kamienic.

  • Napoli- spazzatura
  • Napoli ulice
  • Napoli- sklep polski
  • Napoli kościół
  • Napoli galeria handlowa
  • Napoli uliczki
  • Napoli pizza
  • Napoli krużganki
  • Napoli rozeta
  • Napoli- przerwa na pizzę:)
  • ryby
  • kapliczka
  • owoce