Podróż Pierwszy krok w Azji- Indie cz.1. - Podróż do Aurangabadu



2009-01-29

W: Leżę na swojej pryczy w pociągu. Jest na środkowym poziomie, ma jakieś 1,5 m długości i 80 cm wysokości. Nade mną Tusia, pode mną Hindus. Obok na jednej pryczy  - dwóch w pozycji 69, jeden ma głowę w stopach drugiego. Poznajemy bardzo sympatycznego Włocha - Simone, który jeździ po Indiach sam. Bardzo pozytwny, uśmiechnięty i otwarty. Kończę pisać, bo zarządzili spanie i zgasili światło.

Docieramy do Aurangabadu około 4 rano. Zostajemy w kompanii z pociągu: my dwoje, Simone oraz Francuz Gauthier. Przebiegamy przez tory, wdrapujemy się na peron. Pomoc miejscowych znajduje się sama:) Krążymy po śpiącym jeszcze mieście w towarzystwie naszego nowego przewodnika i znajdujemy tani hotel (300 rupii za podwójny pokój). Nie idziemy już spać. bierzemy taksówkę na cały dzień (400 rupii za osobę) i wyruszamy.

T: Dla mnie podróż sleeperem była jednym z najbardziej kryzysowych momentów naszej wyprawy. Najpierw dziki tłok na największym w Azji dworcu, potem ścisk w wagonie- miejsca są numerowane i tylko nieco gęściej ułożone niż w polskim pociągu, jednak hindusi kładą się na wąskich pryczach po dwie osoby, leżą na ziemi, siedzą w przejściach- każdy centymetr miejsca jest zagospodarowany. Leżałam pod samym sufitem, Wojtek czasem dodawał mi otuchy skrobiąc od dołu moją pryczę, wiało we mnie z wiatraków i z licznych dziur w ścianie pociągu. Jechałam i myślałam... co to będzie?

Przemieszczanie się po Indiach

Pociągi Brytyjczycy zbudowali w Indiach największą sieć kolei na swiecie. Chociaż pociągi są raczej powolne, kolej jest dość wygodnym sposobem podróżowania (chociaż gdybyście mnie o to spytali kiedy tłukłam się sleeperem do Aurangabadu niekoniecznie bym się z tym zgodziła). Jeżdżenie na dachu, znane z filmów, jest zabronione i zdarza się dosyć rzadko- głównie na trasach podmiejskich i w toy trainach. Druga klasa bez klimatyzacji jest wyłącznie dla prawdziwych twardzieli- miejsca są nienumerowane, a do wagonu wchodzi kilka razy więcej osób niż bylibyśmy sobie skłonni wyobrazić. Wszystkie powyższe klasy są do przeżycia- sleeper to niedroga opcja z której korzystają zarówno Hindusi jak backpackersi. Druga klasa z klimatyzacją jest wybierana przez bogatszych Hindusów i wygodniejszych turystów. Inwestycja w wyższą klasę wydaje mi się zbędnym wydatkiem (chyba że jedziemy na bardzo długi dystans). Jeżeli jedziemy sleeperem weźmy ze sobą śpiwór lub poszewkę od kołdry, żeby nie leżeć bezpośrednio na ceracie. Przyda się też poduszka i coś ciepłego do okrycia. W wagonach z klimatyzacją bywa niemiłosiernie zimno. Po wagonach chodzą chłopcy sprzedający łańcuchy do przypięcia bagażu oraz ciepłe posiłki w plastikowych pudełkach. Minusem pociągów są rzadkie niekiedy kursy i brak miejsc. Istnieje możliwość kupowania biletów kolejowych online, jednak strona http://www.indianrail.gov.in/ nie jest zbyt wygodna (żeby wyszukać połączenie musimy najpierw znać numer pociągu, którym chcemy jechać). Poza tym rozkłady niekoniecznie zgadzają się z rzeczywistością. Możemy próbować kupić bilety z tourist quota, ale i tych brakuje jeśli robimy to w ostatniej chwili. Wtedy pozostaje nam...

Autobus Autobusy publicznych i prywatnych linii kursują między głównymi miastami z dużą czestotliwością. Często szliśmy na dworzec w ciemno i okazywało się, że nasz autobus właśnie czeka lub będzie za godzinkę. W internecie nie ma ogólnego rozkładu jazdy autobusów, możemy szukać na forach, lub dowiadywać się na miejscu. Także w przypadku tego środka lokomocji, mamy raczej małą szansę na jazdę na dachu, większą ma nasz plecak;) Są jednak tacy, którzy przejechali w ten sposób pół kraju. Problemem bywa niekiedy jakość autobusu oraz drogi po której tenże podąża. Nie obawiajcie się jednak- jeśli ja przeżyłam, to i wam się uda. 

  • Sleeper